Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: w drugim dniu części błagalnej syn wstał rano spokojny

0 0 głosów
Oceń wpis

Pragnę podzielić się świadectwem uzdrowienia mojego syna z nerwicy lękowej. Mój syn po ukończeniu gimnazjum pod koniec wakacji zachorował na nerwicę lękową. Objawy były silne i przerażające. Panika, drętwienie mięśni, rozpacz w oczach, ścisk szczęki, lęk.

Myśleliśmy, że to obawa przed nową sytuacją (nowa szkoła, liceum). Nic nie pomagało. trudno było patrzeć na ból syna. Ja też przez to bardzo cierpiałam. Szukałam pomocy wszędzie, aż natknęłam się na Nowennę Pompejańską w Internecie.

Moją uwagę przykuło stwierdzenie, że to modlitwa nie do odparcia. Poczułam wtedy, że to będzie ratunek. Pomimo różnych obowiązków udało mi się odmówić całą Nowennę. I wiecie, stał się cud. w drugim dniu części błagalnej syn wstał rano spokojny, uśmiechnięty i powiedział: mamo nic mi już nie jest. Wszystko przeszło. Byłam tak szczęśliwa. Na moich oczach stał się CUD.

Matka Boża jest najcudowniejszą naszą Matką. Wysłuchała próśb innej matki i wstawiła się do swego Syna za moim synem.

Dzięki Ci Panie za Maryję.

Dzięki Ci Boże i Matko Najświętsza za ten cud uzdrowienia .

Ewa.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Tatiana
Tatiana
30.05.17 20:22

Chwała Panu!

Magdalena
Magdalena
19.05.17 07:54
M
M
18.05.17 20:14

Może odmów nowennę za dusze w czyścu cierpiace i ich poproś o wstawiennictwo. Ja w jednej intencji odmówiłam kilka nowenn i nie było efektu. Dopiero jak odmówiłam za dusze w czyścu cierpiace i ich poprosiłam o pomoc zostałam wysluchana.

Bożena
Bożena
18.05.17 19:41

Ja już ponad rok modlę się NP bez żadnego dnia przerwy w intencji uzdrowienia mojego męża z choroby niedowladów.Odmawiam również inne nowenny do św Rity Michała Archanioła Jana Pawła ,św Chabrela Ojca Pio Koronkę do Miłosierdzia Bożego do Krwawych Łez Matki Bożej i inne zamaweiasm mszę św w Pompejach i w kościele parafialnym. Choroba postępuje a ja ufam Bogu i wierze. Bardzo kocvhasm Boga i mimo że mąż jeszcze nie wyzdrowiał Maryjas opiekuje się nim i całą rodziną Jaś to odczuweam na każdym kroku.Ja nigdy nie przestanę się modlić iwierze zxe będzie dobrze.Prosilasm Maryję ok jakiś znak i śniło mi… Czytaj więcej »

Lucyna
Lucyna
18.05.17 17:20

Bogu niech będą dzięki.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x