Asia – LIST: Maryja daje znaki

Modlę się 14 dzień, o rozwiazanie konfliktu w rodzinie, nienawiści i niesłusznych oskarżeniach. Błagalam Maryję o znak o nadzieję. Jestem fizjoterapeutą, od kilku miesięcy mam pacjenta po udarze. Uwielbian tam chodZić, rodzina pełna wiary, miłości, spokoju i ciepła, po wejściu do tego domu czuje się wielki spokój i cudowną atmosferę. Wiele razy im tego zazdroscilam. Dziś poczułam ze musze tam pojechać, chociaż to nie był dzień rehabilitacji. Żona pacjenta ni stąd ni z owąd wzięła mnie na rozmowę dotyczącą jej przeszłości- pełnej cierpienia, bólu, znęcania fizycznego i psychicznego, ciągłych awantur o nic i kłótni w rodzinie. Zostałam w ciężkim szoku… Ona wiecznie usmiechnieta kryła swe zranione serce. Poplakalysmy się obie i uswiadomilam sobie ze to Ona jest znakiem od Maryi… Dała mi książeczkę z nabożeństwem do Ran Chrystusowych, polecila mi pokorną modlitwę i zawierzenie wszystkiego Panu Bogu. Ona cierpiała całe życie, pokornie wszystko znosila i modlila się ciągle. Pierwsze dziękuję po 40 latach usłyszała od męża kilka dni po udarze,gdy leżal jak roślina to ona go myla, karmiła i podcierała. Bóg ma swój plan, i daje znaki. Musimy wierzyć, całe życie powierzyć jego sercu. Rehabilitacji dZiś nie było, bo nie byłam w stanie nic zrobić, ale po jej słowach ogarnął mnie wielki spokój. Dziękuję Maryjo, dziękuję.