Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Martyna: Intencje wysłuchane i niewysłuchane

5 1 głos
Oceń wpis

Musze przyznać, że długo zwlekałam z napisaniem świadectwa… Odmówiłam trzy całe nowenny, czwartej nie dokończyłam i aktualnie jestem w trakcie piątej. Pierwszą nowennę odmówiłam w intencji poznania kogoś, z kim mogłabym założyć rodzinę. Od tej nowenny minęły dwa lata. Niestety nadal jestem sama. Przez ten okres nikogo nie poznałam. Drugą nowennę odmówiłam w intencji zdania bardzo trudnego egzaminu z języka angielskiego (miałam poprawkę i byłam pewna, ze tym razem również obleję. Gdy czekałam na wyniki, towarzyszył mi dziwny spokój… i udało się – zaliczyłam. jestem przekonana, że to był cud. Dziękuję za to Matce Bożej. Trzecią nowennę odmówiłam w intencji mojego brata, który naprawdę ma poważne problemy ,,z samym sobą” (nie uczęszcza na Mszę Świętą, nie spowiada się i nie przyjmuje Komunii). Niestety… jego zachowanie się nie zmieniło. A wręcz przeciwnie, podejrzewam teraz u niego uzależnienie od pornografii. Czwartą nowennę zaczęłam odmawiać po raz kolejny w intencji spotkania swojego męża, ale ją przerwałam… Zaczęły pojawiać się w mojej głowie takie myśli, że to bez sensu, nie mogę się skupić, więc moja modlitwa nic nie znaczy itp. Prośba na razie nie została spełniona. Piątą nowennę odmawiam w intencji zaliczenia dwóch wielkich egzaminów z ewaluacji i metodologii. Egzaminy już napisałam (na wyniki czekam). Bardzo wierzę, że Matka Boża mi pomoże w tym, bo naprawdę długo się przygotowywałam.

Muszę też powiedzieć, ze podczas nowenn odpływałam myślami, byłam nieskupiona, roztargniona, a nawet zaczęły pojawiać się u mnie bluźniercze myśli (z którymi nie mogę sobie poradzić).

Jeśli chodzi o pozytywne rzeczy, myślę, ze doznałam łaski Bożej. Miałam możliwość uczestniczenia w pielgrzymce do Częstochowy i wyspowiadania się u Ojca (spowiedź uważam za najlepszą w moim życiu). Byłam w Gidle. Zaczęłam czytać Pismo Święte, słuchać religijnych piosenek i oglądać filmy o tej tematyce. Podczas piątej nowenny pogodziłam się z moją mamą. Towarzyszyło mi uczucie niezwykłej miłości do niej. Widzę, że w trakcie tych dwóch lat przeżywałam wzloty i upadki w wierze… Pan Bóg – nasz Tata wystawiał mnie na liczne próby. Matka Boża – nasza Mama – myślę, że – pomogła mi zbudować w swoim sercu prawdziwą relację… Dziękuję za wszystkie otrzymane łaski od Pana Boga, Matki Bożej. Przepraszam za wszystko to, czym zraniłam ich serca.

Proszę Was moi Kochani o modlitwę za mnie (o pomyślne zdanie egzaminów, o dobrego męża) oraz za moją rodzinę.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

46 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Darek
Darek
23.03.19 03:42

Witaj Kasiu jeżeli masz jakieś prośby zmartwienia troski mydła się do naszej matenki dla mnie szczególnie pomaga sw Józef jego pomoc jest natychmiastowa pomudl się w intencji znalezienia dobrego męża on Ci pomoże zauważyłem że coraz więcej jest swiadectw za jego wstawiennictwem w znalezieniu drugiej połówki

Darek
Darek
23.03.19 03:44
Odpowiada na wpis:  Darek

Przepraszam pomyliłem twoje imię Martyna z góry przepraszam

Bożena
Bożena
25.06.18 21:58

Pan Bóg wszystko widzi i wszystko wie . Oddaj swoje życie Matce Bożej i Panu Jezusowi .
Odmów również Nowennę do Św. Józefa, On wstawia się za nami i uprasza dobrego męża lub żonę .
Adoruj Pana Jezusa chociaż 15 minut dziennie . jeśli pójdziesz drogą modlitwy i zawierzenia i zaufasz szczęśliwa będziesz w WIECZNOŚCI.
Żadna modlitwa w NIEBIE nie GINIE. Pamiętaj.

