Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

MAŁGORZATA: PEŁNA WIARY

Mam 37 lat,kochającego męża i wspaniałego synka. W styczniu trafiłam do szpitala z problemami sercowymi okazało się że mam arytmię, niewydolność żylną, chorą tarczycę.Ciężko mi jest pogodzić się z tym co mnie spotkało straciłam pracę wpadłam w depresje biorę leki. Kiedyś chodziłam do kościoła sporadycznie ale w chorobie odnajduje na nowo drogę do Pana Boga.Kiedyś przez przypadek natrafiłam w internecie na Nowennę Pompejańską chociaż uważam że to nowenna mnie znalazła tego samego dnia zaczęłam ją odmawiać.Początki były bardzo trudne i trudno jest nadal ciągle się myliłam były chwilę zwątpienia że to nic nie da zasypiałam w trakcie z płaczem odmawiałam różaniec.Kiedyś gdy miałam chwilę zwątpienia przyśnił mi się różaniec i już wiedziałam że nie mogę się poddać chociaż moja modlitwa jest daleka od doskonałości jestem w części dziękczynnej to zauważyłam że moje serce nie szaleje już tak jak kiedyś przestała mnie boleć głowa, plecy nie mam zawrotów. Chociaż mam jeszcze wiele intencji to dziękuje Maryi za otrzymane łaski i za pomoc. Mam wrażenie że jestem sprawdzana tzn. kiedy nie miałam pieniędzy znalazłam otwarty portfel z ukazanymi w nim pieniędzmi ale oddałam go takich przypadków było wiele. Gdy piszę to świadectwo to cały czas się mylę przestawiam litery chociaż nigdy mi się to nie zdarzało.Ufam że wszystko się ułoży i Matka mnie nie zostawi. Życzę wszystkim wytrwałości w modlitwie nie poddawajcie się. Bądżmy dla siebie życzliwi przebaczajmy i kochajmy się.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
MAŁGORZATA
MAŁGORZATA
18.07.15 20:14

Ps. Dziękuje wszystkim.

MAŁGORZATA
MAŁGORZATA
18.07.15 20:13

Z całego serca dziękuje pani Mario.Pozdrawiam i życzę wielu łask Bożych przez całe życie.

Maria
Maria
18.07.15 17:33

Małgosiu ,wiem,że Ci bardzo ciężko ,ale jesteś młoda,masz rodzinę.Z modlitwą do Matki Bożej przejdziesz wszystko.Arytmia serca to nie jest koniec świata i takie sprawy są uleczalne,podobnie jest z tarczycą.te dwie choroby są połączone z sobą,chora tarczyca powoduje arytmię czy migotanie przedsionków.Przy arytmii jest specyficzny lęk i przypuszczam ,że stąd wzięła się depresja.Znalazłam modlitwę dla chorych na depresję: Kiedy boli dusza.3 modlitwy o uzdrowienie z depresji htt://www.stacja7.pl/article/5030/Kiedy+boli+dusza.+3 modlitwy… Poszukaj ,znajdziesz i módl się.Jestem w wieku,że mogłabym być Twoją mamą,wiem,że uprosisz i choroby zejdą na drugi plan-na wszystkie te choroby choruję i jakoś radzę sobie z pomocą Matki Najświętszej.Polecam też modlitwy do… Czytaj więcej »

Teresa.A
Teresa.A
17.07.15 00:24

Tak wszystko sie ułoży

Wiola
Wiola
16.07.15 23:08

Małgosiu ja też jestem na etapie budowania zaufania do Boga jest ciężko ale warto pracować nad tym. Bóg nie lubi pytań typu” dlaczego ” ja niestety zbyt często to pytanie mu zdawałam. Dziś wiem ze to wszystko co działo się w moim życiu było po coś. Moje nowenna też były dla mnie ciężkie i tez podczas odmawiania działy się różnedziwne a to dlstegodlatego że zły duch chciał mnie zniechęcić. Nie podawaj się tylko walcz.

MAŁGORZATA
MAŁGORZATA
16.07.15 22:48

Dziękuje za dobre słowo czasami jest mi trudno zaufać ale nie poddam się. Zdrówka życzę.

Wiola
Wiola
16.07.15 17:34

Małgosiu niech Bóg i Matka Boska mają Cię w swojej opiece. Zaufaj a nie zawiedziesz się. Pozdrawiam

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x