Witam. Chcę się podzielić moim świadectwem modlitwy Nowenną Pompejańską. Mam 43 lata i jestem w małżeństwie. Odmawiam trzecią nowennę bo mam takie silne pragnienie łączności przez Maryję Matkę naszą z Bogiem Ojcem. Moja pierwsza nowenna była za syna uzależnionego od gier komputerowych…czułam działanie złego niejednokrotnie- jadąc z synem do spowiedzi nagle straciłam hamulce- uporałam się z bożą pomocą. Spotykam się z prześladowaniem ze strony „czarnego” często w nocy, przez koszmarne sny, gdy po jedny z nich nadwerężyłam szyję, zrywając się ze snu.
Jednak to mnie nie zniechęca bo moją tarczą jest Pan, to On prowadzi mnie swoimi Scieżkami. Moje relacje z moim synem polepszyły się bo ta modlitwa otwiera oczy na moje postępowanie wobec niego i innych ludzi.
Modląc się o swoje zdrowie w drugiej nowennie, w jej ostatnich dniach dowiedziałam się o czekającej mnie operacji. Chociaż boję się bardzo, ufam, że Bóg ma w tym swój plan, który po ludzku jest nie zrozumiały.
Moja pierwsza myśl była taka że jestem na dobrej drodze- bo Pan wymaga ode mnie więcej… Te lęki o moją przyszłość ofiarowuję w trzeciej nowennie za wszystkie dusze w czyśćcu cierpiące.
Ta modlitwa jest jak żródlana woda- im więcej się pije tym bardziej się chce. Ale wiem że to tylko zasługa Ducha Swiętego, bo jestem leniwa do modlitwy.
Mam nadzieję że wytrwam w modlitwie do końca- jest moim ratunkiem, tym bardziej że widzę jak wiele łask otrzymuje się za jej pośrednictwem. Wola Boża jest może nam nie znana i inna od naszej ale Matka Boża prowadzi i prostuje ścieżki w rodzinach, otacza swym płaszczem, chroni, pociesza.
Dziękuję Ci Matko Boża że zauważasz moją często marną modlitwę, Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Niepokalane Poczęcie!
Zobacz podobne wpisy:
Sabina: Opieka
Anna: Co mi daje Nowenna Pompejańska
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Jolanto moze nie będzie potrzebna operacja …módl sie o to . A zły lubi dać „popalić” w snach …az nie miło . Przed zaśnieciem najlepiej skupic sie na Bogu
Ja po strasznym snie pokropiłam łóżko wodą święconą i trzymam różaniec pod poduszką, na szyji mam medalik z Matką Bożą Niepokalaną,modląc się za dusze czyścowe zrywałam się w nocy bo mi się wydawało że ktos jest w pokoju nikogo nie było jak się budziłam po kilku dniach to ustało i spię spokojnie.
Dzieki za to piekne swiadectwo.Nie wiem,czy masz lancuszek z Jezusem czy Maryja na szyji.
Mi to pomaga na koszmarne sny.Teraz ich w ogole nie mam.Jeszcze przed pojsciem spac zawsze
sie zegnam.Dobrze by bylo jeszcze ten lancuszek poswiecic,to zly nie powinien cie juz niepokoic
w czasie snu.