jakoś na początku marca moja dziewczyna odeszła ode mnie. bardzo mnie to zabolało nie mogłem sobie z tym poradzić, ciągle była w moich myślach w noce prawie bez snu itd….. nie wiem jakby się to skończyło bo chodziły mi już po głowie różne rzeczy(jestem niestety człowiekiem dość wrażliwym) gdyby nie to że szukając ratunku znalazłem właśnie tę stronę. Przeczytałem wszystko i postanowiłem że będę się modlił, można od razu się domyśleć jaka była moja intencja, oczywiście prosiłem Boga żeby wróciła do mnie i znów mnie pokochała. Podjąłem taką intencję mimo tego że wiele czytałem że nie można prosić Boga o miłość konkretnej osoby itd, zaufałem mu no i stwierdziłem że On na pewno coś zrobi gdy będę prosił za pośrednictwem Jego matki. Modliłem się wytrwale czasem wydawało się że nie dam rady ale mimo to wytrwałem powtarzając sobie że z Bogiem i Maryją mogę wszystko… dziwię się sobie że byłem skłonny do tak wielu wyrzeczeń, dziwi mnie to że po prostu mi się chciało, że umiałem, chyba sama moja Matka mi pomagała wytrwać….
pod koniec nowenny(jakiś tydzień przed końcem) nawiązałem kontakt z byłą dziewczyną jednak nic się nie zmieniło wręcz przeciwnie nawet nie chciała ze mną rozmawiać, byłem zdołowany jednak nie wierzyłem w to że Bóg mi nie pomoże i modliłem się dalej. Nowenna skończyła się 9 maja w piątek a kolejnego dnia w sobotę poznałem dziewczynę z którą jestem do teraz, na początku spotykałem się by nie być samotny ale stopniowo zapominałem o tamtej a zaczynało mi zależeć na tej z którą jestem.Co ciekawe aktualną dziewczynę poznałem dokładnie w ten sam weekend i tą samą sobotę roku w którą poznałem tamtą. Nie wiem co będzie dalej ale czekam na to co przyniesie los wiem że moja Matka przyniosła mi ratunek w nowennie:)
Zobacz podobne wpisy:
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Renata: Mąż wyprowadził się z domu
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Od kilku lat zmagam się z depresją , jestem dda .. przeżyłem bardzo złe chwile w dziecinstwie co bardzo odbiło się w dorosłym życiu… jetem bardzo wrażliwy i uczciwym człowiekiem … nie potrafiłbym nigdy nikogo skrzywdzić Od jakiegoś czasu polepszyło się trochę i … Pół roku temu poznałem pewną dziewczyne w której bardzo się zakochałem i to była moja pierwsza miłość… a mam 26 lat…, dała mi nadzieję .. a później ją odebrała mówiąć że już niechce się ze mną spotykać bo spotyka się z swoim byłym … czuję że jestem beznadziejny i to wszystko nie ma sensu..nie mogę zrozumieć… Czytaj więcej »
Darek, Twoja wypowiedź jest na stronie głównej ze świadectwami, na pewno otrzymasz dużo odpowiedzi. Trzymaj się bo jeszcze wszystko co dobre przed Tobą. Pozdrawiam, admin Aga
Dziękuje… ale ciężko mi jest mi w to uwierzyć że kiedyś będę szczęśliwy ..
