Grzeszny: Lepszy dzięki nowennie

W życiu odmówiłem 2 Nowenny Pompejańskie, obie w intencji moich relacji z pewną kobietą, niestety wcześniej nie napisałem świadectwa. Pierwszą nowennę odmówiłem na przełomie 2017 i 2018 roku, wtedy jeszcze nawet ze swoją lubą nie tworzyłem żadnej relacji, wręcz miała do mnie negatywny stosunek podchodzący pod nienawiść, długa historia czemu to tak wynikło. Nie mając innego rozwiązania mojego problemu, postanowiłem się modlić Nowenną Pompejańską do Matki Bożej, tu chce nadmienić ,że nigdy nie śmiałem prosić o miłość wspomnianej kobiety, tylko o poprawę relacji. Przyznam ,że pierwszą nowennę odmówiłem bardzo niedbale, popełniłem w tym czasie też wiele grzechów, jednocześnie w moim życiu zaczęły dziać się zmiany, miałem wiele siły do pracy w wymiarze fizycznym, intelektualnym duchowym. Czas minął, a moja relacja z moją lubą doszła do tego stopnia ,że była moją narzeczoną po kilku miesiącach. Niestety w trakcie ciężkiej pracy nad sobą nie wyzbyłem się swoich wszystkich grzechów i słabości, (do niektórych wcześniejszych wróciłem), których mogłem się pozbyć, co przyczyniło się do mojego upadku, a wraz z nim i przez moje działanie odeszła moja ukochana. Po tym wszystkim wziąłem z powrotem(w połowie tego roku) różaniec i właśnie skończyłem swoją drugą Nowennę Pompejańską, również w intencji swoich relacji z wcześniej wspomnianą kobietą, teraz pozostaje mi czekać na pomoc Najjaśniejszej Pani w moim problemie. Odmawiając drugą nowennę robiłem to bardziej przykładnie i wróciłem do pracy nad sobą, wyszedłem w końcu z pewnych grzechów, wcześniej lekceważonych. Chciałem się podzielić taką refleksją ,że Nowenna Pompejańska to nie tylko intencja, ale również czas ciężkiej pracy nad sobą. Przestrzegam wszystkich przed odłożeniem różańca i cofnięciu się w tył po zakończeniu swojej nowenny, bo mnie to doprowadziło do powtórnego upadku.