Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Jestem w trakcie odmawiania mojej czwartej nowenny. Od końca lutego nie rozstaję się z różańcem. Zaczęłam odmawiać nowennę po wysłuchaniu w internecie świadectwa pewnej kobiety. Byłam wtedy w strasznym dołku i miałam wrażenie,że nie mam już wpływu na to co się dzieje w mojej rodzinie. Moje małżeństwo się rozpadło, mój mąż stracił pracę, moje dzieci nie radziły sobie emocjonalnie z tą sytuacją. Mąż chorował od lat na depresję i oddalał się stopniowo od rodziny,nadużywał alkoholu, nie interesował się nami, ciągle powtarzał, że marzy o śmierci. Właściwie zostałam sama z wszystkimi problemami, między innymi z ogromnym kredytem, obowiązkami domowymi, wychowywaniem dzieci itp. Byłam bezradna, zrozpaczona i sama. Mąż uciekł przed problemami do szpitala psychiatrycznego a ja zostałam z dziećmi sama. Nie potrafiłam mu pomóc chociaż wiem, że mnie potrzebował, miałam już dość ciągłych awantur i szantaży, że popełni samobójstwo. W mojej głowie krążyły nieustannie negatywne myśli, pełne żalu do męża i nie potrafiłam się ich pozbyć. Postanowiłam się rozwieść bo tylko takie rozwiązanie przychodziło mi do głowy. Nawet ksiądz podczas spowiedzi doradzał mi separację, podobnie psycholog do którego się udałam po pomoc. Wtedy natrafiłam na nowennę. Pamiętam, że to był piątek w nocy a ja już w sobotę wydrukowałam instrukcję i zaczęłam nowennę o uzdrowienie mojego męża z depresji. Od tego momentu zaczęły dziać się same złe rzeczy w naszym życiu, przytrafiały się mnie i dzieciom same nieszczęścia i przykrości, z mężem straciłam całkowicie kontakt, a gdy czasami pojawiał się w domu był dla mnie kimś obcym. Nie poznawałam w nim człowieka za którego wyszłam za mąż. Moje dziecko, które było zawsze bardzo religijne, obraziło się na mnie, gdy wysłałam je do spowiedzi przed świętami. Zniknęła potem na kilka godzin i nie mogliśmy jej nigdzie znaleźć. Przeżyłam wtedy koszmar.Opowiedziała mi potem, że poszła do kościoła, jak jej kazałam, ale nie była w stanie wejść do środka, mówiła mi , że nie była w stanie wyspowiadać się. To tylko ułamek tego co się wtedy działo.Moje drugie dziecko trafiło do szpitala po zasłabnięciu na ulicy w drodze do szkoły. W czasie nowenny często płakałam, byłam rozkojarzona, ale czułam wewnętrzny przymus odmawiania, chociaż ciągle czułam, że moja modlitwa nie jest doskonała,często byłam rozkojarzona. Po skończeniu pierwszej nowenny zaczęłam odmawiać drugą w intencji naszej rodziny a potem trzecia równocześnie o uratowanie naszego małżeństwa. Owoce moich nowenn przyszły pod koniec odmawiania trzeciej nowenny. Wiem, ze w moim życiu byłam daleko od Boga i popełniłam wiele błędów. Matka Boża pokazała mi, że nie dość dbałam o mojego męża i w pewnym sensie ponoszę winę za jego depresję. Dzięki nowennie spojrzałam na siebie z innej perspektywy, dostrzegłam jak egoistycznym człowiekiem byłam do tej pory, jak wiele błędów, ale i zranień było w moim życiu. . Jestem dzieckiem alkoholika, który znęcał się nade mną fizycznie i psychicznie. byłam tez molestowana seksualnie w dzieciństwie. Myślę, że trauma, która przeżyłam spowodowała to nie potrafiłam otworzyć się na innych, ciągle odczuwałam niepokój i nigdy nie byłam szczęśliwa. Matka Boża obdarowała mnie łaską łez, które częściowo oczyściły mnie i powoli zaczęłam przebaczać, a gdy sama przebaczyłam poprosiłam również o wybaczenie mojego męża. Pod koniec części dziękczynnej nowenny w intencji o uratowanie naszego małżeństwa postanowiliśmy odbudować nasze małżeństwo, z początku robiłam to głównie z myślą o dzieciach, ale stopniowo powracają do mnie dawne uczucia. Jeszcze kilka miesięcy temu nie widziałam żadnej nadziei a teraz jesteśmy razem i mam wiarę, że to zasługa Matki Bożej, która wskazała mi drogę i zmieniała mnie każdego dnia. Staram się wzrastać w wierze, czytam książki o tematyce religijnej, sięgam po Pismo Święte. Nowenna wyrzuciła z mojej głowy natrętne ,negatywne myśli, które zniechęcały mnie do męża.Teraz, gdy się pojawiają zaczynam się modlić albo powtarzam w myślach cytaty z Pisma Świętego. Myślę i wierzę, że Maryja uratowała nie tylko moją rodzinę, ale przede wszystkim mnie. Jesteśmy dopiero na początku drogi odbudowywania naszej rodziny i leczenia naszych zranień dlatego proszę o modlitwę, abyśmy z niej nie zboczyli. Zachęcam wszystkich do odmawiania tej pięknej modlitwy, uczyniła ona cuda w moim życiu. Pragnę nadmienić, że świadectwa, które ukazują się na tej stronie dawały mi siły każdego dnia.
