Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

agnieszka: nawrócenie

0
0
głosów
Oceń wpis

Witam.Chciałam podzielić się moim świadectwem z Nowenny Pompejańskiej,którą odmawiałam 2 razy w intencji nawrócenia brata.O Nowennie dowiedziałam z innych świadectw umieszczonych w internecie.Po odmówieniu mogę powiedzieć,że jest to bardzo trudna modlitwa.Wymaga samozaparcia i wytrałości a jest to trudne, gdy jest się pracującą mamą trójki dzieci.Nowenną Pompejańską prosiłam Matkę Bożą o łaskę nawrócenia dla brata,który bardzo pogubił się w życiu wdał się w alkohol do takiego stopnia iż mówił,że Boga nie ma.Trudności jakie napotkałam podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej to koszmarne sny ,w których jestem opluwana i dręczna przez szatana,żeby znichęcić mnie do modlitwy.To natrętne myśli,które podczas modlitwy wchodziły do głowy,nie dając się skupić. Ufam głęboko ,że moja intencja zostanie wysłuchana,ale w czasie który wybierze Bóg.Matka Boża obdarzyła mnie innymi łaskami ,jak uspokojenie mojego życia małżeńkiego.Moja niepełnosprawna siostra stała się spokojniejsza i pogodna a ataki padaczki zmniejszyły się.Módlcie się bo Matka Boża nie zostawia nikogo bez pomocy.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Zadowolona
Zadowolona
23.10.15 13:47

Modlitwa jest szansą, a nie przymusem. Jest liną rzuconą tonącemu (w grzechach). Może się jej chwycić lub nie. Jego wolna wola ( czasami niestety )…

Izabela
Izabela
23.10.15 12:58

Modlić się, modlić i pościć. Cierpliwości. Może zacznij od siebie. Zmieniaj się, ćwicz w cnotach..może tu jest początek. Bóg to nie koncert życzeń. Ćwiczmy się w pokorze i cierpliwości. Sami zmieniajmy się dla Chrystusa, by potem modlić się w intencji innych..a zapewniam, że to pracy co nie miara. Pozdrawiam.

Lidia Lesiak Bartnicka
Lidia Lesiak Bartnicka
14.06.15 18:33

Modliłam sie wielokrotnie za męża alkoholika N.P. i nie ma zadnej poprawy.Musze dodac ze jest katolikiem i to naprawde praktykującym, ale gdy widzi ze sie modle na rozancu to z taka pogarda na mnie patrzy ze nie wiem co to jest..Nałóg go pogrąza coraz bardziej .Już nie wiem jak mu pomóc. szukam rady co dalej robic.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x