Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ryszard: Czarne chmury nade mną po odmówieniu nowenny pompejańskiej

0
0
głosów
Oceń wpis

No to mam czarne chmury nad sobą po odmówieniu NP /skończyłem 17.10.13/, ale wcale tym się nie martwię a wręcz odwrotnie jestem szczęśliwy z tego powodu. A mianowicie kiedyś już tak miałem i chodząc do Sióstr Karmelitanek prosić o modlitwę jedna z sióstr zewnętrzna (już nie żyje) powiedziała mi znamienne słowa „jeśli idzie jak po grudach to wola Boża, a jak łatwo i szybko to dzieło szatana” (mówi się często „co nagle to po diable”) w te słowa wierzę, dlatego jestem dobrej myśli.

Matka Boża mnie nie opuści i pomoże… Na razie jest wszystko przeciwko mnie… ale gdy chmury czarne się rozejdą zaświeci słońce. No zaczynając NP miałem obawy czy wytrwam ale bez większych oporów dotrwałem do końca i to jest mój CUD!!! Trwajcie i wierzcie a niebo się przed Wami otworzy i łaski Matki Bożej spłyną na nas. Z Chrystusowym pozdrowieniem.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aneta
Aneta
22.08.14 14:24

Nade mną też zawisły czarne chmury i żal do serca się ciśnie. Mimo wszystko ani przez sekundę nie pomyślałam o przerwaniu nowenny.

anka
anka
27.10.13 00:16

Wierzę , że modlitwa ma wielką moc. Modliłam sie o pojednanie w małżeństwie.Jestesmy małzeństwem kilkadziesiąt lat a teraz mąz nagle stwierdził,ze to zmarnowane dla niego lata. Nie to że inna kobieta, nagle wszystko jest nieważne. Kłótnie coraz częstsze. Dowiedziałam sie o NP zaczęłam natychmiast, to dopiero 5 dni ,wiemże za mało ale za to ogromna wiara. Wspomniane grudy na mojej drodze przybrały rozmiary gór. Jestem załamana, bo nagle wszystko wali sie , w gruzy jest gorzej niz było, jest coraz gorzej. Ja jestem o krok od załamania, nie znam innego życia niż w rodzinie. Do tej pory bylismy małżeństwem bardzo… Czytaj więcej »

Sylwia
Sylwia
26.10.13 00:29

Nie wiem jak mam zaczac,tyle razy juz probowalam napisac swoje swiadectwo…w zyciu nie zawsze sie tak uklada jak bysmy tego chcieli.Rok temu urodzilam sliczna coreczke,bylam taka szczesliwa,ale okazalo sie ze, malutka ma chore oczka, szukalam pomocy wszedzie,jezdzilam do roznych lekarzy i niestety nikt nie moze jej pomoc.Tu potrzebyny jest cud. Malej grozi operacja oczu i prawdopodobnie nigdy juz nie bedzie miala na sto procent zdrowo funkcjonujacych oczek. Duzo sie modlilam i zaczelam tez szukac wstawiennicta u swietych,sw Judy Tadeusza,sw Rity, bl Jana Pawla II,u swietej od oczu sw Lucji.Szukalam w internecie modlitw,jakichs wskazowe jakiejkolwiek pomocy,i znalazlam Nowenne do Matki Boskiej… Czytaj więcej »

Ania
Ania
24.10.13 19:32

Witaj Ryszardzie, dobrze napisane. Jestem w trakcie odmawiania mojej 6 nowenny, generalnie żadna z intencji z którymi zwracałam się do Matki Bożej nie znalazła jeszcze swojego finału, tak myślę. Aktualnie przezywam jakby zmasowany atak na swoją osobę w pracy, w wynajmowanym domu, w zyciu prywatnym, a osoba za która się modlę która jest daleko ode mnie od jakiegos czasu wrecz jakby się oddaliła jeszcze bardziej, ba czuję się poniekąd atakowana przez osoby z jego otoczenia. Dodatkowo problemy ze zdrowiem, jakaś taka wrecz fizyczna niemoc mnie dopadła. Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy kontynuacja nowenny w jego intencji ma w ogóle… Czytaj więcej »

Krystyna
Krystyna
24.10.13 16:18

Odmawiam dopiero część błagalną nowenny 24 dzień z prośbą o uwolnienie mnie od objawów nerwicy zwłaszcza że jestem w ciąży.Po kilu dniach poprawy bardzo nasiliły się objawy zwłaszcza natrętne myśli.Jet mi naprwdę bardzo ciężko ale chyba trzeba być cierpliwym może Pan Bóg wystawia nas na próbę.Nie poddawaj się Ryszardzie!
Pozdrawiam wszystkich odmawiających NP.

Agnieszka
Agnieszka
23.10.13 13:59

U mnie też się wszystko waliło jak zaczełam odmawiać Nowenny (już kilka odmówiłam). Teraz jest już wszystko ok. Ale byłam zdruzgotana jak Maryja zabrała mi np. przyjaciółkę, potem dopiero zrozumiałam, że nasza relacja nie podobała się Bogu. Dziś już ufam w pełni Bogu, wiem, że On chce dla mnie jak najlepiej. Głowa do góry Ryszard!!!!

Anka
Anka
23.10.13 10:21

Ryszardzie dziękuję za to świadectwo. Podniosło mnie ogromnie na duchu 🙂 Jestem w trakcie odmawiania NP (42 dzień ) i po chwilowej poprawie w sprawie polecanej intencji nastąpiła u mnie totalna i niespodziewana katastrofa. Czytając Twoje świadectwo uwierzyłam, że jeszcze może będzie pięknie…

Barbara
Barbara
23.10.13 09:23

Muszę przyznać, że mam tak samo. dziś kończę część błagalną 3 NP i wszystko jest jeszcze gorzej niż było. Jak rozpoczynam nowennę, to mówię nawet do rodziny, że nie będzie łatwo i przygotujmy się na problemy a sypią się tak, jakby piekło się wściekło i uwzięło na nas. Czasami, to już żartuję, że chyba tylko meteoryt może mnie trafić na chodniku. Ja jednak ciągle trwam i jak to ufające bezgranicznie swojej mamie, namolne dziecko proszę i proszę, i wierzę, choć sprawy wydają się być po ludzku niemożliwe do pozytywnego zakończenia. Ja jednak wierzę, że dla Maryi i Jej Syna nie… Czytaj więcej »

Ala
Ala
22.10.13 22:48

Bardzo piękne słowa powiedziała ta siostra, dobrze, że podałeś je dalej 😉

Ryszard
Ryszard
22.10.13 23:14
Odpowiada na wpis:  Ala

Teraz moje życie idzie po grudach i to trudnych…

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x