Cuda nie zawsze są natychmiastowe. One trwają w czasie w naszej ziemskiej rzeczywistości. Dotyczą m.in. mojej osoby. Bóg ma indywidualne podejście do każdego z nas. Dotyczy to również naszych organizmów. Cud uzdrawiania mnie został rozłożony w czasie.
W lipcu b.r. minie 15 lat, kiedy dowiedziałam się (po rutynowej wizycie kontrolnej u ginekologa ), że mam raka sutka. Mastektomia, chemia, radioterapia i chormonoterapia – wszystko przeszłam. Oczywiście modląc się i polecając Dobremu Bogu za przyczyną Niepokalanej Maryi rodzinę (wraz z dwójką małych dzieci), która współuczestniczyła w moich zmaganiach. To była szkoła bezgranicznego zaufania. Byłam pod stałą kontrolą onkologa. Wydawało się, że problem minął, że wszystko ustabilizowało się. Aż tu nagle po 12 latach okazało się, że są przerzuty do kości.
Zdiagnozowano, że przy tych uszkodzeniach kości powinnam mieć zespół bólowy nie pozwalający mi poruszać się i żyć. Tymczasem funkcjonuję normalnie, jestem zdrowa. Wprawdzie aplikują mi leki, ale jestem zdrowa.
„Przypadkowo” – choć u Boga nie ma przypadków – rok temu dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej. Wertując po internecie, natrafiłam na Waszą stronę. Nauczyłam się Nowenny Pompejańskiej. Jestem przekonana i ufam Niepokalanej Maryi, że powróciłam do zdrowia mimo iż obraz badań: scyntygrafii i PET – CT jest nieprawidłowy jestem uzdrowiona przez Matkę Boga – Człowieka. Sądzę, że przez te moje nieksiążkowe badania komputerowe Dobry Bóg pragnie coś przekazać.
Dziękuję Tobie, Matko Chrystusa!
Zobacz podobne wpisy:
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Anna: Nowenna pompejańska i uzdrowienie z powikłań
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Życzę Pani dużo zdrowia i bezgranicznego zaufania Bogu,kto zaufa ten otrzyma wiele,
Piękne świadectwo, życzę dużo zdrowia i Błogosławieństwa Bożego 🙂