Nie przerywaj NOWENNY. To jest piękna Modlitwa. Miej WIARĘ i WIERZ. Z Panem Bogiem.

Kasia
Kasia
24.06.18 22:58

Jak tak dalej będzie z moim poznawaniem mężczyzn to się załamię… modlę się, proszę… skutek odwrotny … może po trzydziesce nie ma już wolnych, porządnych…

Monika
Monika
25.06.18 07:19
Odpowiada na wpis:  Kasia

Są, ale wolą nieporządne. Śmieszy mnie stwierdzenie, że Bóg ma najlepszy plan, skoro w przypadku wierzących tego nie widać. Nie chcę za 5 lat być w tym samym miejscu i ciągle wierzyć, że będzie dobrze, skoro od lat nic się nie zmienia. Ciekawe czy jak za 10-15 lat dalej wszystkie będziemy w tym samym miejscu, powiedzenie, że Bóg ma dla nas najlepszy plan dalej będzie tak bardzo podnosić na duchu. Będąc samą w wieku 60 lat będzie się czekać na szybką śmierć bez nikogo bliskiego obok i to właśnie będzie ten super, wspaniały Boży plan. Nie przekonuje mnie to już.

Magdalena
Magdalena
25.06.18 12:40
Odpowiada na wpis:  Monika

Nawet jeśli nie będziesz mieć męża, to Bóg się tobą zaopiekuje na starość. Ja mam powołanie do życia samotnego w świecie i na starość też będę mieszkać sama, bo na rodzinę nie mogę liczyć. Ale ufam Bogu, że mnie nie zostawi samej na pastwę losu, bo wtedy nie nazywałby się Bogiem.

Bożena
Bożena
24.06.18 18:13

Martynko Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica. Zawsze pokładaj nadzieje w Panu BOGU i oddawaj się pod opiekę Matce Najświętszej . Jeden z księży powiedział, że żadna modlitwa kierowana do NIEBA w NIEBIE nie ginie. Zawierz się Matce Bożej Częstochowskiej ONA zawsze wysłuchuje, a za swojego brata odmawiaj KORONKĘ do BOŻEGO MIŁOSIERDZIA w niej jest Wielka Moc i Siła do odstraszania złego- Dla Jego Bolesnej Męki Miej Miłosierdzie dla nas i całego świata. Opowiem Tobie po krótce historię niedawno zmarłego mojego tatusia. Był bardzo chory,(miał wiele chorób) a był człowiekiem WIARY, który nie używał przekleństw, może zdarzyło… Czytaj więcej »

Justyna N
Justyna N
24.06.18 11:15

Modlitwy o miłość są zawsze trudne, ale nie niewysłuchane. Modlitwa o dobrego męża/żonę jest potrzebna by poprosić Boga by na naszej drodze postawił tego, którego dla nas przeznaczył i zgodzić się z Jego Wolą. Ja jednak myślę, że modlitwa o dobrego męża powinna zacząć się od nas samych, poprosić Boga byśmy to my byli dobrymi żonami/mężami dla swoich przyszłych wybranków, by Bóg nas uzdolnił do miłości na całe życie. Modlitwa zawsze zaczyna zmianę od nas samych a dopiero później zaczyna zmieniać nasze otoczenie. Bóg jest miłością i zawsze w Swym działaniu kieruje się miłością a my jesteśmy Jego dziećmi, wiec… Czytaj więcej »

Monika
Monika
24.06.18 15:02
Odpowiada na wpis:  Justyna N

Aż trudno uwierzyć, że wszystkie osoby, które zawarły związek małżeński są takie idealne i gotowe na miłość, mimo że żyją z daleka od Boga, natomiast te, które są wierzące i wciąż się modlą o dobrego męża/żonę są niewysłuchane, ponieważ nie są gotowe do małżeństwa. Nie chcę tutaj hejtować, ani nikogo zniechęcać, bo mnie samą to boli, ale jak się człowiek nad tym głębiej zastanowi to mu się odniechciewa wszystkiego. Lepiej się nie modlić i wszystko olać i przestać żyć zgodnie z przykazaniami, mam wrażenie, że szybciej odnajdzie się miłość niż będąc wzorowym katolikiem. Rozglądając się dookoła można zauważyć, że tacy… Czytaj więcej »

