Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Owoce nowenny pompejańskiej

0 0 głosów
Oceń wpis

Długo zbierałam się do napisania świadectwa z każdej z odmawianych Nowenn (jestem w trakcie trzeciej), ponieważ wydawało mi się, że nie widzę w moim życiu takich cudów, o jakie się modlilam, jednak po głębszym zastanowieniu wcale tak nie jest. Pierwszą Nowennę odmawiałam w intencji przygotowania się do ważnych dla mnie egzaminów wstępnych, o zapał, chęć, siłę i dobre przygotowanie. Ta intencja została wysluchana, Bóg postawił na mojej drodze ludzi, którzy wspaniałe przygotowali mnie do tych egzaminów, a zapał jest we mnie do dzisiaj (nowenne odmawiałam jesienią/zima 2016). W pewnym momencie nowenny modlilam się o dostanie się do konkretnej szkoły, to nie zostało wysłuchane, chociaż to, jak sformułowałam prośbę („wymarzona szkoła”) otwiera Maryi wiele możliwości. W tym momencie próbowałam drugi raz zdawać, bo w zeszłym roku osiągnęłam rewelacyjne wyniki, jednak czegoś brakowało abym weszła na główna listę. W tym roku dostałam się do jednej z takich szkół, co jest o tyle niesamowite, że wreszcie będę studiować to, co lubię i o czym marzę. Drugą nowennę odmawiałam w intencji znalezienia dobrego męża i bycia dla niego dobrą żoną. Myślałam, że Bóg postawił na mojej drodze dwóch takich kandydatów – jeden z nich pokazał mi, że potrafię jeszcze darzyc druga osobę uczuciem, w co watpilam, więc ta osoba była w moim życiu potrzebna. Później poznałam kolejnego i na ten moment, mimo, że coś do niego czuję, nie zapowiada się na nic spektakularnego, ale wierzę, że wszystkie te historie uczą mnie miłości i sprawiają, że pracuję nad sobą by być jak najlepszą dla tego człowieka, który gdzieś na mnie czeka. W tym momencie jestem w trakcie odnawiania trzeciej nowenny, w intencji dostania się do konkretnej szkoły, gdzie jestem na liście rezerwowej i w tym momencie może pomóc chyba tylko cud. Już napotkałam cudowne osoby na swojej drodze, które pokazują mi, że warto nie rezygnować ze swoich marzeń. Do tej pory Nowenna uspokoiła moje serce, ponieważ byłam rozgoryczona tym wynikiem, ale postanowiłam zawierzyc wszystko Maryji. Właśnie odmawiam kolejna nowenne dziekczynną i czuję, że moje serce naprawdę napełnia się wdzięcznością i wiarą. Czasami nie widzimy cudów, które wymadla dla nas Maryja. Wierzę, że wszystko będzie jak najlepiej, bo to Ona i Jej Syn najlepiej wiedzą, co jest dla mnie dobre i opiekują się mną, oraz każdym, kto zawierzy im życie. Razem z przyjacielem planujemy wyjazd do Sanktuarium w Pompejach aby podziękować Mamie za opiekę. 🙂

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aleksandra
Aleksandra
23.09.18 06:47

Nowenna Pompejańska jest to coś pięknego. Wierzę w cuda które sprawia,samo odmawianie uspakaja duszę, wycisza. Odmówiłam jedną Nowennę za zdrowie swojej córki,która miała się urodzić bardzo chora i za dobrych ludzi na naszej drodze – Maryja mnie wysłuchała mam cudowną córeczkę,która rozwija się prawidłowo. Teraz chcę zacząć długą Nowennę w intencji starszej córki o jasność umysłu żeby nauka jej dobrze szła. Modlitwa czyni cuda.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x