Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Uratowanie małżeństwa :-)

0
0
głosów
Oceń wpis

Witam! Od prawie roku jestesmy z mezem w separacji. Kilka miesiecy temu dowiedzialam sie od bardzo bliskiej mi osoby o nowennie do Matki Bozej. Zaczelam odmawiac. Bylo ciezko ale nie poddalam sie, odmowilam do konca. Ufalam I dalej ufam, ze Maryja nas nie opusci, pomoze odbudowac nasz zwiazek I uratowac nasza rodzine. Po odmowieniu pierwszej nowenny w intencji naszego malzenstwa zaczelo sie bardzo psuc w malzenstwie mojej siostry( w malzenstwie, ktore przez wszystkich uwazane bylo za ” idealne”. Nie rozumielismy dlaczego , co sie stalo, jak to mozliwe….. I wtedy poczulam, ze musze, ze powinnam prosic Maryje o ratowanie ich malzenstwa. Po 3 tyg od skonczenia nowenny w ich intencji stal sie CUD!

Moja siostra I jej maz postanowili ratowac swoj malzenstwo I rodzine!!!!!!! Dziekuje Ci Matenko z calego serca, Kocham Cie I wierze, ze I nas ( mnie I mojego meza) takze nie opuscisz I pomozesz odbuowac nasza milosc!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

15 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
14.07.14 18:09

Tak bardzo się boję,czuję wewnętrzny niepokój przed egzaminem na prawo jazdy,ale jeszcze raz dziękuję wszystkim za modlitwe i wsparcie.Oczywiście napisze jak mi poszło ale mam złe przeczucia

karolinapaula
karolinapaula
14.07.14 08:51

Ja 13 lipca zaczęłam NP o ratunek dla jednej rodziny, w której jest ciężko (alkohol, brak porozumienia miedzy małżonkami). Mam nadzieję, że wytrwam, a Matka Boża oceli tę 5 osobową rodzinę.

paula
paula
14.07.14 08:50

hej Aga, przed jazdą pomódl się do Ducha Świętego, On Ci na pewno pomoże 🙂 zdaj się na Jezusa, nigdy nie jesteś sama – jakiś czas temu przechodziłam przez podobny stan – beznadziejności, samotności i niezrozumienia, na ludzi nie mogłam liczyć,więc postawiłam na Boga, oddalam mu się w calości „zrób ze mną co tylko chesz” i co? Bóg postawił na mojej drodze mężczyznę, który jest dla mnie wszystkim, jestem w szczęśliwycm związku,choć mamy ogromny problem,bo dotknęła nas niepłodność,ale i tym razem oddaję wszystko Bogu i Maryi – Oni wiedzą, jak bardzo pragnę zostać mamą, wierzę,że z pomocą Matki Bożej stanie… Czytaj więcej »

Zofia
Zofia
14.07.14 15:16
Odpowiada na wpis:  paula

Paula- pomodlę się, abyście wraz z mężem dostąpili łaski rodzicielstwa. 🙂 Powodzenia.

Agnieszka
Agnieszka
14.07.14 08:36

Dziękuję Wam kochani za modlitwy za Mnie,słowa otuchy i wsparcia.Prawdopodobnie jutro mam egzamin,czekam aż powiadomi Mnie mój instruktor od nauki jazdy.Przystepuję do egzaminu po raz pierwszy ale martwię się tym,że nie będę mogła pozwolić sobie na to bym wielokrotnie przystępowała do egzaminu z powodów finansowych.Nie mam pracy jak juz wyżej wspomniałam.O miłości mogę tylko pomarzyć,a oddałabym wiele by być kochana.

tomek
tomek
14.07.14 00:51

po za tym jeszce dopiszę kilka słów których zakpomniałem dopisać wcześniej : słyszałem jedną historię z wrocłwskiego Wordu : otóż była sobie para razem wszędzie zdawali i próbowali zdać prawko jazdy we wrocławiu otóż dziewczyna podchodziła ok 30 razy chłopak 35 razy ale nie poddali się i zdali, nie martw się prawo jazdy nie jest bardzo ważne ale ważne w życiu. w samotności też miałem pod górkę w końcu modliłem się o dziewczynę i znalazłem.mam nadzieję że ułoży mi się w związku i trzymam kciuki choć różnie w życiu bywa tto będe modlił się o nią zawsze i wszędzie. ale… Czytaj więcej »