irena
irena
24.06.18 17:19
Odpowiada na wpis:  Monika

to nie prawda moniko ja tylko troche zeszlam ze sciezki prowadzacej do Boga ,moja glupota bardzo szybko sie na mnie zemscila ,to tylko zludne mrzonki ze bez Niego mozemy sobie poradzic ,to wszystko tylko na krotka mete ,gdzie nie ma Boga tam szybko zakrada sie szatan a wtedy to juz pestka dla niego zeby nas wyprowadzic w maliny,ja wiele bym dala zeby moc cofnac czas,no ale nie moge ,teraz odbudowuje nasze zycie ,na szczescie w pore sie polapalam ze cos jest nie halo ,teraz juz wiem co warto a co nie ,czy ludzie tacy jak wymienilas sa szczesliwsi? moze wartalo… Czytaj więcej »

Justyna N
Justyna N
24.06.18 20:16
Odpowiada na wpis:  Monika

Bóg ma dla nas zawsze wspaniały plan na życie. i to czy wytrwamy przy Bogu zależy od nas samych. Napewno łatwo jest mówić że inni są szczęśliwsi i mają łatwiej w życiu, bo może nie wierzą w Boga, ale ja wolę trwać przy Bogu i poczekać na Jego wspaniały plan na moje życie.

też Ania
też Ania
24.06.18 20:36
Odpowiada na wpis:  Justyna N

Ok, Bóg ma plan. A co jeśli popełniłam błąd, przez który Bóg już nie może zrealizować tego planu, albo, np. ktoś popełnił błąd, który komplikuje plany odnośnie mnie? Pytam bo naprawdę poszukuję odpowiedzi. Przyznaję, że dopadł mnie kryzys. Są we mnie dwie Anie. Naprawdę chcę ufać i wierzyć Bogu, ale argumenty typu wiek i bark realnych widocznych szans na małżeństwo robią swoje. Wstydzę się swoich wątpliwości, ale mnie dopadły i nie umiem udawać, że ich nie mam. Chciałabym mieć ufność i wiarę Magdy Wołochowicz.

mmm
mmm
24.06.18 21:55
Odpowiada na wpis:  też Ania

Też się nad tym zastanawiałam (również jestem osobą samotną) i chyba starsza od Ciebie, modliłam się kiedyś po prostu na rozancu o wypelnienie sie Woli Bożej w moim zyciu i Bóg mi pokazał mozna powiedziec oczami duszy, ze Jego pragnieniem jest to abym miala meza i Bóg ogromnie cierpi, ze nie jestem szczesliwa, ale sa przeszkody, ktore sama sobie zrobiłam i inni ludzie, mamy wolną wolę, może trzeba się modlić o światło w tej kwestii, o usunięcie przeszkód, prosiłam tez kiedyś Boga o to abym mogła wypełnić swoje powołanie wg. Jego Woli, tak z serca, potem odmówiłam Nowenne do MBRW… Czytaj więcej »

mmm
mmm
24.06.18 22:03
Odpowiada na wpis:  też Ania

Dodam, że kiedys byłam na Jasnej Górze i tam tez otrzymalam zapewnie, ze nie bede sama, ale musze sie modlic wiecej w tej intncji (przyznam, ze niewiele sie modlilam dotad), czasem tez potrzeba wiecej czynu, roznie to mozna rozumiec, np. wychodzic wiecej, bardziej dbac o wyglad, bywac na portalach randk, niektorym przychodza takie sprawy latwiej, inni musza sie bardziej wysilic:)

mmm
mmm
24.06.18 22:06
Odpowiada na wpis:  też Ania

Myślę też, że dobrą intencją jest o to „aby kochać i być kochaną/ym”

Justyna N
Justyna N
25.06.18 01:13
Odpowiada na wpis:  też Ania

Bóg zna nas lepiej niż my sami. Błędy wszyscy popełniamy, ale na każdym etapie jest przy nas Chrystus i chce nam pomóc. Możemy sobie skomplikować życie, ale jeśli zwrócimy się do Boga i zgodzimy się na Jego Wolę a nie naszą, to napewno na tym etapie na którym właśnie się znajdujemy Bóg zacznie oczyszczać nasze życie i realizować Swoją Wolę. Sama dużo doświadczam od 2 lat: nieuleczalna choroba, zostawienie przez narzeczonego, jego zdrady, kiedy ja zaczęłam jeszcze bardziej podupadać na zdrowiu. można byłoby wiele opisywać.. na sposób ludzki jest beznadziejnie, metody leczenia mojej choroby się kończą ale nie poddaję się… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
25.06.18 19:08
Odpowiada na wpis:  Justyna N

Dziękuję Ci Justyno za Twoje świadectwo. Dużo dobra Ci życzę.

