W zeszłym roku brat wziął się na poważnie za remont domu, w którym miał zamieszkać ze swoją – wówczas – dziewczyną. Wiadome było, że remont trochę potrwa, jednak żadne z nich nie mówiło nic o ślubie.
Tzn. mówili, ale w kontekście wesela, które miało być zbędnym wydatkiem. Byłam naprawdę przerażona myślą o tym, że mieliby zacząć wspólne życie bez Boga. Wiosną 2015 roku złapałam za Różaniec i odmówiłam Nowennę Pompejańską w ich intencji – aby wzięli ślub przed zamieszkaniem razem.
W trakcie odmawiania Nowenny nic wielkiego się nie wydarzyło. I nie działo się przez blisko kolejny rok. Remont powoli trwał, nic więcej się nie zmieniało. Dopiero w lutym br. mój brat oświadczył się, jednak o ślubie dalej nie było mowy. Jesienią mieli wprowadzić się do wyremontowanego domu. Gdy dalej nie byli przekonani do ślubu, moja mama złożyła im bardzo konkretną ofertę pomocy finansowej (bo to była główna przeszkoda) i już nie mieli wymówek.
Ślub odbył się na początku października. Było naprawdę pięknie, a ja czułam, że to JEST owoc Nowenny, choć musiałam tak długo czekać.
Zobacz podobne wpisy:
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Ela: Czekanie na łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Wspaniale. Gratulacje dla młodej pary. Chwała Panu!