Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Krzysztof: Tak wiele łask otrzymujemy każdego dnia

Długo zbierałem się do napisania świadectwa po odmówionej pierwszej Nowennie Pompejańskiej Którązacząłem w październiku zeszłego roku. Odmawiałem ja w intencji mojej siostry aby powróciła na drogę chrześcijaństwa i zaczeła podążać za Chrystusem.

Co mnie skłoniło do takiej intencji- jej odejście od rodziny , rozstanie z mężem pozbycie sie mamy naszej z jej domu szukania szczęścia w ramionach innego który niszczył ją jak i jej dziecko , zerwanie wszelakich kontaktów z rodziną. Najpier modliłem się do Św, Rity nastepnie zaczołem odmawiac Nowenne Pompejańską .

Już w piątym dniu jej odmawiania dziwnym trafen siostra jakgdyby nigdy nic zapukała do drzwi , mnie aż ciarki przeszły od razu w myślach podziękowałem Najświętszej Matce za to bo to była jej zasługa interwencja z nieba , uwierzcie że ta modlitwa działa cuda , nadmienie że siostra do dziś dnia regularnie nas odwiedz mnie i mame – mama zamieszkała ze mna po tamtych wydażeniach , tato nie dożył tych chwil nawet nie był świadkiem gdy to się zaczęło dziać. Tak wiele łask otrzymujemy każdego dnia między innymi spokój wewnętrzny , przebaczenie nastapilo gdyż nie potrafiłem jej wybaczyć jak potraktowała nas wszystkich tutaj nadmieniłem troszeczkę ale nie o szczegóły tutaj chodzi , mam głod odmawiania różańca codziennie odmawiam cztery tajemnice plus piąty różaniec w innych intencjach każdą dziesiątke , uwierzcie że można że siły starcza , że jest tak błogo po odmówieniu różańca że ciężko ubrac to w słowa, oczywiście aby nie było tak różowo dzieją się i złe rzeczy jak np; rozpadający się różaniec , och ten czrny chce nam wybić z głowy modlitwę wówczas uśmiecham się i w myślach mówię nie dasz rady ze mną i daj spokój bo to aż śmieszne , miewam oczywiście napady złości czasami ale wiem że to pochodzi od czarnej strony ale nie poddam sie nigdy gdyz taką siłę mam którą otrzymuję od Najświętszej Matki że naprawde nie wiem jakich slow użyć , modlcie się a siła w was wstapi , wierzcie a pokonacie każda przeszkodę z Bogiem , Chrystusem , Duchem Świętym i Najświętszą Matką możemy góry przenosić , możemy wszystko osiągnąć do tego potrzeba tylko a może aż naszego zawierzenia . Teraz odmawiam kolejną Nowenne Pompejańską o większy apetyt dla pewnego dżentelmena i wiecie co również już działa łaski spływają strumieniami , dziekuję Tobie matko przenajswietsza że tak mnie i moją rodzinę obdazasz tyloma łaskami i proszę nie przestawaj …

Chciałbym nadmienić iż jestem po paru operacjach na kręgosłupie , ,yślałem nie dam rady , bo plecy bolą bo kolana tez , a czy jezusa nie bolalo gdy za nasze grzechy cierpiał ? choć tak chciałbym Jezusowi ulżyc w jwgo męce którą za nas przezywał .

Pozdrawiam wszystkich , życze wspaniałych dni pełnych łask Bożych , i ponownie zachecam do wzięia w dłonie najwiekszej i najsprawnie dzialającej broni jakią jest różaniec teraz Twoja kolej drogi czytelniku , czy zawieżysz Najświętszej Matce …….. ja dodam tylko że naprawdę warto , teraz Twój ruch…….

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
11.01.17 03:12

Doskonałe świadectwo wiary i zachęta do walki ze złem Krzysztofie.Dużo zdrowia i dobrej rekonwalescencji,bo na pewno kolejne różańcowe misje przed Tobą.z Panem Bogiem

Dorota
Dorota
11.01.17 00:25

Takie świadectwa dają siłę! szczególnie gdy piszą je mężczyźni. Dziękuję za to świadectwo.

Teresa
Teresa
10.01.17 22:27

Chciałabym, żeby i moje prośby się spełniły. Mam podobne problemy z moją córką. Też opuściła rodzinę dla kochanka. Ona też nie chce mnie znać. Jest wykształconą osobą. A rozum „pustaka”. Ja w tej intencji już odmówiłam trzy nowenny , oprócz tego Nowenny do matki Boskiej Rozwiązującej Węzły i nic się nie dzieje. Głucha cisza.Tracę już nadzieję, ale myślę o dalszych modlitwach. Czytając świadectwa, które się spelniły wszystkim piszącym, serce mi się śmieje. I zawsze mam iskierkę nadziei.Pozdrawiam.

Karola
Karola
10.01.17 21:04

Krzysztofie ja odmawiam nowennę dopiero 5 dzień wiem że to dopiero początek ale już muszę przyznać że czuję wewnętrzny spokój jestem spokojniejsza niż byłam . Twoje słowa jeszcze bardziej podniosły mnie na duchu iż warto wierzyć bo cuda się zdarzają a tym bardziej gdy się szczerze modlimy . To piękne jak walczysz o siostrę Bóg C to wynagrodzi życzę Ci twojej rodzinie jeszcze większych łask! Trzymaj za mnie kciuki bym wytrwała w modlitwie nadzieję że i mi matka przenajświętsza pomoże . Pozdrawiam cieplutko

Ania
Ania
10.01.17 20:49

piekne swiadectwo

M:)
M:)
10.01.17 20:12

Warto Krzysztowie warto to co napisales jest piekne wiara wiara czyni cuda niech Matka Boska ma Was wszystkich w swojej opiece bo rodzina to najwiekszy skarb I jak czytam jak bardzo walczyles o siostre to piekne swiadectwo:)

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x