Justyna N
Justyna N
26.06.18 12:58
Odpowiada na wpis:  też Ania

Dziękuje i wzajemnie. i oczywiście gratuluję książki:)

też Ania
też Ania
26.06.18 15:34
Odpowiada na wpis:  Justyna N

Dziękuję 🙂

irena
irena
25.06.18 11:14
Odpowiada na wpis:  też Ania

tez aniu pomodlilam sie wczoraj za toba do sw RIty ,mysle ze ona cos zrobi w twojej sprawie ,mi ona wiele razy pomogla

też Ania
też Ania
25.06.18 19:07
Odpowiada na wpis:  irena

Dziękuję Ireno. Dużo dobra Ci życzę.

irena
irena
25.06.18 20:07
Odpowiada na wpis:  też Ania

dziekuje rowniez tobie aniu

irena
irena
26.06.18 17:27
Odpowiada na wpis:  też Ania

ja tobie tez gratuluje aniu wygranej

też Ania
też Ania
26.06.18 17:30
Odpowiada na wpis:  irena

Dziękuję 🙂

Monika
Monika
24.06.18 09:23

Martynko, proszę Cię, nie poddawaj się. Każda modlitwa, szczególnie za drugiego człowieka jest Panu Bogu miła i na pewno wysłuchał wszystkich Twoich próśb. Proszę, nie skupiaj się na tym, że jeszcze nie widać efektów. Czasem są one dla nas niewidoczne. Są procesem. Pan Bóg musi się napracować, bo jedyną przeszkodą dla Niego jest tylko i wyłącznie wolna wola człowieka. To jest niepojęte. Każdy jeden odmówiony przez Ciebie paciorek jest istotny. Nie ginie w próżni. A to, że podczas nowenny miałaś bluźbiercze myśli, że byłaś nieskupiona to po prostu nic innego jak działanie złego, który chce powstrzymać Cię od modlitwy i… Czytaj więcej »

Martyna
Martyna
24.06.18 16:16
Odpowiada na wpis:  Monika

Bardzo dziękuję Moniko. Również pomodlę się za Ciebie.

Kasia
Kasia
24.06.18 09:12

Cześć Dziewczyny, ja mam już też prawie 36 lat, nie mogę spotkać miłości w życiu, a od paru lat, gdy poznaję jakiegoś mężczyznę to wpływa to na mnie destrukcyjnie, m.in. zostałam okłamana, zdradzona, jeden obarczył mnie swoją depresją i próbami samobójczymi itp. , nie mam szczęścia, nie wiem co robić i co myśleć… jak poznać wartościowego mężczyznę?! Odmówiłam w tej intencji Nowennę, ale jeszcze nie nie widzę zmiany, Maryja mnie chroni, widzę jak mnie przed kolejnymi tarapatami uchroniła, ale czy wyjdę za mąż… tak czekam w sercu z nadzieją…

Ania
Ania
23.06.18 22:55

Ja chciałabym sie podzielić doświadczeniem modlitwy 2 NP. Jestem obecnie pod koniac odmawiania drugiej i w bardzo trudnej chwili gdyż 2 dni temu okazało sie ze intencja o ktora sie modliłam w pierwszej nowenie nie zostala wysluchana(była to intencja o zdanie bardzo trudnego egzaminu zawodowego). Podczas odmawiania nowenny oraz podczas samego egzaminu miałam ogromna wiare i pewność że zdam ten egzamin. Niestety . Mam teraz ogromna trudnosc z zawierzeniem podczas odmawiania drugiej nowenny i wielkie pokusy aby wiecej nie odmawiac NP. Przygotowanie do tego egzaminu zajelo mi bardzo duzo czasu i wysilku i pracy i przede mna perspektywa kolejnego polrocza… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
23.06.18 21:19

Dziewczyny,kobiety,czy lubicie aktywny tryb życia? Jest lato!organizowanych jest wiele wyjazdów np.kajakarskich.Na takich spływach można poznać ludzi!będą pary,ale będą też „wolni”.To tylko jedna z form.Prawda taka,że czasem trzeba pojechać z dala od domu i szukać rozrywek,zgodnych z tym co się lubi i umiejętnościami.W bibliotece,albo nawet w Kościele też można spotkać ludzi i mężczyznę,ale chyba w sporcie to bardziej prawdopodobne.
Pozdrawiam

ala
ala
23.06.18 19:59

Tym swiadectwem troszke stracilam nadzieje o dobrego meza.Jednak nie poddam sie i bede dalej sie modlila. Ja mam problem z tym ,ze nie potrafie tego zrozumiec.Zawierzam cos Panu Bogu i poprostu czekam ,ale gdzie w tym wszystkim wolna wola? skad bede wiedziala ze tak akurat mam postapic a nie inaczej?

