Świadectwo Moniki

Szczęść Boże. Chciałam się podzielić świadectwem, łaską, którą otrzymałam za pośrednictwem nowenny pompejańskiej. Przez kilka lat poszukiwałam u różnych specjalistów przyczyny , dlaczego mój syn tak źle, niewyraźnie mówi. Stale pod opieką neurologopedów, były robione badania w szpitalu, 4 razy badanie słuchu, odprawiane Msze Św., modlitwy i nic, nawet momentami rozwój mowy się cofał. Aż pewnego razu moja mama opowiedziała mi o cudownej nowennie (dowiedziała się o niej z gazetki Cuda i Łaski Boże). Przeraziłam się, ze aż „tyle trzeba odmówić różańców”, a ja miałam kłopot z odmówieniem jednego.

Ale przyszedł krytyczny moment. Postawiłam wszystko na Mateńkę. Zaparłam się i zaczęłam odmawiać nowennę. To, co się zaczęło dziać , już w pierwszych dniach odmawiania części błagalnej, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ja się tylko modliłam a Matka Boża kierowała ludźmi, lekarzami.

Długo by opisywać , jak wszystko zaczęło się układać, miałam wrażenie, ze rozsypane puzzle , Ktoś układa w jedną, logiczną całość. W części odmawiania nowenny dziękczynnej, wiedzieliśmy, ze syn ma niedosłuch centralny i był już po odpowiedniej terapii. Wiem ,ze Maryja wzięła osobiście wszystko w swoje ręce i pomogła. Zacytuję słowa modlitwy..”O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobrą , jaką masz litość nad cierpiącymi , wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie.” Dziękuję Najświętsza Panienko!

Mama