Cudowną przygodę z Nowenną Pompejańską rozpoczęłam 5 lat temu. Od tego czasu modlitwa ta jest obecna w moim życiu. Maryja prowadzi mnie w sposób bardzo cichy i delikatny. W trakcie wielu już odmówionych nowenn nie doświadczyłam niesamowitych cudów, emocji i poczucia spokoju.
Często była i nadal jest to dla mnie modlitwa trudna, czasami pełna wątpliwości i rozterek. Nie otrzymałam jeszcze nigdy tego o co prosiłam w sposób prosty i łatwy do zauważenia. Często też modlę się w intencjach, które trudno sprawdzić jaki skutek modlitwa przyniosła. Do tej pory też nie napisałam ani jednego świadectwa, gdyż za każdym razem zastanawiałam się o czym mam właściwie napisać.
Jednak z perspektywy czasu coraz wyraźniej widzę jak wzrasta we mnie umiłowanie modlitwy różańcowej, tęsknota za nią, za spotkaniem z Maryją Pompejańską. Pierwsze modlitwy były dla mnie udręką, te ostatnie, choć nie pozbawione trudu, największą radością. I chyba to jest ten cud. Pokochałam Maryję, zawierzyłam Jej moją rodzinę i siebie, chcę z Nią iść przez życie, bo wiem że tylko Matka Boża jest naszą nadzieją. Wiele jeszcze muszę w sobie zmienić, ale robię to pod okiem ukochanej Matki. Kocham Cię Maryjo i za wszystko dziękuję! Magda
Zobacz podobne wpisy:
Klaudia: Podniosłam się po rozstaniu
Marzena: Miłość
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański