Szczęść Boże. Mam na imię Anna. Nowennę zaczęłam odmawiać we wrzesniu ubiegłego roku w intencji mojego dzieciątka aby sie prawdlowo rozwijalo i by bylo zdrowe
, ktore nosilam pod swoim sercem a zaczęło sie to tak ze będąc na badaniu usg lekarz badając przeziernośc karkową u mojego dzieciatka wyniosla 6 mm a maksimum to tak 2,5 mm. Lekarz dal skierowanie na dokładniejsze badania a ja nie moglam uwierzyc mowilam sobie dlaczego wlasnie ja. Plakalam, nie moglam znalezc sobie miejsca i tak zaczelam odmawiać Nowennę o ktorej slyszalam juz wczesniej ale pomyślałam ze Nowenna ta jest nie do odparcia i tak tez sie stalo. Maryja byla ze mna caly czas i jest, jak odmawialam Różaniec czulam taki spokoj, czekajac na wyniki czułam ze będzie dobrze. Na dalszych badaniach przeziernosc karkowa wynosila juz 3 mm a wyniki badan mówiły ze nie ma zadnego obciazenia wadami genetycznymi. Modlilam sie także o to abym mogla urodzic szczęśliwie zdrowego chłopczyka i tak tez sie stalo. Ma na imię Mikołaj i ma juz prawie 7 miesiecy. Dziekuje Ci Maryjo Królowo Różańca Świętego za to ze bylas, jesteś i wiem ze bedziesz zawsze z nami.
Zobacz podobne wpisy:
Ula: Podwójna łaska
Marta: Szczęśliwe donoszenie ciąży
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Aniu tak bardzo się cieszę że z syneczkem wszystko jest dobrze. Chwała Panu:-) Pisałam już o swoim świadectwie jakiś czas temu, nasze dziecko miało przezierność 4,5 w tej chwili jestem w 24 tygodniu i nadal jest wszystko oki. Lekarz nie umiał wytłumaczyć że wszystko jest ok bo ani badania krwi ani usg nie wskazywały na to. A więc ja dostapilam cudu i wiem to,poprostu to czuje. Rozumiem ból i żal osób które piszą że nie zostały wysłuchane ale wiem jedno- zmieniłam całe swoje życie, oprócz Nowenny razem z Mężem jeździmy na mszę o uzdrowienie, mój mąż właśnie tam został uzdrowiony,… Czytaj więcej »
Marto, wspaniałe świadectwo. Myśle podobnie jak ty. Na poczatku musimy zmienic siebie, żeby Pan Bóg zaczłą zmieniac wszystko inne. Radykalnie odciąc się o dwszelkiego zła w naszym zyciu. Modlic się i ufac, ufac i modlic. Reszta nalezy do Pana Boga 🙂
Cieszę się że mnie rozumiesz:-)nie chce mówić że niektórzy nie zasługują itd.bo teraz jestem daleka od oceniania innych, chce tylko powiedzieć że my rzeczywiście swoje życie dzielimy na to przed problemem z naszym dzieckiem i po. Te życia to coś zupełnie innego…teraz wiem że musiałam wybaczyć osobie która wiele.w życiu mi zrobiła i to zrobiłam. Jest mi lżej i widzę sens tego życia:-)że nie jestem sama, że proszę Boga we wszystkich sprawach nawet blachych i mi pomaga ogromnie. Może poprostu ma przeszkodę dla której nie może działać…znam ludzi ktorzy musieli zacząć od przebaczenia i naprawienia i dopiero odstąpili cudu. Moj… Czytaj więcej »
też odmawiałem tą nowennę razem z rodziną jednak dziecko urodziło się chore i to jeszcze z bardzo dużymi problemami…
Bóg jest Wielki gratuluje, ale troszkę zazdroszczę, ja odmówiłam 3 nowenny w intencji poczęcia dziecka i cieszyłam się bo byłam w ciąży , ale niestety w 8 tygodniu serduszko maleństwa przestało bić i poroniłam. Ponadto 3 lata temu synek umarł a żył tylko 30 dni :(. I już myśleliśmy że starsza córka bedzie miała rodzeństwo ale niestety nie będzie mieć :(. Niektóre zmówią jedną nowennę i mają to co chcą .Wydaje mi się że Pan Bóg wybiera sobie tylko niektórych ludzi :(.
Nie trać nadziei i nie przestawaj się modlić. Pamiętaj, że twoje dzieci są w najlepszym miejscu, jakie istnieje i są szczęśliwe i kochane. Trzymaj się! Pomodlę się za Ciebie
Agnieszko, ja pół roku temu straciłam swoją pierwszą ciążę (nie muszę dodawać jak bardzo wyczekiwaną). Choć nie poddałam się całkowicie bólowi i zaufałam Matce Bożej, czasem do dziś czuję podobny zawód do Twojego (zwłaszcza czytając niektóre świadectwa) – „niektóre zmówią jedną nowennę i mają to co chcą”. Ale jednocześnie wiem, że byłoby niesprawiedliwym oskarżać Maryję o taki stan rzeczy, bowiem Pan Jezus każdego z nas prowadzi najbardziej optymalną dla nas drogą, chociaż my często jej nie rozumiemy, albo jest sprzeczna z naszym wyobrażeniem własnego życia. Serdecznie Cię pozdrawiam i powierzam modlitwie. Nie trać wiary i nadziei!
A czy słyszałyscie o Pasku w. Dominika ? Jest sporo świadectw o pomocy tego Świętego 🙂 Niech Wam Pan Bóg błogosławi w waszych pragnienieach posiadania dzieci 🙂