J
J
13.07.14 20:32

Małgosiu, to wspaniale ze przedlozylas czyjes szczescie nad swoje i modlilas sie o malzenstwo siostry, a nie swoje. Maryja zawsze takie czynyn wynagradza, wspomne o Tobie w modlitwie, masz wielkie czyste serce!! Ufaj!

barbara
barbara
13.07.14 22:23
Odpowiada na wpis:  J

Agnieszko nie martw się ja zdawałam 16 razy i to nie że nie umiałam jezdzić bo umiałam tylko jak wchodziłam na plac manewrowy dostawałam ataku paniki tak bałam się wyjechać na miasto że nieraz specjalnie psułam łuk na placu manewrowym instruktor mnie chwalił że przecież dobrze jeżdżę a ja ni e wiedziąłm co sie ze mną działo jak szlam na ten egzamin i tylko przez nerwy zdawałam tyle razy . Miałam juz nie zdawać i zrezygnować odpuścilam i wtedy zdalam było to 13 maja data związana z MARYJĄ ale naprawdę się nie modilam.

Krystyna
Krystyna
13.07.14 19:40

Bardzo prosze o modlitwe za moja rodzine o zgode i zdrowie ,oraz za mojego męża który nad używa alkoholu żeby zrozumiał do czego to doprowadza .,jest kochającym mężem ale boje zeby alkohol go nie zgubił

magda
magda
13.07.14 19:33

Masz Bożą Rodzinę i nas, którzy modlimy się za Ciebie. pomodlę się byś zdała ten egzamin. na pocieszenie Ci powiem że ja też mam pod górkę ale świadomość że są ludzie, którzy się za mnie modlą dodaje sił do życia. trzymaj się dzielnie.

Agnieszka
Agnieszka
13.07.14 19:27

Bardzo proszę o modlitwę za Mnie w intencji zdania egzaminu na prawo jazdy.Jest mi smutno bo nie jestem dobra w jeździe samochodem.Straciłam wiarę i nadzieję,że się uda,głównie przez to,że jakoś w zyciu mam pod górkę.Nie mam pracy ani rodziny,czuję się taka samotna

KORNELIA
KORNELIA
13.07.14 19:37
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Agnieszko ja zdawałam 7 razy:) Marnie mi szło, oj marnie:) Pierwsze egzaminy zawaliłam ze strachu i przeświadczenia,że jestem kiepska. Kiedy wreszcie postanowiłam wyluzować, zdałam. Teraz jeżdżę samochodem do dużych miast:). Nie poddawaj się pesymizmowi. Jeśli nie zdasz, to nie koniec świata, nie ma limitu egzaminów. TRZEBA PRÓBOWAĆ:) DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!!TRZYMAM KCIUKI.

E.
E.
13.07.14 19:45
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Ja zdałam po odmówieniu Nowenny do Św. Rity, Nowenny Pompejańskiej wtedy jeszcze nie znałam, a zdałam dopiero za 5 razem. Wiem, za każdym kolejnym razem spada motywacja i wiara w swoje siły, ale rzeczywiście przed egzaminem trzeba opanowac nerwy i potraktowac to jako kolejne godziny do wyjeżdzenia. Powodzenia życzę 🙂

Samotna
Samotna
13.07.14 22:21
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Agnieszka – ja tez jestem samotna, też mi ciężko, czasami, czuję się wręcz odrzucona przez wszystkich, jako gorsza bo nie mam rodziny. Pomodlę się za Ciebie. Może poproś aby jakiś ksiądz się nad Tobą pomodlił, mi to pomogło, nie w samotności oczywiście, chociaż w pewnym sensie również. Czasami trzeba poczekać na owoce. Może spowiedź generalna, taka z całego życia. Pozdrawiam ciepło.

tomek
tomek
14.07.14 00:41
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Agniieszko – ja myślę żebyś zaufała Maryi to Ci pomoże w swoim związku i będzie dobrze.Módl się nadal na różańcu i czekaj cierpliwie na owoce. przeczytaj jeszcze raz sobie dzisiejszą ewangelię czyli MT13, 1-23 I rozważ słowa tej Ewangelii może coś niecoś zrozumiesz co chciałem Ci PRZEKZAĆ…. powiem szczerze ja sam zacząłem nie dawno się modlić o dobrą żonę i dobrą przyszłą mamę naszych dzieci ; z dziewczyną z którą obecnie jestem w związku na odległość nie małą bo prawie ponad 400 km i rzadko się widzimy i też różnie bywa ale w końcu postanowiłem zaufać Matuli i czekam na… Czytaj więcej »

15
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x