Witam serdecznie, o Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przyadkiem 2 lata temu na jakims katolickim forum. Byłam w trudnej sytuacji życiowej, szukałam pomocy gdzie się da, ale wtedy doszłam do wniosku, że 3 różańce dziennie dla mnie to za dużo, że nie podziała(!). Jakiś czas temu opuścił mnie chłopak, ktorego kochałam, który był moim prawdziwym przyjacielem,który wiązal ze mną plany na przyszłość. zrobił to z dnia na dzień, być może jest inna kobieta, chociaż on usilnie twierdzi, że nie. 14 sierpnia znów przez przypadek (choć wiem, że to nie przypadek ) natrafiłam na to forum. Tak wyszlo, że następnego dnia, czyli 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczęłam nowennę pompejańską. Zakończyć mam ją 7 października, czyli w święto Matki Bożej Różańcowej. Dziś jestem w 20 dniu nowenny i uświadomiłam sobie jaka głupia byłam 2 lata temu myśląc o tym, że nie dziala! Już na samym początku odmawiania Bóg zaczął „działać”! Ów chłopak znów zaczął odnawiać ze mną kontakt, a z dnia na dzień stawał się dla mnie coraz milszy, zupelnie tak jak przed rozstaniem. Uświadomiłam sobie, że dla Boga naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych, bo wszystko wydawało się byc całkowicie przekreślone. Muszę dodać jeszcze, że zły szatan od poczatku szalał uparcie! Zaczęło się od tego, że przychodził do mnie we śnie, a od trzech dni przechodzi swoje apogeum!
Wokół mnie dzieją się straszne rzeczy. Chłopak w rozmowach znów stał się bardzo oschły i niemiły (nie wiem czym to jest spowodowane), w podróży z zagranicy zaginął mój bagaż, co jeszcze nigdy mi sie nie przydarzyło, musiałam uśpić mojego psa, bo nie dalo się go wyleczyć, a był naprawdę przyjacielem rodziny, zgubiłam cenny dla mnie naszyjnik, prezent od najlepszej przyjaciółki, podopieczny mojej mamy (jest opiekunka osób starszych) trafil do szpitala i z dnia na dzien jest coraz słabszy, co dla mnie tez jest niekorzystne bo doceniam to, że moja mama pracuje tak daleko ale nie chcę, żeby musiała sie tak z nim męczyć, a na domiar wszystkiego złego mój tata zaczął miec problemy z alkoholem (kolejna intencja na nowennę pompejańską). Ale ja sie nie poddaję! Zły sobie poszaleje i w końcu będzie musiał odpuścić, bo dobro zawsze wygrywa, ja mam czas na to, by poczekac na łaske od Boga, bo całym sercem wierzę w to, że mnie wysłucha i Nasza Święta Mateczka wstawi się za mną do Niego. Przez czas odmawiania nowenny wydarzyło się tez wiele rzeczy, ktory są dla mnie takimi malymi łaskami, które bez pomocy Bożej ciężko byłoby mi osiągnąć. On to robi bo po prostu się boi, bo nie chce, żebym się modliła, a ja w ten sposób mogę upewnić siebie i Boga może też, że ta intencja jest dla mnie bardzo wazna.
Stałam się bardziej spokojna, dostrzegam Boga w każdym elemencie swojego życia. A w ostatnim czasie o nowenniej powiedziałam też mojej mamie, przyjęla ją z otwartymi rękami.
Jestem mloda bo mam 20 lat, przechodziłam juz w swoim życiu bunt młodzieńczy, popełniałam straszne rzeczy, ale nigdy nie przestałam wierzyc w to, że Bóg może uczynić dla nas wszystko, jeśli tylko z ufnością go o to poprosimy. Ja ufam, wierzę..czego z całego serca życzę wszystkim, nie tylko tym odmawiającym NP. Stwierdzenie, że NP jest nowenną nie do odparcia jest jak najbardziej słuszne. Dlatego nie poddajcie się, przeczekajcie zło które Was dopada i ze spokojnym sercem i duszą czekajcie na łaski o które sie modlicie.
Zobacz podobne wpisy:
Karolina: podjęcie decyzji i ślub
Agata Jolanta: Rozwiązanie trudnej sprawy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
kochani
kochani zaczełam odmawiac juz 4 raz nowenne,nic narazie sie nie dzieje ,ale wieze że zdaży sie cud,moja historia juz teraz jest gorzej zawikłana niz była przed rozpoczęciem nowenny,chodzi o małżeństwo mojej córki,a właściwie o jego rozpad,gdyz moja córka jest w ciaży z innym mężczyzną.Wiem że to jest działanie złego,ale wieże że mateńka nie zostawi mnie w potrzebie,
Jestem żywym dowodem na to, że zły szaleje wtedy kiedy jest grzech i nie ma Boga.sama tego doświadczyłam.Było bardzo źle;zdrady mężna, awantury.Wielokrotnie modliłam się na Jasnej Górze przed Cudownym Obrazem.Grzech był we mnie , a to co się działo w moim życiu to jego konsekwencje.Szczera ,trudna spowiedź zadziałała cuda.We śnie /który zapamiętam do końca moich dni/przyszedł zły -było ich dwóch w postaci obrzydliwych mężczyzn i powiedział że tu nie mają już nic do roboty .Zaufajcie we wszystkim Panu Bogu
Jesteś jeszcze na forum? Chciałam się poradzić
Katrin dokończyłaś NP za „damę” ?
