Chciałbym podzielić się swoim świadectwem. Modliłem się w intencji znalezienia nowej pracy, ale od początku.
Z powodu problemów zdrowotnych musiałem zmienić plany życiowe… Przemyśleć wiele spraw, zmieniło się wszystko. Chociaż to nie do końca prawda, tylko ja się zmieniłem, a raczej moje ciało.
Nigdy nie byłem religijny, ale coś w tych sprawach zaczeło się zmieniać. Modliłem się co raz częściej, pewnego razu trafiłem na Nowenne. W życiu bym nie pomyślał, że się jej podejmę, a co dopiero skończę. Praca jaką wykonywałem szkodziła mojemu zdrowiu i gdy już sytuacja stała się nie do wytrzymania, postanowiłem znaleźć lepszą pracę. Niestety małe szanse w mojej okolicy, ale szukałem wytrwale. Gdy już straciłem nadzieje, postanowiłem poprosić o pomoc Matkę Bożą. Ustaliłem konkretną treść intencji i zabrałem się do modlitwy.
Napiszę krótko… zostałem wysłuchany. Pracuje w nowym miejscu i jestem zadowolony.
Czy było trudno dotrwać do końca? Nie. Ciężko jest się zabrać, a reszta to kwestia systematyczności. Jeśli intencja jest naprawdę ważna WYTRWA KAŻDY 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Magdalena: Moc otrzymanych łask
Marek: Długi, depresja i nowenna pompejańska
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański