Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Basia: Sen o Matce Najświętszej

Witam, Mam na imię Basia, mam 28 lat. Chciałabym podzielić się z wami moim świadectwem. Nowennę pompejańską odmawiam już po raz trzeci. Drugi raz w tej samej intencji – o miłość.

Choć w moim życiu nadal jej nie ma, to podczas odmawiania doświadczyłam wielu łask. Zrozumiałam wiele rzeczy i przede wszystkim zaczęłam chodzić w każdą niedzielę do Kościoła, zmieniłam się – stałam się lepszym człowiekiem.

Odmawiając Nowennę Pompejańską, w pierwszą niedzielę sierpniową poszłam do Kościoła. Modliłam się przed obrazem Matki Boskiej, i prosiłam ją żeby moja Nowenna się spełniła, żebym została wysłuchana i żebym już nigdy nie była sama i tak bardzo nieszczęśliwa. To właśnie tej nocy przyszła do mnie. Po godzinie 01:00 udało mi się zasnąć i wtedy ją zobaczyłam. Matka Boska – w błękitnych szatach, w jasnych promieniach otwartego nieba. Widziałam ją tylko przez chwilę, patrzyła na mnie, miała w lewej dłoni różaniec którego dotykałam. Drugą ręką trzymałam ją za błękitną szatę i głośno płacząc błagałam ją na kolanach o wybaczenie. Nagle przed moimi oczami ukazała się postać mojej zmarłej babci, która się do mnie uśmiechała i miała w dłoniach dokładnie ten sam różaniec. Potem zobaczyłam drewniany brązowy krzyż, cały w kwiatach. Tuż nad lewym ramieniem krzyża był napis „Nie śpiesz się, poczekaj – przecież razem tworzymy Wiarę, Nadzieję i Miłość”, natomiast pod krzyżem był napis „Przecież i tak się kiedyś spotkamy”. Obudziłam się, serce bardzo szybko mi biło, byłam roztrzęsiona. Próbowałam zasnąć, ale cały czas w myślach powtarzałam słowa które ujrzałam we śnie, tak jakbym nie mogła ich nigdy zapomnieć. Zasnęłam dopiero ok godziny 03:00. Gdy rano wstałam, wiedziałam już na 100% że we śnie przyszła do mnie Matka Boska, a słowa które mi się przyśniły pamiętam do dziś. Nie umiem opisać tego jak bardzo zmieniło się moje życie od tamtej chwili, bo tego nie da się opisać – to można jedynie opowiedzieć.

Doświadczyłam wielu łask, i mogę śmiało powiedzieć że spełniła się właśnie moja druga Nowenna Pompejańska, którą odmawiałam w intencji znalezienia pracy. Wierzę że spełni się jeszcze moja najważniejsza Nowenna w intencji miłości, tylko muszę się o nią modlić i prosić Matkę Najświętszą o pomoc. Bo nie ma nic gorszego od samotności w tak młodym wieku. Na miłość nigdy nie jest za późno, ale na samotność jest zawsze za wcześnie. Wierzę że zostanę wysłuchana i jeszcze będę cieszyć się szczęściem. Polecam wszystkim Nowennę Pompejańską, nie tylko po to żebyście mogli doświadczyć tego co ja doświadczyłam, ale przede wszystkim po to by poczuć to co ja teraz czuję. Naprawdę warto.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monia
Monia
26.05.17 10:47

Basiu, może Matka Najświętsza chce Ci uwolnić od zniewolenia samotnością? Wyleczyć jak z choroby. To piękny dar śnić i widzieć Jej oblicze. Dostąpiłaś wielkiej łaski i zapewnienia, że musisz jeszcze poczekać. Nie martw się. Najpierw Matka Najświętsza zbudowała w Tobie wiarę. Teraz buduje nadzieję a na końcu zbudować miłość. Może chciałaby zobaczyć, że Jej ufasz? Ściskam Cię mocno.

Basia
Basia
14.05.17 23:10

Błagam o miłość. Z całego serca. Samotność boli i sprawia przykrość na każdym kroku. Im dalej idę tym bardziej cierpię. Chcę zacząć czwartą nowennę pompejańską, ale boję się że to mi nie pomoże, choć bardzo wierzę w jej moc. Co ja mam ze sobą zrobić? Nie chcę iść przez życie sama. Chcę kochać i być kochaną.

Karolina
Karolina
12.09.16 07:58

Basia ja tez dlugo czekałam na milosc bynajmniej tak mi sie zdawalo,ale czas uplynal i jest:) Maryja karze poczekac bys naprawdę byla szczęśliwa i dostala to o co prosisz,dziekuj Bogu zs ta samotności uwielbiaj go…polecam ksiazke Moc uwielbienia (taka żółta) ona tez bardzo zmienila moje myslenie, oprócz tego łącz sie z Maryja ona Cie poprowadzi.

Ara
Ara
12.09.16 11:40
Reply to  Karolina

Karolino ile mialas lat gdy spotkałas swojego męża? I jak długo się o to modlilas?

Marek
Marek
11.09.16 23:49

Piękne świadectwo Basiu. I Twoja zmarła Babcia na pewno za Tobą się wstawia. Warto modlić się za dusze w czyśćcu cierpiące ,one w zamian wypraszają nam BARDZO dużo łask

kasia
kasia
11.09.16 22:28

Piekne swiadetwo! Milosc to Bog. A ziemska milosc przyjdzie na pewno. Wierz w to calym sercem.

Kamila
Kamila
11.09.16 22:20

Piękne świadectwo, piękny sen. .. . Myślę, że Matka Boża próbowała Ci powiedzieć, ze nie jesteś sama, ze Ona jest z Tobą i nie powinnaś być nieszczęśliwa! !!! Dusza Twojej babci pewnie też Cię nie opuszcza i modli się za Ciebie! Wierzę, że znajdziesz miłość i życzę Ci tego z całego serca! Szczęść Boże! !!!!

A
A
11.09.16 21:00

Basiu! Samotność jest straszna w każdym wieku, z tą tylko różnicą że gdy jesteś młoda masz jeszcze szanse na zmianę. Z upływem czasu te szanse maleją aż w.końcu znikają i pozostaje wszechogarniająca pustka i poczucie przegranego życia. To miłość nadaje życiu sens. Miłość a nie samotność.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x