rozpocząłem nowenne w prywatnej intencji. Podczas odprawiania różnie to było z moją postawą, raz lepiej raz gorzej. Nie doszło do żadnego wielkiego cudu, ale wierze, że z czasem moja modlitwa zostanie wysłuchana. Wierze, w to, że Bóg o mnie pamięta, tylko to jeszcze nie jest czas, aby moja intencja została spełniona
Piszesz że nie doszło do żadnego wielkiego cudu?A jakich cudów się spodziewałeś?Czy liczyłeś na to że niebo się rozstąpi i zobaczysz wojska aniołów:) Cudem jest samo życie każdego dnia ! tylko trzeba to zauważyć i po to jest ta nowenna żeby coś zmienić w swoim życiu Trzeba realizować marzenia i chwytać życiowe szanse które z Bożą pomocą mogą się przed Tobą otworzyć.Żyj tu i teraz i nie licz na cud kiedyś bo to od Ciebie zależy czy się zdarzy!Może po prostu nie zauważyłeś tych okazji i tylko czekasz.W Kanie Galilejskiej słowa Maryi Zróbcie wszystko co wam powie to zaproszenie do… Czytaj więcej »
Zgadzam się z Pawłem. Kiedy zaczynamy Nowennę nie możemy mieć postawy roszczeniowej tzn. modlę się a Ty Matko Boska działaj bo ja tak chcę, to jest grzech. Bóg pamięta o naszej intencji ale On decyduje kiedy nasza modlitwa zostanie wysłuchana. Już sam fakt, że się modlimy jest bardzo ważny dla Boga i dla nas.