Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Nie wiem czy pomogło czy nie…

nie planowałam pisania świadectwa, ale po odmówieniu nowenny jestem zagubiona i postanowiłam podzielić się tym co się wydarzyło w moim życiu. Nie wiem od czego zacząć…zaczęłam się modlić nowennę, kiedy mój mąż powiedział że odchodzi do innej kobiety, po dwóch latach małżeństwa i zostawia mnie samą z 6 miesięczną córeczką i dwuletnim synkiem. Nie dochodziła do mnie ta wiadomość ani trochę, szok, łzy, niedowierzanie, bezradność. Tyle kłamstw wyszło na jaw p

otem, tyle zdrad męża, to nie pierwszy raz, zaczyna się od niewinnego pisania, tylko tyle, a tu nagle okazuję się że to miłość! nie wiedziałam co robić…jeszcze stało się to w takim momencie, gdy moja wiara była słaba a ja chciałam wrócić do Boga, a przestałam chodzić do kościoła bo nie układało nam się od początku małżeństwa i miałam żal do Boga. Ślubowanie było dla mnie świętością, a potem co działo się w małżeństwie sprawiło, że obojętnie zaczęłam do tego podchodzić, moja wiara zaczęła słabnąć. Mąż spotykał się przez cały czas z innymi kobietami, miał profile na portalach randkowych, pisał ciągle z innymi kobietami, ja to zauważałam albo znajdowałam w laptopie, a on tłumaczył że to nic nie znaczy, że to z nudów, do żartów…w końcu takie pisanie i spotykanie stało się „czymś więcej”. Wtedy zaczął delikatnie sugerować że nie chce ze mną już być, że się nie dogadujemy, że może nawet lepiej dla dzieci jak będziemy osobno a nie razem i się kłócić. Wiedziałam że coś jest nie tak…okazało się że już jest w innym związku będąc normalnie ze mną nadal…wyrzuciłam go z domu, miałam już dość tych kłamstw i upokorzeń, nie miałam sobie nic większego do zarzucenia, prócz niezrozumienia lub czasem kłótni z pretensjami o jego zachowanie i kłamstwa. On mi zarzucał że jestem zbyt idealna, piękna, inteligenta, że on jest dla mnie całym światem i dzieci, wspaniała matka, a jednak ma mnie już dość, nie umie się ze mną dogadać, nie zasługuje na mnie, jak sam uważał…na początku sama chciałam rozwodu i żeby odszedł, miałam już dość tego wszystkiego, pomyślałam że wolę być sama niż cierpieć, ale moja siostra która była również w trakcie „wracania do Boga” tak jak ja, przedstawiła mi to z innej strony i mówiła że jeśli boli to znaczy że mi zależy, i jest o co walczyć, i że ostatnim ratunkiem jest nowenna. Podjęłam wyzwanie, nie mając już nic do stracenia. Wróciliśmy do Niemiec bo tutaj mieszkamy i modliłam się codziennie nowennę, dzisiaj jest ostatni dzień. Nie wiem czy pomogło czy nie. Sytuacja wygląda tak, że mąż jest z Nami, ale wiem że spotyka i kontaktuje się z tamtą kobietą. Jest między Nami dobrze jak nigdy, póki nie chcę porozmawiać na temat tej kobiety, czy on chce być ze mną, czy przestanie się z nią kontaktować. Jestem nadal zagubiona…nowenna dała mi mnóstwo spokoju którego mi brakowało i cierpliwości, ale powoli wszystko się kończy bo ileż można żyć w trójkącie?? chciałam z nim porozmawiać, czy jest ze mną i zrywa całkowicie kontakt z tamtą bo inaczej bycie w ten sposób razem nie ma sensu. Ale on nie chce rozmawiać, twierdzi że jest dobrze, jak jest. Ja chcę jasności, a nie takiej niepewnej sytuacji… chcę żeby mi powiedział że żałuje, że chce być ze mną, czekam ciągle na to wiedząc, że nadal mnie zdradza i powoli brakuje mi sił…mam nadzieję że Matka Boża pomoże mi i to wszystko stanie się jasne a nie takie nijakie i nie pewne jak jest teraz, nie wiem co mam robić, czy nadal modlić się o ratowanie małżeństwa i znosić to że mąż ma inną i utrzymuje tą znajomość, ale nie rezygnuje z rodziny, czy złożyć wniosek o separację i wyczekiwać jego nawrócenia lub jakiejś skruchy czy czegokolwiek z jego strony…Mimo to trwajcie w modlitwie, nie zniechęcajcie się, to ma sens! Maryja daje wiele łask i dziękuję za to co otrzymałam! pomimo że moja obecna sytuacja jest nie jasna, pokładam nadzieję w Matce i Bogu, bo kto jak nie Bóg!

