W grudniu 2014, mając 48 lat zachorowałam na nowotwór złośliwy. Szok, rozpacz, płacz i zwątpienie przeplatały się nawzajem. Chwilowy żal: „dlaczego ja?”. Powoli oswoiłam się z rzeczywistością i rozpoczęłam chemioterapię, a wraz z nią odmawianie nowenny pompejańskiej. Zaczęłam czuć się dobrze fizycznie i psychicznie. Zaufałam Maryi, z wielką lekkością odmawiałam nowennę i niesamowicie ciągnęło mnie do tej wspaniałej modlitwy.
Zaznaczam, że czułam się dobrze po chemioterapii i nie korzystałam ze zwolnień lekarskich. Gdy komórki nowotworowe zniknęły, ponownie rozpoczęłam nowennę. Tym razem pragnęłam podziękować za tak wspaniałą łaskę zdrowia. Moim marzeniem jest wybrać się na pielgrzymkę do Pompei i osobiście podziękować mojej Uzdrowicielce. Oczywiście planuję odmówienie kolejnej nowenny pompejańskiej i z całego serca polecam ją innym.
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Niech Bóg ma Cię w swojej opiece. Ja własnie zaczęłam Nowenne i spłynął na mnie spokój.
Jak ja Pani zazdroszczę, ja nie mogę wymodlic dla siebie uzdrowienia , ale może muszę być cierpliwa.
Poszukuję mądrego, życzliwego pacjentowi onkologa w Rzeszowie, Lekarza, który chce leczyć pacjenta bez względu na wiek. Czy jest ktoś taki?Czy zechce skonsultować moją mame?
Dużo zdrowia, chwała Pannie Najświętszej
Chwala Panu i Maryi
Blogoslawienstwa Bozego
Amen
Chwała Panu i Maryi.
Bądź zdrowa .Wspaniale świadectwo .Chwała Panu i Matce Bożej