Za 4 dni kończę swoją pierwszą w życiu Nowennę Pompejańską, o nowennie dowiedziałem się kilka miesięcy wcześniej, ale nigdy nie przeszło mi nawet przez myśl, że mógłbym dziennie odmawiać 3 różańce, bo przecież od lat nie odmówiłem nawet całego różańca, a od roku nie modliłem się w ogóle. Modlitwa przyszła w potrzebie. Dziś już wiem, że bez Maryi totalnie bym się załamał.
Poprzez modlitwę staram się patrzeć na wszystko co się dzieję w moim życiu poprzez wiarę. To naprawdę cudowny czas, bo poza intencją o jaką błagam Maryje, dotyczącą uzdrowienia z choroby kręgosłupa, przez ostatnie 2 miesiące nastąpił całkowity zwrot postępowania dotyczący życia w czystości.
Codzienna modlitwa dodaję siły przeciwstawiania się pokusom. Tak sobie myślę, że w całej tej chorobie musiał w końcu nastąpić jakiś zwrot akcji, musiałem wejść na nową drogę, bo dotychczas wierzyłem tylko sobie…Po kilkunastu nieskutecznych wizytach u lekarzy zupełnie się załamałem. Przeklinałem Boga za to co ze mną robi, być może do tej pory nie mogę dać za wygraną chorobie, ale wiem doskonale że wynika to z mojej sportowej natury, gdyż od kilku lat trenowałem biegi i kolarstwo.
Ciężko mi się pogodzić z niesprawnością jaka dotyka mnie od ponad roku, codziennie ten sam ból, trudności w poruszaniu się w pracy…i jak to zrozumieć? Nie ma innego wyjścia jak tylko zawierzyć się cały Maryi, prosić ją o zwrot akcji, bo Ona wie co dla nas najlepsze. Marzę o powrocie do zdrowia, mam dopiero 25 lat i głowę pełną pomysłów, niestety choroba odbiera mi to wszystko, proszę Was wszystkich o modlitwę, a może Pan Bóg da mi jeszcze jedną szansę w życiu.
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Dostanie się na studia
Beata: Najpiękniejszy Dzień
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo, dzisiaj zacząłem drugą Nowenne w nowej intencji. Wierzę w to, że Pan Bóg wysłucha moich modlitw.
Mateuszu, gratuluję wytrwałości w modlitwie i mam nadzieję, że Matka Boża ma dla Ciebie najlepszy plan na życie, tylko bądź cierpliwy. Dziś pomodlę się za Ciebie, głowa do góry i nie martw się.
Matusz, nie bój się, szkoda czasu na strach. Z Bogiem i dla Boga wszystko jest możliwe. Trudności jakie spotykają nas w życiu są częścią większego planu Pana Boga. On widzi więcej. On widzi całe nasze życie, od urodzin aż do śmierci, ma inną perspektywę. Więc – zaufaj Mu bezgranicznie, zawierz całe swoje życie Bogu i Matce Najświętszej. Bo jedyną ścieżka do serca, każdego serca – jest zaufanie. To w jaki sposób znosisz swoje życiowe przeciwności i cierpienia też jest ważne. Ale najważniejsze jest to czy Im ufasz, czy Im wierzysz. Idziesz za Nimi choć sam nie znasz drogi, nie wiesz… Czytaj więcej »
Cieszę się, że Ci pomaga. Moje modlitwy nie są wysłuchiwane i nie mam zamiaru dalej się modlić (nie mam zamiaru się użalać, to fakt). To nie ma sensu (w moim przypadku). Ja tłumaczę sobie to inaczej, to była przygoda, która dla mnie się skończyła. Niemniej nie mam zamiaru wbijać szpilek Tym, którzy otrzymują łaski :-). Uważam, że Bóg pomaga tym, którzy sami sobie pomagają. Pozdrawiam, życzę dużo zdrowia.
Macieju, proszę Cię! Nie poddawaj się! Daj sobie szansę! Sobie i Matce Bożej!! Proszę Cię,…
Będę się modlić za Ciebie z całego serca!
Macieju odpisałam Ci na Twój wpis pod moim świadectwem. Przeczytaj! Trzymaj się ciepło 🙂
jeżeli będziesz potrzebował porozmawiać, daj znać 🙂
Piękna strona jezuufamtobie
Piękne świadectwo!
Spróbuj wytłumaczyć sobie ,że to wszystko dzieje się po coś 🙂 WIARA CZYNI CUDA,pamiętaj ! Módl się , a będzie dobrze . Pomodlę się za Ciebie, a przynajmniej spróbuję , bo często jak modlę się bez różańca wieczorem , przed pójściem spac po prostu zasypiam 🙂 jeżeli mogę coś doradzić , po pierwsze : http://jezuufamtobie-tysietymzajmij.blogspot.com/ po drugie KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO . Życzę powodzenia i wielu łask.
Bardzo Ci dziękuję Paulino!!!!!!!