Chciałam podzielić się moim świadectwem. Jestem nauczycielką. Bardzo często jak zostawałam zatrudniona okazywało się, że po roku, 2, 3 latach nie ma dla mnie miejsca pracy. Nie znikało stanowisko, tylko ktoś z tzw. „szerokimi plecami” wchodził na mój wakat.
W tym roku wiadomo było, iż kilka osób zostanie zwolnionych. W styczniu zaczęłam odmawiać w intencji abym pracowała najcudowniejszą NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ, a na początku marca skończyłam. Także w marcu okazało się, że wśród osób, które potencjalnie mogą być zwolnione nie ma mnie. DZIĘKUJĘ TOBIE NAJUKOCHAŃSZA MATEŃKO.