Nowennę Pompejańską odmawiam już chyba piąty raz.
Ostatnią odmawiałam w intencji łaski macierzyństwa i pod koniec części dziękczynnej udało mi się zajść w ciążę. Pragnę gorąco zachęcić wszystkich, by nie zniechęcali się trudnościami i z wiarą powierzali swoje troski Maryi. Różaniec nigdy nie był moją ulubioną modlitwą, zawsze szło mi bardzo opornie, często mówiłam sobie, że nie dam rady. Rozumiem każdego, kto boryka się z trudnościami na tej modlitwie i namawiam – nie poddawajcie się!
Obecnie odmawiam nowennę w intencji zdrowia dla mojego dzieciątka i przyznam, że z powodu złego samopoczucia modlitwa idzie wyjątkowo ciężko, ale doświadczyłam tego, że Nowenna Pompejańska jest modlitwą niezwykłą, jest w niej coś takiego co przyciąga człowieka i nie pozwala przerwać. Tylko ja wiem jakie zniechęcenia mnie nachodziły, ile dodatkowych problemów, spięć w domu i rodzinie, by tylko wybić się z rytmu. Ilekroć zaczynam nową, wszystko wokół się wali. Jednak nowenna daje poczucie bezpieczeństwa, to jest parasol ochronny, który Was otacza. Zróbcie złemu na złość i odmawiajcie różaniec wytrwale, bez względu na to, jak ciężkie momenty na Was przyjdą. To jest tylko znak, że idziecie w dobrym kierunku.
Pozdrawiam w Panu.
Mam podobnie…i az strach mnie ogarnia kiedy zaczynam odmawiac Nowenne…
Po kilku dniach domownikow ogarnia zło..są straszne awantury… takie ze czujesz ze nie chcesz istniec i cierpiec..zauwazylam to po raz kolejny…
Wytrącona z modlitwy..przerywam ją…”zly” znowu wygral…
–
Modle sie i cud poczęcia… mam 37 lat…tak malo czasu zostalo…
Jutro zaczynam Nowenne po raz…5 ty..
Matko Kochana..dodaj sil…spraw cud zaistnienia dziecka ktore jest marzeniem moim i męża..
a czy od dawna się staracie i czy 5 NP odmawiałaś w tej samej intencji?
dziekuje Wam za wsparcie , na pewno jeszcze tu napisze , wczoraj odmówiłam suplike , jest tydziń miłosierdzia i znó w boje sie mieć nadzieje , pozdrawiam wszystkich
Piszesz , że kiedy zaczynasz nowenne wszystko sie w domu wali, ja odmówiłam dwie nowenny pompejańskie , dają mi nadzieje , ale nie zostałam wysłuchana , teraz modlę sie codziennie na rózańcu , odmawiam po drodze do pracy , odmawiam koronke do Bożego Miłosierdzia , w KAŻDĄ ŚRODĘ od kilku lat modle sie na nowennie do Matki Bozej Nieustajacej Pomocy, kilka lat prosiłam o pomoc ŚW Antoniego, moja prośba nikogo nie skrzywdzi , wręczprzeciwnie uraduje wiele osób i uleczy mojeścisnięte gardło. Codziennie zaglądam na tę strone i szukam świadectw o wysłuchanych prośbach , nie podejmuje nowej nowenny , gdyz bardzo… Czytaj więcej »
nie rob nic innego jak tylko po prostu natychmiast zacznij nowenne ,te wszystkie trudnosci to dobry znak ze bedzie ok wiec zaczynaj juz jutro .!!!!!!!!!!!
I trzymaj sie Iwona , i nie boj sie wielu z nas to przechodzi. ODWAGI !!!!!
Iwono przeczytaj modlitwę Ojca Dolindo Jezu ,Ty się tym zajmij. Polecam poczytaj sobie również o siostrze Medardzie , która mówiła że oprócz naszej prywatnej modlitwy potrzebna jest msza św. w intencji o którą prosisz.
Ta,ja też tak uważam.im więcej trudności, tym więcej owoców taka modlitwa przyniesie. Nowennę odmawiamy z miłości do Maryi, a miłość nie zna lęku. Bóg ma swój czas na wszystko.
Mam tak jak ty. Też odmówiłam kilka nowenn, ale nie zostałam wysłuchana, co jakiś czas zaglądam na tę stronę i czytam świadectwa, zazdroszcząc innym i zastanawiając się co zrobiłam nie tak. Muszę się zebrać w sobie i przestać wreszcie tu zaglądać, bo to nie ma żadnego sensu. Trzymaj się Iwono, nie jesteś jedyna nie wysłuchana, ale dlaczego to ci nie odpowiem
Jesli nie modlilas sie szczerze i o laske, badz spokojna. Jedna z moich nowenn zostala wysluchana rowno dwa lata po jej zakonczeniu
Co to znaczy nie modliłam się szczerze i o łaskę? Myślałam że modlić się trzeba szczerze i prosić trzeba o łaski. Czyli mam rozwiązanie zagadki. Dwie nowenny przepadły na dobre bo już jest „po terminie”.
mogą być dwie rzeczy, albo czas nadejdzie albo niektóre osoby modlą się o coś, czego nie potrzebują a nawet w tej chwili o tym nie wiedzą. Przekładam to na zwykłe ludzkie relacje, w życiu robiłam dla ludzi jakieś rzeczy poświęcając swój czas a potem okazywało się, że ta osoba coś sobie w zamian znalazła i nawet mnie nie poinformowała, albo wzięła to (oczywiście bez zapłaty, bo to była zawsze przysługa dla potrzebującej) a i tak wyrzuciła bo stwierdziła że nie potrzebuje. Rzeczy o które się modlimy muszą być bezwzględnie potrzebne, mające znaczenie dla naszego życia, a jeśli takie są to… Czytaj więcej »
fajnie to Alo ujęłaś – przeniosłaś relacje ludzkie na grunt rzeczy materialnych. Rzeczywiście my oferujemy komuś bardzo dużo nieraz a nic nie dostajemy w zamian.
Coż ale dobro uczynione względem drugiego wraca do nas podwojone, a przykrość wyrządzona drugiej osobie wraca do Nas przez znacznie większe cierpienie.
Tak masz racje jak modlić się to tylko o takie rzeczy, osoby które są nam niezbędne.
Piękne.