Darku ja tez nie wierzylam ze w moim zyciu bedzie dobrze ,ale sie milo rozczarowalam ,zycie potrafi nas zaskakiwac, pozytywnie takze
Irena przyznaj się, zaglądałaś na forum tylko wpisów nie robiłaś
Nie enia ,nie zagladalam na forum
Darku, polecam Ci Ruch Czystych Serc – wyszkaj w google, tam są spotkania rekolekcje z młodymi ludźmi, warto poczytać na stronie: rcs.org.pl Jest taka piosneka Grechuty, z takim tekstem, to bardzo prawdziwe, weź sobie to do serca: Tyle było dni, do utraty sił, Do utraty tchu, tyle było chwil, Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic, Jedno warto znać, jedno tylko wiedz: Że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy, Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil. Pewien znany ktoś, kto… Czytaj więcej »
Dziękuje za odpowiedz.. ważne są dni których jeszcze nie znamy.. to prawda.. Ale tak bardzo nie można zrozumieć dlaczego czasami bóg pozwala na to żeby ktoś poczuł się kimś beznadziejnym … Wiem że Bóg chce dla nas wszystko co dobre co najlepsze..ale niektóre zdarzenia dają do myślenia..i nie wiadomo co o tym mysleć dlaczego tak się dzieje że niektórzy przez całe życie są szcześliwi a niektórych spotyka tyle złych chwil…..
Darku, też jestem DDA, też jak Ty jestem bardzo wrażliwa, też staram się nie krzywdzić, ale to same dobre cechy i powód, żeby dziękować Panu.Nie można ciągle żyć wspomnieniami i to złymi, nie może się to za nami ciągnąć w nieskończoność. Jak wiesz z chorobą można sobie poradzić albo są przecież specjaliści, którzy pomogą. Jest program w TV „Ocaleni”- prowadzi Rafał Porzeziński. 10.I.19 było świadectwo Agaty Komorowskiej, która cierpiała na depresję, obejrzyj na youtube jak sobie ludzie z tą chorobą radzą,/ może okazać się pomocne/. To, że dziewczyna odeszła to nie świadczy o tym, że jesteś beznadziejny! to może świadczyć… Czytaj więcej »
Mario, to bardzo trafny komentarz, tylko wpisałaś go pod innym świadectwem. Skopiuj go pod list Darka, by miał szansę Twoje słowa przeczytać.
…
Dziękuje za odpowiedz to dla mnie bardzo ważne że mogę z kimś o tym porozmawiać …. nigdy w ten sposób się nie czułem ..najgorsze że my Dda bardzo boimy się odrzucenia .. nigdy z nikim się nie spotykałem chociaż podobno jestem bardzo przystojny tak wszyscy mówią ..ale ja uważam że wcale tak nie jest bo mam bardzo niskie poczucie swojej własnej wartości, zawsze czułem się gorszy od wszystkich i było mi bardzo wstyd… i gdy się odważyłem bo od jakiegoś czasu chciałem już zapomniec o przeszłości i tak się teraz stało to poczułem się zerem .. Nie mogę zapomniec o… Czytaj więcej »
Dziękuję bardzo , że napisałeś.Będę pamiętać w modlitwach i to nie jrst jakaś czcza obietnica.
Poradzisz sobie ze wszystkim , bo w Twoim życiu jest Pan Bóg, wtedy idzie się przez nie zupełnie inaczej.Wiem jak bardzo boli taka sytuacja , w jakiej się znalazłeś, bo jestem matką synów starszych od Ciebie i w ich życiu wydarzały się podobne historie , wiem jak przeżywali i jak bolało.Z całego serca życzę Ci wszystkiego co najpiękniejsze.
Darku, przeczytaj komentarz ode mnie bardzo Cię proszę jest poniżej , bo umieściłam go w złym miejscu.Odezwij się:))
Wszystkim zawiedzionym ale szukajacym tej drugiej polowki mowie – trawaj w modlitwie a wszystko zostanie spelnione podlug Jego Woli
MÓDLCIE SIĘ ZA TYCH ,KTÓRZY SĄ KOCHANI MIŁOŚCIĄ!!!!!
ANETA KOCHAM CIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem gdzie Ty Pawle bywałeś wcześniej, że Cię nie nauczono, że komentarzy nie pisze się dużymi literami…Nie musisz na nas tutaj krzyczeć!
Do Jakiego Pawła ta Zadowolona pisze czy to do Pawła Bywalca
do mnie niech poda imię i nazwisko??????????????
