Mam 43 lata i odkąd pamiętam oddalałam się od Kościoła. Dwa lata temu miałam problemy zdrowotne, siedziałam w domu i zastanawiałam się czego mi brakuje…to było takie proste a jednak zajeło mi to większość życia…Boga oczywiście. Nie wiem jak trafiłam na Nowenne Pompejańska, ale za sprawą Ducha Swiętego postanowiłam ją odmawiać, nigdy wcześniej nie odmawiałam różańca.
Na początku bałam się że nie umiem, że zły bedzie mi przeszkadzał, no i że to przecież tyle dni..po trosze tez traktowałam Nowenne jak koncert życzen. W zeszłym roku odmówiłam w swoich intencjach trzy Nowenny, były to raczej intencje duchowe, takie wewnetrzne, wydaje mi się ze nie zostały wysłuchane, a może jednak zostały, może się potykam o to, o co prosiłam a tego nie widzę…W każdym razie jestem szczęśliwa że nauczyłam się odmawiać różaniec, zmieniłam myślenie i chociaż nie raz bywało ciężko to dotrwałam do końca. Teraz znowu zaczęłam kolejną Nowenne i Dziękuje Najświętszej Maryi za codzienne dodawanie mi siły..
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
http://www.youtube.com/watch?v=YAkd2ozW_Us&nohtml5=False
Dziękuję Ewo, to chyba jeszcze nie takie prawdziwe nawrócenie ale dzięki Matce Świętej coraz bardziej zbliżam się do tego…
Gosiu, cieszę się z Twojego nawrócenia. Wszystkiego dobrego Ci życzę.
Chwała Panu!