To nie będzie typowe świadectwo nowennowe, wg zasady „modliłem się i stało się”. Odmówiłem dotąd 3 nowenny pompejańskie, bezpośrednio wysłuchany zostałem tylko w pierwszej, za to dosłownie i trwale, zakończyłem ją bowiem w styczniu 2015 roku i łaska trwa nadal, modliłem się o osobę, z którą będę mógł kroczyć ku małżeństwu chrześcijańskiemu, wg zasad Kościoła. I taką osobę poznałem tydzień po zakończeniu nowenny, trwamy na tej drodze do tej pory, co jest możliwe tylko dzięki łasce wyjednanej u Jezusa przez Maryję, jestem tego pewien. Natomiast pozostałe prośby bezpośrednio wysłuchane nie zostały, dotyczyły one sfery materialnej, niestety problemy w tej materii, w dużej mierze zawinione przeze mnie przez lata, trwają nadal i oczywiście mają bardzo negatywne skutki. Trwam jednak w nadziei na miłosierdzie także w tej dziedzinie i w tej intencji.
Natomiast Maryja daje bardzo wiele na innych polach u człowieka, który jej zawierzy w różańcu. Od zakończenia ostatniej nowenny nadal trwam w modlitwie na różańcu, codziennie mam intencję i trudno mi już żyć bez tej modlitwy. Dużo mocniej dociera do mnie Słowo Boże, czytam je nie tylko częściej ale i z większym pożytkiem. Moja wiara jest bardziej ufna. A co ciekawe, otrzymałem również absolutnie niewytłumaczalny i cudowny prezent. Od 13 lat miałem problemy z nałogiem papierosowym. Rzucałem wielokrotnie, w ostatnim czasie pomagałem sobie także e-papierosem, skutek był jednak marny, wracałem do nałogu prędzej czy później. W lutym tego roku „coś” mnie tknęło żeby zamówić Mszę Świętą we własnej intencji. Miałem bardzo przyziemną intencję, żeby Bóg uwolnił mnie i pomógł w doczesnych, przytłaczających mnie sprawach. Dwa dni później odważyłem się, mimo beznadziejnej sytuacji finansowej, aby poprosić swoją wybrankę o rękę i jesteśmy narzeczeństwem. Kolejne dwa dni później obudziłem się rano i… nie czułem potrzeby zapalenia. po kilkunastu latach poczułem się od tego nałogu wolny. Jest już prawie miesiąc, jak jestem wolny, czasem jeszcze odzywa się nałóg ale spokojnie jestem w stanie nad tym zapanować, co jest absolutnie niewytłumaczalne, bowiem nałóg był naprawdę bardzo silny. Zostałem uwolniony, tak po prostu choć w tamtym czasie już nawet o to nie prosiłem.
Bóg jest Dobry:)
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Uzdrowienie z depresji
Marek: Długi, depresja i nowenna pompejańska
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piotrze dasz rade…mi sie wydaje,ze gdy męzczyzna tak sie gorliwie modli to musi byc wysłuchany.. życze ci wytrwałosci i nie ustawaj w modlitwie,w tej sile…
Wspaniałe świadectwo, dziękuję za wzmocnienie moich nadziei i postanowień. Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości
Drogi Piotrze, cudowne świadectwo! Dostałeś dużo więcej niż o co prosiłeś, bo zdrowie i uwolnienie z nałogów to cudowny dar! Również przez to, że rzuciłeś palenie, Pan Bóg pomógł Ci w sferze finansowej, z czasem zobaczysz, że zaoszczędzasz sporą część pieniędzy 🙂
A i z lepsza praca z czasem Pan Bóg Ci pomoże 🙂 w tej intencji polecam Ci Nowennę do Św. Josemaríi, mnie bardzo pomogła!
A im więcej osób wstawia się za nami u Boga tym lepiej 🙂 Pomodlę się i ja dzisiaj za Ciebie.
Z Panem Bogiem!
Chwała Panu!.Bardzo ładne,konkretne świadectwo.
https://youtu.be/WLK-Ifo6k3g