JA PAWEŁ BYWALEC CHCĘ ŻEBYŚCIE SIĘ MODLILI SIĘ ZA
MNIE I ZA MOJĄ RODZINĘ !!!!!!!!!!!!!
POPIERAM MIŁOŚĆ JEST PIĘKNA!!!!!!!!!!!!!!!
Tez się modlę w tej intencji ale wiem też to ze Matka wie lepiej co nam jest potrzebne. Boje się samotnosci bo zostawiaja mnie osoby które kocham. Dostawałem znaki ktore odczytywalem ze będzie dobrze a teraz cisza…. Ciekawe co będzie???
Ja od ponad 8 lat czekam na powrót męża mam z nim 2 dzieci które sama wychowuje ,modlę się każdego dnia .Najbardziej zależy mi na jego nawróceniu . Miłość cierpliwa jest , miłość nie ustaje , choć rodzi się w cierpieniu .
Nie wydaje mi się żebym był odpowiednią osobą do odpowiedzi na takie pytanie. Powiem Ci jak ja to odbieram na podstawie swoich doświadczeń, w trakcie modlitwy myśli się przeważnie o tym o co się modlimy, o to co się wydarzy jeśli intencja się spełni, jacy będziemy wdzięczni i tak dalej i to moim zdaniem są nasze ludzkie myśli, są też takie które mówią pójdź do kościoła, pójdź do spowiedzi zrób coś z czego wyniknie dobro i te właśnie odbieram jako odpowiedzi. Moim zdaniem szatan nie podpowie ci żebyś zrobiła coś dobrego ale ocena czy coś będzie dobre czy złe to… Czytaj więcej »
Normalna gratuluję 🙂 Czasami warto poczekać a nie rzucać się na pierwszego lepszego, żeby nie być gorszą od koleżanek. Tego co się nauczyłam przez te wszystkie lata to przede wszystkim tego, żeby mieć szacunek do samej siebie…
Zgadzam się z tym, u mnie było tak że jak miałam 20 lat nie chciałam słyszeć o zadnym mężu, później jak już chciałam w wieku 30 nie mogłam nikogo znaleźć wartościowego. Wszystkie związki kończyły się klęską, po moim nawróceniu zaczęłam się modlić o cud bo po ludzku było to nie możliwe i tak mi zeszło do 40 lat. W końcu znalazł się super facet, w moje urodziny dostałam piękny bukiet czerwonych róż i pierścionek z brylantem. Wszystkie koleżanki mi zazdroszczą narzeczonego, super facet do tego przystojny i pracowity to pewnie taki bonus od Pana Boga 🙂 za tyle lat modlitw… Czytaj więcej »
Coś mi się nie dodał komentarz więc piszę raz jeszcze:) Oliwio przecież tak jest jeśli przychodzisz do Boga z pytaniem czy prośbą to zawsze otrzymasz odpowiedź tylko nie zawsze wprost i od razu. Moim zdaniem to też jest tak, że jeśli o coś prosisz i jest to zgodne z Jego wolą to to otrzymasz ale wtedy kiedy będziesz już na to gotowa. Często nasze prośby są ponad nasze możliwości w danej chwili (o czym nie mamy pojęcia) i gdybyśmy otrzymali to o co prosimy, moglibyśmy nie poradzić sobie z tym i dopiero wtedy bylibyśmy bardzo zawiedzeni. Ja znalazłem swoją miłość… Czytaj więcej »
A skąd pewność, że to odpowiedź od Boga? a nie Twoje myśli, albo co gorsza szatana podpowiedzi.
