Dziękuję Ci Maryjo za pomoc w odnalezieniu spokoju w naszym domu. Matka męża wyprowadziła się od nas przez co skończyła się manipulacja mężem (w domu), kłótnie oraz destrukcyjne próby decydowania o naszym i naszych dzieci życiu.
Sama ona odnalazła spokój ducha i jest szczęśliwa w swoich czterech ścianach. Proszę Cię abyś bezboleśnie a konsekwentnie odcięła pępowinę matki z synem (razem jeszcze pracują) co pozwoliło by na to, aby mąż w 100% stał się odpowiedzialny (ma niskie mniemanie o sobie i nie wierzy w siebie) i zdolny sam podejmować decyzje. Pan z Wami.
Zobacz podobne wpisy:
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Kamila: Praca
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Emocje-Relacje-Rodzina: Gdy rodzina jest dysfunkcyjna.
http://www.youtube.com/watch?v=uJLbLaXTTDc
Dziękuję,o emigracji piszę książkę,bo jest o czym.Z pomocą bożą spotykam dobro (w moim świadectwie „Emigracja”opisałam część tego,co otrzymuję z samej góry.I bez tej wiary,choć wciąż za małej,nie dałabym rady).
Wierzę,że Pani Mąż to dobry człowiek i nie zrozumiem nigdy matek,które nie „puszczają wolno” swoich dzieci,robiąc z nich powierników,których powinny mieć w mężach,a nie dzieciach,zarówno synach i córkach.
Zostawiam mailasoletrader070(małpa)gmail.com ,może kiedyś zechce Pani napisać,modlitwą zawsze mogę wesprzeć.z Bogiem
Dziękuję,o emigracji piszę książkę,bo jest o czym.Z pomocą bożą spotykam dobro (w moim świadectwie „Emigracja”opisałam część tego,co otrzymuję z samej góry.I bez tej wiary,choć wciąż za małej,nie dałabym rady).
Wierzę,że Pani Mąż to dobry człowiek i nie zrozumiem nigdy matek,które nie „puszczają wolno” swoich dzieci,robiąc z nich powierników,których powinny mieć w mężach,a nie dzieciach,zarówno synach i córkach.
Zostawiam maila soletrader070@gmail.com ,może kiedyś zechce Pani napisać,modlitwą zawsze mogę wesprzeć.z Bogiem
Pani Kasiu! Dziękuję za podnoszący na duchu komentarz! Chciałabym mieć Pani mądrość, niestety jej nie mam toteż dużo zdrowia mnie ta walka kosztuje ale warto, bo mój mąż jest wartościowym i dobrym człowiekiem, tyle że się w którymś momencie pogubił. A czy przejrzy na oczy- wszystko w rękach Pana Boga i Matki Boskiej. Ja natomiast Pani życzę, aby życie na emigracji było dokładnie takie, o jakim Pani marzyła i żeby Matka Boska nad Panią zawsze czuwała. Z Panem Bogiem!
Chwała Panu i Maryji! Rozumiem Panią,Pani Sylwio doskonale.Uniknęłam małżeństwa z podobnym człowiekiem-jedynakiem i jego matką obecną w każdej sekundzie jego życia.Wyrzuciłam go z domu,któregoś dnia i odesłałam do matki.Oczywiście pobiegł do niej obrażony.
Jedną NP odmówiłam o ich nawrócenie(oboje z daleka od Boga),jakie efekty nie wiem,ponieważ wyjechałam zagranicę.:)
Życzę,aby Pani Mąż przejrzał na oczy i wybrał Panią,jako jedyną kobietę w życiu,a na matkę obrał sobie Maryję,wówczas Ona Was poprowadzi☺z Bogiem