Marta: Matka Boża pomogła mi się zmienić

Moja przygoda z Nowenną Pompejańską zaczęła się w lutym. Odmawiam już czwartą. Chciałabym opowiedzieć o tym co działo się w moim życiu podczas odmawiania trzeciej nowenny, bo intencja była wówczas dla mnie bardzo ważna. Poprzednie prośby wybiegały w przyszłość. W lutym poznałam chłopaka. Od początku między nami zaiskrzyło. Jednak ja zaczęłam próbować go zmieniać, pouczać. Ingerowałam za bardzo w jego życie. Chciałam żeby był taki jaki ja chcę żeby był. Nie wyszło nam. Przez kilka miesięcy nie mogłam sobie wybaczyć swojego zachowania. Dotarło do mnie jaka byłam, jak go traktowałam. W międzyczasie odmawiałam nowennę w intencji niezwiązanej z tą sprawą i wierzę, że to Matka Boża pomogła mi się zmienić i rozumieć to, co robiłam źle. Kiedy szłam do kościoła, wyłapywałam z kazania swoje błędy. To było takie niesamowite. Jestem teraz inną osobą! Jestem przede wszystkim bardziej delikatna dla innych ludzi. Mimo tego, cały czas myślałam o tym chłopaku i miałam cały czas żal do siebie. Sięgnęłam, więc po różaniec i zaczęłam kolejną nowennę. Odmawiałam wtedy dwie nowenny równocześnie. Pod koniec części błagalnej przypadkiem spotkałam tego chłopaka. I zrozumiałam, że lubię go, dobrze nam się rozmawia, ale nie chcę z nim być. Następnego dnia po naszym spotkaniu śmiałam się do siebie. Czułam się szczęśliwa. Cały żal i ból odeszły. Mimo to, tęsknota za nim pozostała. Spotkałam go znowu. Poczułam to samo. Czułam się z nim szczęśliwa, ale wiedziałam, że nie chce z nim być. Nowennę skończyłam 5 lipca (w jego urodziny). Tęsknię i myślę o nim, ale wiem że to nie to czego pragnę. Matka Boża pomogła mi to zrozumieć i przebaczyć sobie. Teraz modlę się w intencji dobrego chłopaka. Wierzę, że Matka Boża pomoże mi znaleźć kogoś z kim będę szczęśliwa. Ostatnio miałam sen, w którym mój tata mówił do swojej siostry, że dzięki nowennie można wyprosić wszystko. Myślę, że to nie przypadek, że akurat teraz przyśniło mi się to 🙂