dzień dobry, a w zasadzie NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS
aby zachęcić Wszystkich do odmawiania różańca pragnę opisać swoja historię, jak odmawianie różańca i nowenny pompejańskiej przyniosło szczęście w rodzinie mojego syna Marcina,mój syn jako 20 latek założył rodzinę, doczekał dwoje dzieci, ale powiem szczerze nie było to udane małżeństwo, ciągle jakoś było im pod górkę, w listopadzie 2016 rok sytuacja była tak krytyczna, że myślałam, że małżeństwa tego nie da się uratować, opowiedziałam swoja historię mojej wspaniałej sąsiadce Tereni, która jakiś czas temu wyprowadziła się z naszego Kwidzyna do Poznania i to własnie ona przysłała mi książeczkę i wraz z moim mężem rozpoczęliśmy odmawiać różaniec, i …. już po około trzech tygodniach od rozpoczęcia różańca zaczęło się w rodzinie naszego syna poprawiać, w tej chwili mogę powiedzieć, ze jest wspaniale, a my odmawiamy już „trzecią kolejkę NOWENNY, teraz odmawiamy w intencji naszego wnuczka, na którym negatywnie odbiła się sytuacja w jego domu, i pogubił się nam chłopak, podczas studiów niestety znalazły się w jego życiu narkotyki, ale wierzymy, że i dal niego wyprosimy łaski i zachęcamy wszystkich do odmawiania nowenny, a my z nią pozostaniemy do końca naszych dni
pozdrawiam,
Zobacz podobne wpisy:
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Krzysztof: Maryja nigdy mnie nie zawiodła
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
drodzy Państwo! dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, choćby przykład Świętej Moniki, która tak gorliwie modliła się za swojego syna Augustyna że aż został Świętym. Można by rzec że ludzkiej woli nie można zmienić, a jednak Jej się udało, DLA BOGA NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH, MÓDLCIE SIĘ DALEJ I NIE TRAĆCIE NADZIEI
I ja nie wiem,czy jest sens się modlić.Ludzie mają wolną wolę,więc jak mam przymusić męża,by mnie kochał.Rozwiódł się ze mną,ja też nie byłam bez winy.Smutno mi,ale powrotu męża chyba nie można wymodlić,wracają ci,którzy sami tego chcą.
tO samo ROZWÓD czy walka o małżeństwo zależy głównie od chęci i woli dwojga ludzi , nie ma woli ani chęci to i małżeństwa nie ma i można się modlić do śmierci .zgadzam się.
Pani Marysiu bo te małżeństwo miało być uratowane ja o swoje małżeństwo walczyłem ta nowenna przez dwa lata i nic doszło do rozwodu szybciej niż myślałem żona nawet nazwisko zmieniła a jest niby osobą wierzącą jednym ta modlitwa pomaga drugim niestety nie przykro to mówić ale tak jest i niby małżeństwo jest sakramentem świetym