Moje życie osobiste zaczęło układać się dopiero w okolicach 40stki…Chociaż „mam ponoć wszystko” – urodę, wykształcenie. Wiele razy słyszałam ” to niemożliwe, aby taka kobieta była sama”…A więc uroda na pewno nie jest kluczem do sukcesu. Ostatnio nawet usłyszałam ( przepraszam jeśli kogoś urażę, ale to nie są moje słowa tylko mężczyzny ), że „faceci wolą pasztety, bo przynajmniej nie muszą się martwić, że ich zdradzą”…Co oczywiście jest wierutną bzdurą bo to nie uroda ale charakter decyduje o skłonności do zdrady. Ze swej strony bardzo polecam „30 dniowe nabożeństwo do św.Józefa” w intencjach sercowych.
Anka, nikogo nie urazisz, bo w tym stwierdzeniu o 'pasztetach” cos jest. Jakaś grupa facetów, raczej duża, nie tle, że bierze brzydkie, ale bierze te co o nich zabiegają, więc nie uroda ani brzydota, tylko to „bieganie’ ma coś do rzeczy 😉 oczywiście jest to okupione dla kobiet często poniżeniem, wiec sporo nie nadaje się do takich zachowań i myślą, że mężczyźni sami się zainteresują. nie, nie podejdą sami, a zwłaszcza do tych ładnych.
a ja myślę że dzielenie kobiet na „pasztety” i „urodziwe” już jest poniżeniem kobiety i ja poczułam się urażona, myślę też że takimi opiniami nieprawdziwymi na temat mężczyzn też ich poniżacie
Jeżeli się Lulu poczułaś poniżona to bardzo przepraszam…A co do mężczyzn to nie znam się na nich zapewne aż tak dobrze jak Ty więc trudno mi powiedzieć czy też się czują poniżeni cytatem kolegi…;)
Anka nie chodzi o to, że ty mnie poniżasz ale takie teksty zarówno ze strony mężczyzn i kobiet są poniżające. Też nie chodzi o to żeby się znać na mężczyznach czy nie, chodzi o to żeby siebie nawzajem szanować, nie wprowadzać podziałów, segregacji. Kochać ludzi takimi jakimi są, walczyć o szacunek. Jeżeli słyszę jak ktoś w stosunku do kogokolwiek używa określenia „pasztet” to czy to nie jest uwłaczające godności człowieka? Czy mam przechodzić obok tego obojętnie? Czy mam to powtarzać? Czy można porównać jakiegokolwiek człowieka do zmielonych podrobów z mięsem? Was to nie rusza?
Lulu kochanie, przecież nikt nie wie dokładnie co to za podział, każdy ma inny gust. Chodzi tylko o to, że rzekoma uroda nic nikomu nie gwarantuje w życiu.
Myślę, ze jak każda kobieta odnajdzie prawdziwe piękno w sobie to mężczyzna to zauważy, a jak kobieta szuka potwierdzenia swojego piękna w mężczyźnie to zawsze znajdzie wymówki że mężczyźni wolą „pasztety” bo…, albo blondynki bo…., albo zołzy bo… Tak naprawdę mężczyźni szukają kobiety, która zna swoją wartość.
Ala…dokładnie to co napisałaś miałam na myśli mówiąc o pasztetach…Więc chyba to te „urodziwe” powinny być oburzone 🙂
tez się często tak czuje – co gorsza zawsze od chłopaków słyszałam, że jestem ładna, warotościowa, że jestem po prostu NORMALNA, ze takiej dziewczyny kazdy facet szuka i co? jestem sama, bo gdy mi zależy to słysze z drugiej str własnie takie słowa, po czym na końcu zdania pojawia się: „ALE nie potrafię cie pokochać, na pewno znajdziejsz innego, bo kazdy właśnie kogos takiego szuka” i co ja mam myslec? nie mam najmniejszej wiary w siebie, nie widze swojej wartosci bo jak wierzyc w takie słowa w takiej sytuacji? odkad odmawiam NP to czuje że własnie taki jest dla mnie… Czytaj więcej »
nie należy szukać wiary w siebie w oczach innego człowieka, tylko w oczach Boga i w sobie
nie łudź się* miało być, zrobiłam poprawę słownika i wybrałam źle z listy 😉
Oliwia fajnie by tak było, ale tak nie jest bo jest jeszcze fajniej, jesteś wolna, możesz robić co chcesz, ale musisz pamiętać że wolność ma swoją cenę, a decyzje konsekwencje. Jeżeli chodzi o wolę Bożą to wszytko co dobre, Bogu przyjemne i doskonałe jest wolą Bożą, a czy szczegółowiej tak czy siak to już twoja decyzje.
