Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wdzięczna: Matka Boska wyciągneła do mnie rękę

Pewnej nocy kiedy moim życiem zawładneła totalna rozpacz przyśniła mi się Matka Boska. Po tym śnie na youtube wyświetlało mi się świadectwo z Nowenny Pompejańskiej a to dziwne bo tematyka religijna była mi raczej daleka.

Po jakimś czasie postanowiłam poczytać o tej nowennie. Pierwszy artykuł który zaczełam czytać w internecie zaczynał się słowami „Wszytko zaczeło się 8 maja” (jakoś tak to było napisane) a dniem w którym ten artykuł otwarłam i przeczytałam był własnie 8 maja 2016r. Od tego dnia zaczełam odmawiać nowennę w intencji osoby która przekreśliła wszelkie wartości którymi się kierowałam, która zmieniła mój kolorowy piękny i dobry świat w świat szary i zepsuty. Różaniec pokochałam bardzo szybko, uspokajał mnie i dawał siłę do zmagania się z życiem. W ostatni dzień części błagalnej w mieście w którym mieszkam była msza o uzdrowienia i uwolnienia i pomyślałam, że pójde. Msza była piękna, kościół pełen ludzi, czuć było tam Boga ale wyszłam z kościoła jakoś strasznie zła. Wsiadłam do samochodu i głośno płacząc pytałam Boga dlaczego mi nie chce pomóc skoro tak go proszę, dlaczego wyszłam z tej mszy i nic się nie zmieniło…miało być inaczej. I co się stało dalej?!?Parę dni później we śnie klęczałam przed piękną białą postacią podobną do naszego papieża jak był młodszy i trzymał mi ręce na głowie. Jego postać była olśniewająco pięknaa a ja klęczałam przy nim mała i czarna. Obudziłam się i wszystko znikneło, zniknął cały ból, cała rozpacz. Znowu zachciało mi się żyć a mam dla kogo bo mam trójkę malutkich dzieci. To są łaski które otrzymałam od Matki Bożej podczas odmawiania mojej pierwszej nowenny. Osoba w której intencji się modliłam to człowiek o złotym sercu ale trochę za daleko odeszł od Boga i to niestety z mojej winy. W momencie kiedy ta osoba zaczeła odczuwać głęboką relację z Bogiem odnosiłam się do tego z kpiną. Jaki człowiek potrafi być próżny i głupi. Nigdy, przenigdy nie należy kpić z wiary innych. Proszę Boga o przebaczenie i o to żeby ratował tą piekną duszyczkę. Proszę każdego co będzie czytał to świadectwo o jedno Zdrowaś Maryjo w intencji tego człowieka. Dziękuję. Proszę nie myśleć, że moja intencja nie została wysłuchana. Jest coraz lepiej, wszystko się zmienia w dobrym kierunku. Dziękuję Ci Maryjo, żę wyciągnełaś do mnie rękę i pokazałaś jak iść dalej. Z różańcem już się nie rozstaje. Odmawiam właśnie trzecią nowennę.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
m
m
11.10.16 19:51

mi pomaga np. Litania do Michała Archanioła albo do Anioła Stróża, Psalmy, modlitwa uwielbienia, Msza św, Komunia i zazwyczaj przechodzi

Mirka
Mirka
11.10.16 19:48

Dokładnie tak jest. Wstaje od modlitwy i byle co jest w stanie mnie rozzlościć. Staram się opanować. Męczy mnie taka chuśtawka. Z jednej strony modlitwa i ukojenie a za moment gniew. Mam nadzieję że to przezwyciężę.

basiako
basiako
11.10.16 17:24

Mirko – mam podobnie! Ataki złości są gwałtowne, intensywne i krótkie, ale źle mi z tym… zwłaszcza że pojawiają się tuż po modlitwie…

Marta
Marta
11.10.16 12:13

Przepiękne i dające wiele nadziei świadectwo. Trzeba bardzo wierzyć i nigdy się nie poddawać nawet wtedy, gdy nic nie idzie po naszej myśli. Trwajmy w modlitwie 🙂

Mirka
Mirka
11.10.16 08:46

Dziękuję Ci bardzo za to piękne świadectwo, pomodliłam się za osobę którą wskazujesz. Sama zmagam się z gniewem, źle mi z tym. Tym bardziej że kierowany jest w stronę osoby którą najbardziej kocham. Już tego nie rozumiem, modlę się a za chwilę pojawia się złość.

Aguska
Aguska
11.10.16 14:26
Reply to  Mirka

Mirko pamiętaj, ze zle myśli i zle emocje podsuwa nam szatan a najcześciej chce nas skłócić z osobami nam najbliższymi . Kiedy takie zle myśli Cie nachodzą zwróć sie do Boga albo do Maryji ( jej szatan szczególnie sie boi) zeby od Ciebie je zabrali. Zobaczysz, ze odejdą a w ich miejsce poczujesz pokój . Z Bogiem

Mirka
Mirka
11.10.16 19:49
Reply to  Aguska

Dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy.

Dorota
Dorota
10.10.16 23:16

Pomodliłam się właśnie tak jak prosiłaś.

aneta
aneta
10.10.16 22:00

Ja także się za Was pomodlę.Dobrze,że się nie poddajesz i dalej trwasz na modlitwie.

aa
aa
10.10.16 20:57

Niech bóg Ci błogosławi

Ewa
Ewa
10.10.16 20:50

To przepiękne swiadectwo. Jesteś madrą Kobietą. Gratuluję. Odmówiłam Zdrowaś Mario. Ewa

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x