Basia: Uzdrowienie ciała

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica! Pragnę zaświadczyć o otrzymanych łaskach. Pierwszą nowennę odmówiłam,prosząc Maryję o to, co Ona uzna, czego mi najbardziej trzeba.

W tym czasie też bardzo martwiłam się o ojca, który był po 2 operacjach, a przed nim była 3. Termin operacji był wyznaczony, ale ja cały czas powtarzałam, że operacji nie będzie, bo Duch Święty uzdrowił tatę i jest już wszystko dobrze. Rodzice tylko się uśmiechali. Jednak lekarz stwierdził, że, ponieważ ojciec byłby w zbyt krótkim czasie od poprzedniej operacji poddawany znowu narkozie, operację trzeba odłożyć. I tak operacja się nie odbyła. Został wyznaczony kolejny termin. Ja cały czas powtarzałam, że ojciec jest zdrowy i że operacji nie będzie. W tym też czasie ojciec dał się namówić na uczestnictwo w mszy św. z intencją o uzdrowienie, podczas której doświadczył spoczynku w Duchu Świętym. Nadszedł termin operacji – lekarz obwieścił, że nie może się ona odbyć w tym terminie, gdyż jest remont w szpitalu i wyznaczył kolejny termin. Kolejny termin został wyznaczony na dzień po zakończeniu przeze mnie części dziękczynnej nowenny pompejańskiej. Wtedy już wiedziałam, że tato będzie zdrowy i że Maryja taką intencję dla mnie wybrała. W dniu operacji taty byłam niesamowicie spokojna, przekonana wewnętrznie, że wszystko będzie dobrze. Operacja udała się ( a było to 2 podejście do usunięcia kamieni żółciowych. Za pierwszym razem została usunięta część z nich, a część wbiła się w jelito. Lekarz nawet obawiał się nowotworu), tato bez powikłań doszedł do zdrowia. Wynik badania histopatologicznego nie wykazał żadnych zmian nowotworowych. Drugą nowennę odmówiłam w intencji uzdrowienia mnie z choroby Hashimoto. Podczas różańca pomyślałam sobie, niespodziewanie, post Daniela. Zastosowałam post Daniela (znany też jako dieta dr Dąbrowskiej) przez 28 dni i mój wynik tsh jest już prawie w normie, przeciwciała też spadły. Dodam, że nie biorę żadnych tabletek, a lekarze przy tej chorobie zalecają sztuczny hormon tarczycy do końca życia. Zamierzam za jakiś czas powtórzyć post i wierzę, że będę zdrowa. Trzecią nowennę odmówiłam w intencji uzdrowienia ciała mojego męża, gdyż ciągle kłuło go coś w okolicy jelit, a lekarze nie potrafili wskazać przyczyny tego kłucia. Mąż twierdzi, że teraz kłuje go znacznie rzadziej, a dodatkowo znacznie poprawiły się relacje między nami. Mąż stał się cierpliwszy, spokojniejszy. Czwartą intencję odmawiam intencji uzdrowienia ciała naszego synka i już widzę działanie Najświętszej Panienki. Dodatkowo podczas odmawiania tych nowenn uniknęliśmy wypadku (akurat wtedy odmawiałam różaniec w samochodzie).A także naszym dzieciom nic się nie stało kiedy niepostrzeżenie wyszły na parking przed marketem, a przecież jeździły tam samochody, a kierowcom bardzo łatwo byłoby ich nie dostrzec, bo są to bardzo małe dzieci. Czuję nieustanną pomoc, opiekę i miłość Maryji. Dziękuję Ci Maryjo Ukochana Matko Najświętsza i Panie Jezu – Boże Jedyny i Zbawicielu mój. Błogosławię wszystkich, którzy to przeczytają w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Zobacz podobne wpisy:

Zdrowie oraz miłosierdzie dla mojej rodziny oraz dla mnie Basia: moja wiara się rozwinęła