W ogóle to fajnie byłoby żyć w taki świecie, że idziemy do Boga – mówimy mu co nas trapi i boli i on daje odpowiedz ” ok, mogę to dla ciebie zrobić” albo mówi ” słuchaj, nie łódź się, to nie jest dobre dla Ciebie więc rozwiążę to tak i siak”. Fajnie jakby Bóg był taką żywą osoba, z którą można by pogadać, która by doradziła, czyniła cuda na nasze prośby 😉 Ja w jednej kwestii szukałam odpowiedzi w Piśmie Św. – tzn zadałam Bogu pytanie pomodliłam się i szukałam na chybil-trafił fragmentu w Piśmie Św. to raz trafiłam na… Czytaj więcej »
Nie jesteś sama w tej beznadziejności, ja o 3 mogę powiedzieć, że odparte są, co do 2 nie wiem, szóstą odmawiam a 7 będzie ostatnia by zakończyć „rok NP”.
Widocznie nie zasłużyłam na łaski, albo nie umiem się modlić.
Trzeba Zaufac Panu Bogu , wiem ze to boli I odmowa i czekanie, ale Bog ma w tym swoja madrosc I nie do nas nalezy rozumiecie , ale zaufanie.
tyle tu ciekawych tematów poruszono 🙂 co do „łapania” faceta na dziecko- stary sposób ale jaki uwłaczający…w życiu bym nie chciała, aby mój przyszły maż czuł się przymuszony, ta myśl, że to nie jego miłość, pomysł, inicjatywa, tylko poczucie odpowiedzialności za dziecko…myślicie, że ci mężczyźni tego nie wypominają kobietom? Bo mi się wydaję, że przy większej kłótni, czy po alkoholu są w stanie to potem wykrzyczeć kobiecie – że ożeniłem się z tobą ze względu na dziecko. Zero w tym uczuć, romantyzmu, nowej drogi życia, wspólnej, bardziej obowiązek. Już nie wspomnę o tym, że idąc do ślubu chce by biel… Czytaj więcej »
Oliwia, to ja się przyłączam do beznadziejnych przypadków 🙂
mam takie same odczucia – modle się i wciąż nie widzę poprawy w swoim życiu.. ciągle się zastanawiam co jest ze mną nie tak, czy źle się modlę, czy coś pokręciłam, czy jestem tak bardzo grzesznym człowiekiem ze nie zasłużyłam na pomoc, czy moja sytacja to kara za moje grzechy i jeszcze wystarczająco duzo nie odpokutowalam…?nie wiem co myslec, ostatnio lamię się strasznie, bo gdy czytam tyle wspaniałych świadectw to nie rozumiem dlaczego moje intencje są odparte 🙁
On nie chce być ze Mną.Tyle razy mówiłam mu o swoim uczuciu do niego i że zrobiłabym dla niego wszystko.On nie chce o tym słyszeć a Mnie to boli
Dla Jezusa jesteś piękna Król pragnie twego piękna. Akceptuj się i wygląd Bóg cie stworzył taka jaka cie chciał. Ufaj a na pewno w swoim czasie Bóg ci postawi odpowiedniego mezczyzne ja mam 33 lata i czekałam cierpliwie na wysluchanie Matki Bozej modlac sie w Czestochowie u jej stóp kilka lat temu a raczej to był krzyk ze nie chce byc samotna. a od dwoch miesiecy jestem w zwiazku małżenskim ktory zawarlismy w pierwsza sobote miesiaca Maryjna.a nowenne pompejanska odmawialam w roznych intencjachRaduj sie w Panu a on spelni pragnienia Twego serca.
