Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ala: Matka Boża wysłuchuje wszystkich naszych próśb zgodnie z Wolą Boga.

0 0 głosów
Oceń wpis

Niedawno zakończyłam odmawianie 3 nowenny Pompejańskiej i muszę wam powiedzieć, że wiara i modlitwa czynią cuda. Przekonałam się sama w marcu tego roku, kiedy to otrzymałam wymarzoną, upragnioną pracę po odmówieniu 1 Nowenny. Zawsze byłam blisko Boga modliłam się, uczęszczałam na msze św, ale modlitwa jaką jest Nowenna Pompejańska zmienia człowieka, otoczenie, światopogląd nie do poznania. Sama mogę o tym powiedzieć – byłam innym człowiekiem w tamtym roku niż teraz. Brakowało mi pokory, chciałam mieć ten dar ale nie potrafiłam. Dziś wiem, że otrzymałam tę cnotę mimo, że o to akurat nie prosiłam bo modliłam się o „ważniejsze” wg mnie sprawy. Kolejną NP odmówiłam w kwietniu – zakończyłam w Święto Miłosierdzia Bożego. Tydzień po tej nowennie zawalił mi się świat – szpital – dziecko chore, mój wypadek samochodowy – bardzo poważny choć wyszłam z niego cała – można powiedzieć że szczęście w nieszczęściu (miałam na tylnim siedzeniu obraz Matki Bożej schowany, odwrócony, bo dostałam od siostry, która wróciła z pielgrzymki, w momencie wypadku obraz tak się ułożył, ze kiedy odwróciłam się do tyłu to Matka Boża patrzyła się na mnie) Wiem, że to ona mnie uratowała przed śmiercią.

Samochód skasowany poszedł na złomowanie. Brak samochodu, codzienne dojazdy do pracy, brak połączenia, brak pieniędzy, perspektyw na dalsze życie, prokuratura itp – przeżyłam horror. Zaznaczę że jestem matką samotnie wychowującą dziecko i było mi ciężko ogarnąć to wszystko sama. Ale z perspektywy czasu uważam nic się nie dzieje na darmo. Z drugiej zaś strony uważam, że mógł w ten sposób działać zły bo chciał abym odwróciła się od Boga, Matki Bożej – różaniec jest najlepszą ochroną przed złem. Po tym wszystkim prosiłam tylko aby Matka Boża i Bóg dali mi siłę, abym wytrwała w tych ciężkich chwilach. Bo powiem szczerze, ze były momenty gdzie nie chciało mi się żyć. Kolejną trzecią nowennę odmówiłam w intencji córki – to o co prosiłam otrzymałam. Dziś mogę śmiało powiedzieć że wszystko o co prosiłam zostało mi dane a nawet więcej o czym bym nawet nie pomyślała. Było gdzieś tam w marzeniach głęboko. Obecnie wyszłam na prostą wszystko się ułożyło i dziękuję Matce Bożej i Bogu każdego dnia za to co mam. Zachęcam każdego do odmówienia choć jeden raz NP bo warto przekonać się jak wielką moc ma ta modlitwa. Ile czasu poświęcamy rozrywce, tv, rozmowom z koleżankami a 1 godz dziennie dla Matki Bożej to naprawdę nie jest duże wyzwanie w porównaniu do łask jakie otrzymujemy za jej przyczyną. Podczas odmawiania tej nowenny czuję się spokojnie, nie obawiam się niczego, czuję że Matka Boża jest cały czas przy mnie, opiekuje się nami i wstawia się za nami. Matka Boża chce dla nas jak najlepiej i wstawia się za nami u Boga, a jeżeli łaska o którą prosimy jest zgodna z Jego Wolą to jej nam udziela. Nie podchodźmy do tego tak, że czyjaś modlitwa jest niewysłuchana …czytam… modliłam się a nie zostałam wysłuchana… każda modlitwa jest wysłuchana….ale my czasami nie wiemy co dla nas jest najlepsze…Bóg zna i wie o nas wszystko… i to On wie co nam jest potrzebne do prawdziwego szczęścia i godnego życia aby później zostać zbawionym.

Życzę wszystkim wytrwałości w Nowennie i wiary – bądźcie ufni i nie poddawajcie się. Nasza Matka nas nigdy nie zostawi samymi.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Alicja
Alicja
03.01.16 12:49

Dzięki za szczerą z głebi serca płynącą relację z Matką Boską. Wierzę w to co piszesz i życzę Ci abyś nadal trwała w tej silnej wierze w Opatrzność Bożą i pośrednictwo Maryi Panny. Faktycznie modlitwa Nowenną Pompejańską czyni cuda a różaniec jest skutecznym egzorcyzmem jak mawiał nasz rodak Jan Paweł II.
Szczęść Boże w dalszym blisko Boga życiu.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x