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
07.12.16 19:06

Moja rada; spróbuj zorganizować w domu jak dzieci pojda spac kolacje se swieca. Zapros Jezusa do waszego dialogu malzenskiego, jesteście przecież jednoscia w Chrystusie, oddaj wasze malzenstwo Maryi. I delikatnie zacznij może rozmowe od tego co Cie w nim zafascynowalo na początku, od wspomnień pierwszych randek ale bez wypominania, zapytaj się za co maz Cie kocha, sprobuj docenic to co on robi dla ciebie. Stopniowo powiedz o swoich uczuciach marzeniach obawach, może sam dojdzie do wniosku jak bardzo Cie skrzywdzil, gdy poprosi o przebaczenie przebacz, ale powiedz ze to boli, jest Ci trudno i oczekujesz zapewnienia radykalnego zerwania z przeszlosca.… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
07.12.16 17:39

Przepraszam,ale nie pojmuję,jak facet zdradza,to się pogubił,jest wciąż mile widziany,jeśli łaskawie wróci i jeszcze moa przyzwolenie na życie w trójkącie.Jeśli kobieta,postanawia rozpocząć nowe życie,to jest potępiana i nawet wyzywana,jej nie wolno,bo jest matką i żoną… Pani sytuacja jest trudna,ale Pani musi jasno postawić sprawę,a nawet zobligować męża,do tego aby SAM przebywał z Dziećmi przez np.2 tyg.w miesiącu(tzw.opieka naprzemienna),popularna na Zachodzie.Do tego separacja z zabezpieczeniem alimentacyjnym dla Dzieci i Pani.Dlaczego Pani ma godzić się na trójkąt,albo całą chmarę internetowych znudzonych lafirynd,które są zaproszone przez męża do Waszego małżeństwa? Rozumiem niemoc i strach przed przyszłością,ale proszę z godnością zawalczyć o siebie! Modlitwa… Czytaj więcej »

Leszek
Leszek
06.12.16 20:57

Myślę , że twój mąż jest zagubiony w tym wszystkim. Tak naprawdę to on potrzebuje pomocy ale Bożej pomocy bo ty już nic nie jesteś wstanie zrobić tylko się dalej modlić i nie przestawać się modlić na różańcu. Odmów sobie 30 dniową Nowennę do św. Józefa. Bo Józef jest przykładnym ojcem i mężem dla nas wszystkich. Z perspektywy czasu też podobnie postępowałem w małżeństwie ale przyszła chwila w życiu gdzie wszystko runęło. Już trzeci rok jak walczę o swoje małżeństwo i to dzięki Nowennie Pompejańskiej odnalazłem w życiu sens. To różaniec i św. Rita i inni święci odmienili mnie. Każdego… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
06.12.16 20:30

Módl się dalej nowenna pompejanska, nie opuszczaj.Proponuje abys do codziennej modlitwy dodala koronke do Bozego Milosierdzia proszac Boga o przemiane wewnetrzna twojego meza.

Zycze wytrwalosci.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x