Może faktycznie lepiej pogodzić się z tym,że na zawsze będzie się samotnym.Choćbym nie wiem jak bardzo pragnęła założyć kochającą się rodzinę.Może w niebie znajdzie się ktoś kto Mnie pokocha.
Niczego sobie nie wmawiam sama to przeżyłam.Kocham jednego chłopaka,dla którego nic nieznaczę.On nie odwzajemnia mojego uczucia i choćbym wszystko dla niego zrobiła on i tak Mnie nie zauważa.Co innego gdybym była piękna.
Ale on ci powiedział, że nie kocha cie dlatego, że nie jesteś ładna?
Nie znam sprawy, ale uważam, że uroda nie ma nic do rzeczy. Mężczyźni nawet krępują się przy ladnych kobietach, relacje moga być sztywne, brak luzu, może to się rozpaść. Co innego jesli facet jest pusty, ale po co takiego kochać?
Niestety mężczyżni patrza tylko na wygląd, to dla nich liczy się na pierwszym miejscu.Zauważyłam to zawsze kiedy adorowali moje śliczne koleżanki.Ja zawsze byłam tylko ich cieniem.Dziewczyny powychodziły za mąż bo adoratorów miały pełno i w czym wybierać,a ja ciągle samotna jestem.
Agnieszko nie mów tak. Nie można tak nikogo oceniać. Ja mam kilka koleżanek, które może Miss Świata by nie zostały, ale są już mężatkami, a te ładne, które mogły niby przebierać, dalej czekają. Wmawiasz sobie, że faceci patrzą tylko na urodę. Wiadomo każdy z nas na początek ocenia wygląd, ale skoro wiesz, że na początku nie jesteś w stanie zrobić wrażenia, to postaraj się w dalszych nadrobić. uwierz mi są faceci, którzy nie szukają lalek, ale kobiet z krwi i kości. Z drugiej strony jest też takie powiedzenie, że nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane. Popracuj nad makijażem, czy… Czytaj więcej »
Agnieszko, czytam Twoje komentarze i postanowiłam napisać Ci kilka słów o sobie. Może nie jestem najpiękniejsza, ale za to jestem bardzo szczupła, wysoka… Jednym słowem mężczyźni oglądają się za mną na ulicy. Tylko wiesz co, nigdy z nikim nie byłam, nikt nigdy nie zauważył we mnie kobiety, a wyłącznie „długie nogi”.Wszyscy dotychczasowi mężczyźni których spotkałam na swojej drodze i którzy okazali mi choć odrobinę zainteresowania, proponowali mi wyłącznie jedno – przygodę na jedną noc, ewentualnie kilka takich spotkań. Nikt nie zwrócił uwagę na to co mam w środku, na moje uczucia. Z kolei moje koleżanki, które są dosyć przeciętnie wyglądającymi… Czytaj więcej »
„Kochać i być kochanym to tak jakby z obu stron grzało Nas słońce”życzę wszystkim samotnym osobom,które pragną założyć rodzinę aby ich marzenie się spełniło.Sama mam 31 lata i nie założyłam jak dotąd rodziny.Nie jestem przez nikogo kochana a bardzo pragnę mieć dobrego męża i potomstwo.Źle mi z tym bardzo i przez to czuję się gorsza.Nie jestem ładna,a mężczyzni to wzrokowcy i patrzą na pierwszym miejscu na wygląd.
Agnieszko życzę tobie w takim razie mężczyzny, który nie będzie patrzył na ciebie tylko przez twoją fizyczność, ale dostrzeże to „coś”, bo na pewno to masz, tylko chyba sama w to nie wierzysz.