Ostatnio ktoś tu pisał,aby odmówić Nowennę do MBRW w intencji uzdrowienia ze zranień z dzieciństwa,ze wtedy przyjdzie uwolnienie , tak doradził egzorcysta, mam na mysli Twojego męza, zresztą kto nie ma takich zranień.
Enia, zamówiłam ale chyba jeszcze raz odmowie, ale też mnie zaciekawiło te zranienia, czytałam też o tym, myślisz że to coś da? Mąż ani drgnie….
Nie możesz się poddać.Zranienia są groźne,jak nosimy w sobie, też mów-zanurzam moje krzywdy w Ranach Jezusa.Amen Modlitwa wytrwała i pełna ufności nigdy nie zawodzi. Wysyłaj w duchu swoją miłosć w zjednoczeniu z miłoscią Jezusa do męża. Jest dobrze tez do tych osób, z ktorymi jesteśmy w konflikcie tak robić. Lepiej wrogów nie mieć. Nawet osoby po 20lat w nienawisci,skłóceniu zaczeli ze sobą rozmawiać,być życzliwi do siebie po wysłaniu takie miłosci, ale to ma byc z miłoscią Jezusa. Jak mąż jest dalej z ta kobietą to do niej też to zastosuj, niczego się nie lękaj. Pewne że zło wkurzysz tym, odmawiaj… Czytaj więcej »
Enia a czemu 24 razy egzorcyzm? Również pozdrawiam
I jak mam wysyłałac ta miłość, mówiąc czy wyobrażając sobie że ide z Jezusem do nich?
Mów w duchu ..posyłam swoją miłosć w zjednoczeniu z miłoscia Jezusa do…
Tak pisze w „Aniołowie nasi przyjaciele” modlitwa na każdą godzinę, ja odmawiam ranox12 i wieczórx12
Eniu, też byłam u księdza jak mi radzilas, mówiłaś wtedy o egzorcyście, ale no nie ma tu takiego ksiedza więc poszłam poprostu to księdza. Powiedział mi że może komuś nie wybaczyłam, że gdzieś może mam to głęboko ukryte, że nie pamiętam jakiegoś zarnienia. Zaczęłam się modlić za mojego tatę on wcześniej dużo pił , no i może wydawało mi się że przy, wybaczyłam mu swoję zranienia w dzieciństwie. Między czasie wyrzuciłam wszystkie rzeczy które mają pozór zła!!! I narazie mam spokój nic dziwnego się nie dzieje, zamówiłam mszę o uwolnienie za męża ale on ani drgnie, dzisiaj przyjechal po córkę… Czytaj więcej »
Błogosław ich,mów przebaczam i błogosławię. Jak córka wychodzi proś jej Anioła stróża niech dobrze ją pilnuje. Pozdrawiaj Aniołów stóżów od męza,”damy” napotkanych osób, w kościele jak jesteś,ja wczoraj jak byłam na Mszy Sw powiedziałam pozdrawiam wszystkich Aniołów Stróżów wiernych co są teraz w kosciele,nie samowite uczucie.Wprowadź to w życie,abym nie była gołosłowna tak pisze w „Aniołowie nasi przyjaciele”
Głowa do góry!
Długo juz nie jest Pani z mężem?
Mag już trochę nie jestem a czemu Pani pyta?
Ja też walczę o małżeństwo
Mag bardzo Ci współczuję, teraz każdy uważa że może zostawić rodzinę bo takie są czasy. Ale ty znasz prawdę modlić się modlić i modlić innej drogi nie ma, ja już się pogodziłam z tym wszystkim bo musiałam żeby nie zwariować. Matka Boża obdarowała mnie innymi łaskami pomaga mi posklejać moje życie, każdy mi mówi że jestem silna ale to nie prawda to Maryja mi pomaga i Nasz Pan Jezus….Oni dają mi siłę żyć… Oni też Ci pomogą….tylko módl się ale przede wszystkim zacznij od siebie….bo Ty potrzebujesz modlitwy.Niech Bóg Ci błogosławi…. jeśli masz możliwość idź na mszę o uzdrowienie i… Czytaj więcej »
Nie mam już siły. Obwiniam się za rozpad małżeństwa.
Koronka do Płomienia Miłosci Niepokalanego Serca Maryi Na pamiątkę 5 Najświętszych Ran Pana Jezusa czynimy 5 razy znak Krzyża Świętego. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Zamiast Ojcze Nasz … Pełne boleści i Niepokalane Serce Maryi, proś za nami, którzy się do Ciebie uciekamy! Zamiast Zdrowaś Maryjo … Matko ratuj nas przez Płomień Miłości Twojego Niepokalanego Serca! Na zakończenie: Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak było na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków . Amen (3 x) Słowa Matki Bożej: Od zaraz dodajcie do każdej Modlitwy, którą kierujecie do mnie następującą prośbę: Matko… Czytaj więcej »
Pisała Ania, jest pod świadectwem- Wiola Stał sie cud
Nie poddaje sie i nie zamierzam! 😉 Dziś przyśniła mi sie jakaś trudna sytuacja i moja mama oznajmiła mi wtedy że zawsze nade mną czuwa – dla mnie to jakis znak. Muszę dodać, że zdaję sobie sprawę, że moja prośba może nie zostać wysłuchana tak jak ja tego oczekuję, ale wiem, że Bóg nie pozwoli mnie skrzywdzić.
Agnieszko, zły szaleje tylko do czasu gdy zobaczy że nic nie wskóra. Potem idzie szukać łatwiejszej zdobyczy, dlatego nie trzeba się poddawać. I nie prowokować go tylko uciekać pod osłonę Anioła Stróża albo Ducha Świętego. Pozdrawiam.