Zobacz podobne wpisy:
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Joanna: Zdrowe dziecko
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
http://archwarmia.pl/aktualno-ci/2015/listopad/uchwa-a-kep-ws-tzw-grzechu-mi-dzypokoleniowego-i-uzdrowienia-mi-dzypokoleniowego/
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa po przeczytaniu mojego świadectwa. Napisałam je w lipcu i już myślałam, że się nie ukaże.Nadal modlę się każdego dnia. omówiłam nowennę o to, aby mój mąż odnalazł się w nowej pracy, którą podjął miesiąc temu po prawie dwóch latach siedzenia w domu albo w szpitalu psychiatrycznym. Nadal się leczy i łyka mnóstwo antydepresantów, ale w Bogu i jego Matce nadzieja, że będzie lepiej. Jest we mnie jeszcze strach, że ten koszmar, który przeżyliśmy wróci. Wiem jednak teraz to, z czego przedtem nie zdawałam sobie sprawy, że” Bóg moją tarczą i schronieniem moim” ” wszystko mogę… Czytaj więcej »
Artykulow ze strony: odnowa jezuici pl Uzdrowienie międzypokoleniowe – zakazana książka Roberta DeGrandisa? Autor artykulu – administrator strony Książka o. Roberta DeGrandisa SSJ ukazała się w 2002 r. Otrzymała podwójną pozytywną recenzję cenzorów. Cenzora Arcybiskupa ks. Władysława Ziółka oraz cenzora wyznaczonego przez ordynariusza Jezuitów o. Dariusza Kowalczyka SJ. Obaj cenzorzy udzielili książce imprimatur. To znaczy, że autorytet Arcybiskupa i Prowincjała potwierdza, że w książce nie ma żadnych błędów teologicznych. Dwa lata później, w 2004 Komisja Teologiczna KZK, bez żadnej konsultacji z Arcybiskupem oraz Prowincjałem, wydała swoją opinię teologiczną na temat książki. Zadziwiające jest, że pod opublikowanym dokumentem Komisji Teologicznej nie… Czytaj więcej »
Artykulow ze strony: http://www.odnowa.jezuici.pl Uzdrowienie międzypokoleniowe – zakazana książka Roberta DeGrandisa? Autor artykulu – administrator strony Książka o. Roberta DeGrandisa SSJ ukazała się w 2002 r. Otrzymała podwójną pozytywną recenzję cenzorów. Cenzora Arcybiskupa ks. Władysława Ziółka oraz cenzora wyznaczonego przez ordynariusza Jezuitów o. Dariusza Kowalczyka SJ. Obaj cenzorzy udzielili książce imprimatur. To znaczy, że autorytet Arcybiskupa i Prowincjała potwierdza, że w książce nie ma żadnych błędów teologicznych. Dwa lata później, w 2004 Komisja Teologiczna KZK, bez żadnej konsultacji z Arcybiskupem oraz Prowincjałem, wydała swoją opinię teologiczną na temat książki. Zadziwiające jest, że pod opublikowanym dokumentem Komisji Teologicznej nie podpisał się… Czytaj więcej »
Niech Cię Bóg prowadzi i dodaje sił a Matka Boża otacza opieką swoich ramion! Dziękuję Ci za Twoje świadectwo!
Ja jestem w trakcie części dziekczynnej o nawrócenie Mojej żony która rozwiodla się ze mną. Proszę codziennie o łaskę Maryję i ufam ze tez uzdrowi moje małżeństwo, tak bardzo razem z dziećmi potrzebuje pełnej rodziny, mojej kochanej żony. Czytam codziennie świadectwa i myślę czy mnie też spotka kiedyś taka łaska. Wszystkiego najlepszego dla pani i rodziny. Z Panem Bogiem
czy taką modlitwę o uzdrowienie międzypokoleniowe odmawia się raz , czy codziennie ?
