O Nowennie Pompejańskiej usłyszałam w kościele podczas mszy świętej – swoje świadectwo przedstawiał młody kanonik. Odnalazłam te stronę w internecie i postanowiłam rozpocząć modlitwę w intencji zamknięcia nierentownnej działalności gospodarczej, do prowadzenia której zobowiązuje mnie umowa najmu lokalu jeszcze przez rok (a oszczędności do dokładania już mi brakuje).
Już w drugim dniu odmawiania nowenny Matka Boska błogosławiła mojej pracy i zwiększyła mi utarg… i tak każdego dnia modlitwy. Zrozumiałam, że mam nie zamykać sklepu, prowadzić go dalej, a z Jej pomocą starczy na wszystkie koszty i jeszcze zostanie zysk.
Teraz rozpoczynam kolejną nowennę (czegoś brakuje wieczorem przed snem) w innej intencji, ale całe moje życie zawierzam Jej – Matce Bożej. Gdy tylko ogarnie mnie strach, jakiś lęk przed przyszłością, od razu zwracam się myślami do Niej i już wiem że będzie dobrze, czuję się spokojna.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Praca i inne łaski
Marta: Znalezienie dobrej pracy dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja tak samo jak ty Moniko wszystko zawiezam Maryji .Czuję się bezpiecznie ,gdy odmawiam nowennę a jak już jest koniec to bardzo mi tej modlitwy brakuje..