Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: Szansa na rodzinę

Zgodnie z obietnicą złożoną Matce Bożej chcę podzielić się moim kolejnym świadectwem. Minął mój pierwszy rok z Nowenną Pompejańską. Nie wszystko od razu szło pięknie i gładko tak jak chciałam.

Nadal nie wszystkie moje intencje się spełniły, ale tak jak wiele osób już napisało w świadectwach: NP to nie koncert życzeń! Widzę jednak konkretne pozytywne zmiany. Mój związek, na którym mi bardzo zależało (i nadal zależy) od roku wisiał na włosku. Wiele nawarstwiających problemów sprawiło, że od mojego Ukochanego słyszałam tylko „znajdź sobie kogoś bez kłopotów”. Ciągle oddalał się ode mnie, do tego stopnia, że przez kilka tygodni nie rozmawialiśmy ze sobą. Od 2 miesięcy próbujemy odbudować to co było. Jego problemy w ciągu roku powoli zaczęły się rozwiązywać. Wierzę, że nam się uda i z Bożą pomocą stworzymy dobrą rodzinę. Ostatnią NP odmawiałam w intencji lepszej pracy. Jeszcze się nie spełniła, ale głównie z mojego powodu, bo nie zrobiłam nic by pracę zmienić. Może to jeszcze nie ten czas? Może Matka Boska pokieruje mną tak, gdy właściwy czas nastąpi… Wierzę w to i każdemu życzę wiary w moc modlitwy oraz Nowenny Pompejańskiej.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x