Moje świadectwo nie różni się od innych niczym. Modlitwa niedbała, w biegu i pełna wątpliwości czy oby jest warta tego by Matka Boska się nią zainteresowała.
A jednak Matka Przenajświętsza zawsze nas wysłuchuje.
Brak pracy to trudne doświadczenie, ja zmagałam się z nim kilka razy. Doświadczyłam zwolnienia z pracy w czasie ciąży – zakład pracy ogłosił upadłość. Później z dofinansowania z UE założyłam własną działalność, niestety nie powiodło mi się i nie dość, że zostałam bez pracy to jeszcze z długami.
O Nowennie już wcześniej wiedziałam bo modliłam się nią w innych intencjach. I wiedziałam, że wystarczy wziąć różaniec i wszystko będzie dobrze. Jestem jednak tylko człowiekiem i nie raz miałam wątpliwości. W ostatnim dniu ogarnął mnie spokój i powiedziałam sobie w duchu: ja odmówiłam Nowennę, reszta Matko w Twoich rękach. Wiedziałam, że Matka Najświętsza znajdzie mi pracę – dobrą pracę. Prosiłam tylko o wolne niedziele by je spędzać z córką i bym czasami ją mogła popołudniu odbierać ze żłobka. Dostałam pracę z wolnymi weekendami, do godziny 16-tej, za przyzwoite pieniądze, wyszłam z długów i zaczęłam kolejne nowenny. Wczoraj skończyłam kolejną i czekam na jej interwencję. Dziś zaczęłam kolejną za moją rodzinę gdzie pycha, zawiść i brak miłości niszczy to co Boże.
Piszę to by wszyscy dowiedzieli się jak Matka dobrotliwie obeszła się ze mną i by niegodni tak jak ja grzesznicy, z zaufaniem udawali się do Niej.
Dziękuje Matko.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja rozpoczęłam NP jestem na 7 dniu ale odmawiam z radiem ROZANIEC rewelacja warto spróbować zachęcam ja kiedyś modlilam się koronką wyzwolenia za synową o pracę ibardzo szybko znalazła.
W sprawach materialnych wrato zwrócic się z modlitwą do Św. Józefa 🙂
Ela dziękuję za to świadectwo! Ja również modlę się o dobrą pracę. Jestem już prawie rok bez pracy. Czasem mi jest tak źle, że jestem bliska obłędu ale gdy czytam Wasze świadectwa wiem, że z Matką Boską wszystko się dobrze skończy. Pomodlę się za Ciebie i Twoją rodzinę, proszę Cię Elu, jeśli mogę – o modlitwę za mnie. Niech Bóg Ci błogosławi i Twojej rodzinie!
Ja też odmawiam jeszcze mi zostało 10 dni i czasami to myślę że coraz gorzej mi ja odmówić i chodzę taką ztruta nic mi się nie chce. Ale piękne świadectwo.jak byśmy wiedzieli jak Matka Boska nas kocha to płakałi byśmy że szczęścia
Piękne i prawdziwe świadectwo, dziękuje 😉
Oby wszystko sie ułożyło w Twoim życiu