Bartłomiej: Bezinteresowna opieka

Po raz kolejny składam świadectwo. Obecnie odmawiam 8 nowennę. Jej intencje oddalem w calosci naszej kochanej Mamusi. Zaczne od tego ze mój synek który miał uczulenie na wiele produktów i refluks żołądkowo – przełykowy jest zdrowy (z tego co obserwujemy to raczej w calosci) w jego intecji odmówiłem 2 nowenny. W ich trakcje miałem myśli żeby się nie martwic bo będzie on zdrowy:) Minelo kilka miesięcy i rzeczywiście synek jest zdrowy, je wszystko czego nie mógł wcześniej i przybiera na wadze. Zaznacze tutaj ze nie stało się to od razu tak jak byśmy tego nie raz oczekiwali. Trwalo to kilka miesięcy ale jest zdrowy:) Przy obecnej nowennie mam oczywiście wiele trudności wynikających z braku czasu, zniechęcenia. Czasami nawet nachodzą mnie myśli ze to przecież „nie ma sensu” Oczywiście sa to potrzepty zlego i nawet jak nie mam sil to i tak odmawiam mimo wszystko. Najcieższą intencja jaka miałem była: za osoby niewierzące w mojej rodzinie aby się nawrócily” Wtrakcie tej nowenny zdarzalo mi się ze odmawiałem ja za leżąco bo już tak nie miałem sil. Wszystko się waliło. Często kłóciłem się z żoną. W pracy problemy. I wieczorem po całym dniu „przebojów” nie miałem po ludzku już sil. Ale się udało. Jedna z poprzednich intencji było także: to aby zona w trakcjie ciąży nie wymiotowala. Oczywiście tez przestala:) Można powiedzieć ze to wszytsko to przypadki. Ze synek wyzdrowiał bo wyrósł , ze dolegliwości zony skonczyly się bo tak jest itp. ale ja wiem swoje i naprawdę to tych wszystkich nowennach które odmówiłem wiem swoje i wiem ze to wszytsko dzieje się naprawdę ze Mamusia wzywa nas dzisiaj z większą moca niż kiedyś. Ze wszyscy musimy sięgnąć po różance, niekoniecznie nowennę pompejańska ale po prostu za różaniec i pomóc Mamusi zmiażdżyć glowę złemu… Oddajcie się pod Jej opieke i nie bójcie się….chwała Jezusowi jedynemu Panu i Zbawcy.