Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

J: List – Maryjo miej nas w opiece i nie pozwól by coś złego się stało.

Nowennę zaczęłam odmawiać w pierwszym lub w drugim tygodniu października. Prosiłam o to żeby mój tata nie musiał mieć operacji na guzka tarczycy. Żeby wyzdrowiał. Operacja była planowana pod koniec października więc trochę późno się wzięłam. Okazało się jednak że tatę wrócili do domu bo w szpitalu nie było miejsc (mimo że dzwonił dzień wcześniej zapytać czy na pewno miejsce było). Odebrałam to za dobry znak, nawet się ucieszyłam, ale tata był raczej zmartwiony, odenerwował się niepotrzebnie.

Przyjęcie do szpitala zostało przełożone na 19 stycznia tj dzisiaj. Tatę przyjęli do szpitala. Jutro rano będzie miał operację :(. Tak bardzo się boję. A i na krótko przed planowanym pobytem w szpitalu, pojechał jeszcze do lekarza (prywatnie), by ustalić datę tej operacji czy na pewno ten lekarz do którego chodził, będzie go operował. Ja miałam nadzieję, że zdarzy się cud. Że na badaniu wyjdzie że guzka na tarczycy nie ma i że operacja nie będzie już potrzebna. Niestety ten lekarz nawet nie zrobił badania żadnego. Bo to nie było już potrzebne. :(:( Tyle mógł chociaż dla taty zrobić. Przecież tata by mu zapłacił dodatkowo za badanie (chyba). Jestem zawiedziona, że nie wykonał mu żadnego badania. Pozostaje mi tylko ufać że jutrzejsza operacja się powiedzie. 🙁 Jezu ufam że wszystko będzie dobrze. Ufam Tobie, Jezu. Maryjo miej nas w opiece i nie pozwól by coś złego się stało.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
22.01.17 00:54

Pomodlę się za twojego tatę.

aga
aga
21.01.17 18:35

Mój tata miał taką operację i nie wyglądało to ciekawie ….lekarze jak zobaczyli jego zdjęcia z rezonansu powiedzieli że jeszcze czegoś takiego nie widzieli i żeby nie robić sobie wielkich nadziei bo nie wiadomo czy przeżyje operacje…zaczełam się modlić ale nie wytrwałam w modlitwie pompejańskiej gdyż byłam za granicą w pracy i po prostu usypiałam z różańcem w ręku. No ale okazało się po operacji wszystko jest dobrze i tata dobrze zniósł operacje….jest po tracheotomii pół roku i jest całkiem dobrze. Bądz dobrej myśli i módl się za tatę wszystkiego dobrego dla ciebie i dla taty.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x