Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Pomoc od Matki Bożej

0
0
głosów
Oceń wpis

Od dawna cierpię na nerwicę lękową, czasami przychodzą tak ciężkie dni, że nie wiem jak sobie poradzić ale wiem jedno, że modlitwa i odmawianie Nowenny Pompejańskiej zmienia mnie i coraz bardziej przybliża do Boga i Jego Matki. Czuję się o wiele lepiej i mam nadzieję, ufam i wierzę, że Matka Boża wstawi się za mną u Syna swego i wyprosi mi łaskę całkowitego uzdrowienia.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jakub
Jakub
11.05.17 09:27

A ja was blagam o modlitwe. Jestem sam na drugim koncu swiata.. pracuje. Za 2 tygodnie mam wrocic do Ojczyzny. Mam napady nerwocy lekowej nocami. Kolatanie serca. Uciski w klatce. Potliwosc. Strach niezdefiniowany i poczucie wenwtrznej paniki. Lzy nie pomagaja. Modle sie i cicho prosze Boga o pomoc. Was tez prosze

Krysia
Krysia
03.07.14 09:23

I ja cierpię na nerwice.Mam lęki przed chorobami i kilka innych objawów.Odmówiłam w tej intencji już 3 NP.Jest już trochę lepiej.Wierzę że Matka Najświętsza mnie w końcu wysłucha i uzdrowi.

Joanna
Joanna
02.07.14 22:42

Jeszcze modlitwa, na którą natrafiłam….Ojciec Św. Jan Paweł II tak bardzo zawierzył się Maryi…. za jego pośrednictwem też się modlę. Oto ta modlitwa: Modlitwa w chorobie Dobry Ojcze, najpiękniejsze chwile ludzkiego życia to te, w których mogę odkrywać Twoje kochające oblicze; w których mogę doświadczać Twojej bliskości. Czasem te chwile zbiegają się z jakimś doczesnym obrazem szczęścia, czasem mają wymiar choroby, cierpienia, krzyża. Dziękuję Ci za każdą z takich chwil. Święty Jan Paweł II mówił, że „autentyczna wiara dostrzega zawsze miłość Boga, nawet jeżeli czasami trudno do końca zrozumieć motywy Jego działania. Właśnie modlitwa pomaga nam odkrywać oblicze kochającego Boga.… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
02.07.14 22:31

Właśnie przeczytałam Wasze komentarze pod moim świadectwem, dziękuję za nie, będę się za Was również modlić dziewczyny i Was proszę o modlitwę, Razem damy radę. Właśnie będę odmawiać Nowennę Pompejańską, Jak tylko biorę różaniec do ręki, czuję się lepiej. Życzę Wam zdrowia i wszelkich łask.

Danuta
Danuta
02.07.14 13:57

Moje lęki na pewno nie takie jak Wasze , ale w moim przypadku dzięki modlitwie zostałam uleczona z lęków które bardzo utrudniały mi życie .Pierwszy to olbrzymi lęk przed lataniem samolotem nie mogłam w nim oddychać 1 godzina lotu była torturą.Nawet perspektywa wakcji w pięknym miejscu nie pomagała, strach i bezsilność.Dzis 9 godz lotu to przyjemność.Drugi lęk to paniczny strach przed prowadzeniem samochodu.Obecnie jeżdżę sama w dalekie trasy.Trzeci lęk jazda na nartach nie mogłam pokonać lęku wysokości kończyło się zawsze płaczem nawet na łagodnej górce.Teraz jeżdżę po czerwonych szlakach z uśmiechem .Bałam się też sama zostawać w domu w nocy… Czytaj więcej »

patrycja
patrycja
19.07.14 12:11
Odpowiada na wpis:  Danuta

Hej Danuta:) ja mam to samo co Ty odnośnie jazdy samochodem.Moim ogromnym marzeniem jest właśnie jeździć w dalekie trasy:( Modliłaś się NP? mogłabyś mi napisać coś więcej na maila patrycju@interia.pl ? Proszę, będę bardzo wdzięczna. Dziękuję za to świadectwo.

Krzysio nieKrzysio
Krzysio nieKrzysio
10.02.19 23:23
Odpowiada na wpis:  Danuta

Czy to nie powinno być tak, że nie tylko Ty się uwolnisz, ale również i mąż nabędzie empatię. I to zrozumie? Jak postrzegasz to w kontekście modlitwy? Dlaczego to Ty zostałaś zmieniona a nie on? Tak sobie myślę, czyż nie jest większym „złem” nie rozumieć drugiego człowieka, czy mieć lęk przed lataniem. A pytam gdyż otarłem się bardzo blisko o podobny problem w kontekście związku.

Ewa
Ewa
02.07.14 12:57

Kasiu, ale fajne optymistyczne nastawienie! Życzę Wam dziewczyny dużo łask od Przenajświętszej!

Kasia
Kasia
02.07.14 00:21

Dziewczyny, nie martwcie się, bo nie jesteście same. Ja cierpię na nerwicę lękową już przez 24 lata (mam 38 lat, a zachorowałam mając niespełna 14 lat). I świadectwo Joanny wywołało na mojej twarzy przed chwilą szczery uśmiech oraz wdzięczność Bogu. Dzięki świadectwu Joasi postanowiłam, że ja też będę się modlić o cudowne uzdrowienie mnie z wszelkiej maści lęków oraz z agorafobii objawiającej się trwającym przez 24 lata lękiem przed opuszczaniem domu. I siedzeniem w domu przez lata… Zacznę się modlić w tej intencji NP, bo chcę dać Bogu i Królowej Różańca Świętego z Pompejów kolejne moje świadectwo! A także chcę… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
01.07.14 21:28

Joanno życzę Ci aby mateczka całkowicie uzdrowiła Cię z tej choroby.Ja też mam nerwicę lekową i boję się nawet wyjść do ludzi.Nic mi się nie udaje gdyż martwię się o swoją przyszlość naprawdę nie wiem jak żyć.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x