Codziennie, najleiej przez 40 dni, tak jak Mojzesz wstawial sie za Izraelem po incydencie z cielcem tez 40 dni I Bog go wysluchal
Bardzo ciekawy tekst z miesięcznika Egzorcysta podchodzący nieco krytycznie do tematu uzdrowienia międzypokoleniowego…Warto się z nim zapoznać.
http://adonai.pl/modlitwy/?id=254
Modlitwa o uzdr. miedzypokoleniowe. Wg o Roberta DeGrandisa Proszę Cię Boże Wszechmogący, aby wody mojego Chrztu Św popłyneły teraz przez poprzedzajźće mnie pokolenia mojej rodziny i dotknęły wszystkich korzeni mojego drzewa genealogicznego. Niech oczyszczajaca i niosąca życie Krew Jezusa Chrystusa poplynie teraz przez każde pokolenie ze strony mojego ojca; przez pierwsze pokolenie, drugie, trzecie, czwarte, piąte i wszystkie pokolenia. Proszę Cie Jezu, aby Twoja Krew przeplynęła przez pokolenia ze strony mojej matki; przez pierwsze pokolenie, drugie, trzecie, czwarte, piąte i wszystkie pokolenia. Niech Krew Jezusa, mój Ojcze Niebieski spłynie z Krzyża na wszystkie dzieci i ich rodziców do dwunastego pokolenia,… Czytaj więcej »
Czasem widzi sie po czasie ze sa przyjaciele ktorzy po cichu tez wspieraja modlitwa. Jak bylo I u mnie
..Bog zapłać Panie Hurcie za odpowiedź gdzie moge jeszcze ratunku szukać …napewno skorstaram…najgorsze jest to ze jest sie samemu z tym. wszystkim .
Nie jesteś sama.
Dokładnie, nie jesteś sama. Jest przy tobie Chrystus i Matka Boża. I jestem pewna że większość z nas, którzy modlimy się Nowenną Pompejańską, wie o czym piszesz z własnego doświadczenia. To minie, zobaczysz. Ale nie jesteś sama. Zły chce żebyś tak myślała. Ale to jego kłamstwo
Wywiad z O Witko na powyzszy temat
https://youtu.be/hLnQf6vuZb8
Chwala Panu za Jego dzialsniem W Twojej rodzine przez Maryje. Z tego co piszesz to W Twojej rodzine przed laty wydarzylo sie duzo zla, takze konkretnie sama doznalas traumatycznych doswiadczen. Podobnie bylo I u mnie. Zawierajac malzenstwo myslalem ze uda sie odciac of tego wszystkiego co bylo wczrsniej I stworzyc lepszego warunki dzieciom niz the W ktorych samemu sie wzrastalo. Ale zycie zweryfikowalo to I W pewnym momencie zorientowalusmy sie iz mimo ze tego nie chcemy W naszym zyciu pojawiaja sie jakies negatywne wzorce zachowan ktorych nie chcemy a mimo to zaczynaja nas dotyczyc. Wielka pomoca okazala sie modlitwa o… Czytaj więcej »
Droga Pani Luco …przepiekne świadectwo…strasznie ryczalam jak to czytałam…Ja przechodze podobne zdarzenie…juz jestem tym zmęczona ..tez odmawiam Niewinne Pompejska od maja….troche tak jakby smutno mi jest..gdy inni pisza o pozytywnych laskach ….ale nie tracę nadzieji ze i mi Matula moje łzy z mych oczu otrze i przyjaźnie mnie…dużą motywacje teraz po przeczytaniu od Pani świadectwa bede mieć …pozdrawiam i z Panem Bogiem.
Ewo nie martw sie i nie przestawaj ufac. Modl sie i wierz ze bedzie lepiej. Nie trac wiary! Jezus uzdrawiam chorych, ale mozna z zauwazyc niektory wpisy Ewangelistow ktore opisywaly ze Jezus nie uzdrowil jesli gdzies nie bylo wiary. I ciebie Jezus uzdrowi, twoje zycie, twoje sprawy. Jesli nie masz juz sily( moze to zły szaleje) to przed Nowenna powtarzaj :Jezu siłą własnej woli wierzę, ze mozesz wszystko. Taka dosc dziwna sytuacja spotkala kiedys pewna kobiete ktorej malzenstwo niemalze sie rozsypalo przez niewiernosc meza. Ona sie modlila Nowenna ale juz tracila nadzieje i wiare. I jej przyjaciolka powiedziala: to ty… Czytaj więcej »
Szczęść BożePani Evo…Bóg zapłać Pani za przemile słowa otuchy ..i za to ze zaoferowała sie Pani. modlitwą swoja .Zdaje sobie sprawe ze cos mi przeszkadza,ale nie poddaje sie …wiara umiera ostatnia ….Dużą mam mobilizacje sama w sobie.Zycze Pani miłego i spokojnego dnia z Blogoslawienstwem Matki Bożej na każde sekundy. Pani zycia .Za Pania dzis tez odwowie jedną dziesiątkę różańca .Z Panem Bogiem.Ewa
Chwała Panu! Życze sił i wytrwałości w odbudowie rodzinnego szczęścia. Piękne świadectwo!
Niech Cię Bóg Błogosławi. Ciebie i waszą rodzinę:)
Piękne świadectwo, dające tyle nadzieji. Niech Cię prowadzi nasza Matka. Pomodle się za Ciebie 🙂
Dzięki Ci nasza Najmilsza Matko Boża Pompejańska .
Chwała Tobie Panie Jezu Chryste .
Piękne świadectwo.