Odmówiłam dwie nowenny.
Jedną za zdrowie Mamy, u której zdiagnozowano poważną, nieuleczalną i postępującą chorobę. Ostatnie badania, po kilku miesiącach od diagnozy, wykazały, że choroba nie postępuje, a wyniki, mimo istniejących zmian są bardzo dobre, praktycznie takie, jak u osoby zdrowej. Wierzę, że to działanie nowenny i bardzo dziękuję Bogu za zachowanie zdrowia Mamy.
Drugą nowennę odmawiałam za powodzenie operacji Taty. Lekarze nastawiali nas bardzo pozytywnie do tej operacji, w związku z czym byłam bardzo spokojna, a nowennę odmawiałam tak w ramach „prewencji”. Operacja odbyła się, gdy już odmawiałam część dziękczynną. Sama operacja przebiegła dobrze, niestety pojawiły się niespodziewane powikłania, których nikt do końca nie potrafi nam wytłumaczyć i na które nikt nas nie przygotował. Związane są z zaburzeniami świadomości i zanikami pamięci. Bardzo trudno sobie z tym poradzić i się z tym pogodzić, ciągle zadaję sobie pytanie, dlaczego tak musiało się stać. Nadal ufam, że Tata wróci do pełnego zdrowia psychicznego. Nie wiem, czy zaczynać kolejną nowennę w tej samej intencji czy czekać cierpliwie.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
ja bym zaczęła NP za Tatę w intencji zdrowia psychicznego.