Chce i ja podzielic sie cudem jaki ja i moj maz otrzymalismy .Mieszamy w Niemczech ale bardzo czesto jezdzimy do Polski.W dniu10X2015.Tez jechalismy z Niemczech do Polski i po drodze chcielismy odwiedzic mojego meza kolegi zone (bo ten kolega zmarl 1rok temu)i 10km za granica w kierunku Zielonej Gory TIR nie ustapil mi pierszenstwa przejazdu bylo za pozno na hamowanie wiec uderzylam go w bok kabiny auto nasze nadaje sie na zlom a i bok TIRa caly roztrzaskany.Jak przyjechala policja i 2 pogotowia no i straz pozarna to nikt nie chcial wierzyc ze nam sie nic nie stalo nie bylo nawet zadrasniecia.Ja uwazam to za cud modle sie codziennie jedna czesc rozanca swietego i zawsze jak jade samochodem to staje przed krzyzem i mowie Najdrozszy Najukochanszy Najmilosierniejszy Jezu Chryste wez nas pod swoja opieke i zesli Aniolow Srozow zeby nas strzegli .Ja mysle ze Pan Bog nas uratowal i ze mna kierowala reka Boga bo po zderzeniu z TIRem malo kto wychodzi calo tak jak mysmy wyszli.Musze w jakikolwiek sposob podziekowac Panu Bogu bo dal nam jeszcze szanse zebysmy jewszcze jakies dobre uczynki spelnili.
To napewno Cud Boga i Aniola Stroza czuwa, ja mialam tez w tym tygodniu szczescie i jadac na rowerze dojechalam do zakretu i wyjechal samochod i wprost na mnieinie wiem to byl ulamek sekundy i i znalazlam sie na chodniku cud cos mnie doslowine unioslo. Ja kiedy wyjezdzam z domu zawsze modle sie o szczesliwa droge , i dodam ze mialam kilka szczesliwych zajsc na ulicy , a raz potracona przez samochod zajechal mi droge na rondzie.Teraz , kiedy mam dojechac do rona to modle sie aby szczesliwie zjechac i cudowie prawie nigdy nie ma samochodow.Matka Boza czuwa . Szczesc… Czytaj więcej »
Dołączam i moje świadectwo,przeżycia wypadku bez obrażeń dzięki różańcowi.Niemal 2 lata temu,najechała na mnie cysterna.Zniszczyło się moje auto,lecz ja tego samego dnia,byłam na mszy świętej i dziękowałam za uratowanie.Wiem,że Maryja czuwała oraz dusze mojej Mamy,Prababci i jeszcze dwóch osób,które odwiedziłam tamtej niedzieli dopołudnia na cmentarzu.Chwała Bogu i Maryji!
17 lat temu wioząc maluchem ze szkoły dwie córki w wieku 4 i 6 lat zderzyłam się na skrzyżowaniu z tirem ,policjanci powiedzieli .że z takiego wypadku się nie wychodzi.Nam się nic nie stało uratował nas różaniec ,który odmawiałam i który wisiał w samochodzie ,Do różańca z samochodu nie zostało nic.CHWAŁA PANU.
Jak cudownie zadziałała Opatrzność Boża !
Tak Najświętsza Matka Boża chroni swoje dzieci,aż nie ma na to słów .
Odmawiajmy codziennie Różaniec święty, jak o to prosi Najświętsza Maryja we wszystkich swoich orędziach,pamiętając o dzielenie się dobrym świadectwem z innymi,o dobrych uczynkach …
Chwała Tobie Jezu Chryste.