Nowenne zmówiłam dwukrotnie. Pierwszy raz kiedy z moim zdrowiem nie było najlepiej, do tego dręczyła mnie ogromna słabość psychiczna. Nie mogłam sobie poradzić. Huśtawki nastroju męczyły mnie i odbijały się na najbliższych. Mimo to nie przerywałam modlitwy. Lekarze nie do końca wiedzieli co mi jest. Chciano położyć mnie na stół. Gdzieś w głębi coś mówiło mi, że nie powinnam być operowana. Modliłam się i płakałam, by mojej rodzinie i mnie Maria oszczędziła cierpienia. W końcu opanował mnie spokój, bo Jezus przecież wie, co dla mnie dobre, trzeba mu zawierzyć. Po wielu badaniach okazało się, że choroba wprawdzie jest niefajna, że jest nawrotowa, ale uniknęłam operacji..jeszcze.
Zaś drugą nowennę rozpoczęłam w momencie, ponownego załamania, cichej rozpaczy, która toczy mnie od wielu lat. Jestem osobą samotną, myślałam, że taką drogę zesłał mi Bóg, po kilku nieudanych próbach, pogodziłam się z tym. I.., zakochałam się, w osobie dużo starszej. Tłumaczyłam sobie, że zbyt wiele może On stracić, nie jest żonaty, jest wdowcem, ale rodzina i całe zamieszanie z kryzysem wieku średniego…Ale jego zachowanie sprawiło, że uwierzyłam, że możemy to pokonać. Modliłam się do Maryi o niego i rozum, żeby nikomu nie stała się krzywda. Skończyłam nowenne, nie stał się ten cud, ale jestem spokojna, smutno mi, ale spokojnie. Teraz proszę Miłosierne Serce Jezusa, o siłę, bo brakuje mi bliskości tej osoby, a mam Go tak blisko siebie i wiem, że nie jestem mu obojętna. Chcąc jego szczęścia, nie mogę Go stawiać w tak trudnej sytuacji. On musi teraz dokonać wyboru, może jeszcze zostanę wysłuchana. Dziękuję Maryjo za spokój 🙂 Módlcie się do Maryi, zawierzajcie jej swe troski, Ona zawsze znajdzie radę. Czesem tylko rozumiemy to znacznie później. I uważajcie, Szatan lubi przeszkadzać w modlitwie 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Wytrwałości w modlitwie!