Justyna N
Justyna N
24.06.18 14:56
Odpowiada na wpis:  ala

Alu w tym wszystkim i ponad tym wszystkim jest Duch Święty i Jego Światłość. Proszę oddawać się pod opiekę Ducha Świętego i prosić Go o Światłość i Jego Dary w podejmowaniu różnych decyzji. Ja tak robię i czuję ogromne pomoc, tak jakby ktoś mnie prowadził właściwymi ścieżkami:) to nie znaczy że wszystko mi się układa i jest idealnie, ale czuje tak jakbym miała obok siebie przyjaciela, który mi podpowiada jak postąpić i prowadzi za rękę:) pozdrawiam

irena
irena
24.06.18 16:56
Odpowiada na wpis:  Justyna N

justyno Duch sw +aniol stroz sa dobrana para ,my czesto modlimy sie do niego jako dzieci,ale on nas doroslych tez pilnuje ,wiem cos o tym ,pomogl mi juz nie raz

Justyna N
Justyna N
24.06.18 20:21
Odpowiada na wpis:  irena

Zgadzam się, Duch Św. i Anioł Stróż to wspaniały duet:) czasami myślę, że mój Anioł Stróż nie ma łatwo ze mną, bo tyle się ostatnio u mnie dzieje rożnych rzeczy, a On ciągle mi pomaga i czuwa

też Ania
też Ania
23.06.18 19:41

Martyno, z Twojego świadectwa wnioskuję, że jesteś studentką. Ty masz jeszcze sporo czasu na poznanie dobrego męża. Tu na forum są kobiety dobiegające 40-tki, które modlą się w tej samej intencji. Martyno, jestem przekonana, że będziesz miała wspaniałego męża. Głowa do góry. Jest prawdą, że to specyficzna intencja bo dotyczy wolnej woli drugiego człowieka i nawet sam Bóg nie zmusi nikogo by nas pokochał. Jednak Bóg, który zna nasze serca, wie kto może nas pokochać w wolności, bez łamania czyjejkolwiek wolnej woli i może to być osoba, na którą sami nie zwrócilibyśmy uwagi. Sama czasem jeszcze nadzieję, a czasem już… Czytaj więcej »

Monika
Monika
23.06.18 18:25

Niestety, ale mam wrażenie, że intencje o dobrego męża są w 95% niewysłuchiwane. Można to zobaczyć zwłaszcza tutaj na forum. Ja z własnego doświadczenia powiem, że jeśli chodzi o Nowennę Pompejańską spełniły się wszystkie intencje oprócz tej jednej. Więc chyba miłość jest jedną z tych rzeczy o które modlić się nie można. U mnie było tylko gorzej po obu nowennach. Skoro Bóg nie może wpłynąć na wolną wolę człowieka, a miłość własnie na tym polega i od tego zależy, to modlitwą raczej niczego nie zdziałasz. Smutne, ale prawdziwe.

Ania
Ania
23.06.18 19:44
Odpowiada na wpis:  Monika

Swojego męża wymodliłam po kilku latach, wyszłam za mąż po 40-ce. Odmówiłam wszystkie modlitwy i się w końcu doczekałam, Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba być wytrwałym i się nie poddawać 🙂

też Ania
też Ania
23.06.18 19:46
Odpowiada na wpis:  Ania

Imienniczko, dałaś mi iskierkę nadziei. Ja mam 38 lat i tak po ludzku coraz częściej tracę nadzieję.

Ania
Ania
23.06.18 19:57
Odpowiada na wpis:  też Ania

Nigdy się nie poddawać i zawsze modlić nawet gdy po ludzku nie ma już nadziei, pan Bóg rozwiązuje sprawy beznadziejne.

też Ania
też Ania
23.06.18 20:03
Odpowiada na wpis:  Ania

Dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam

Monika
Monika
23.06.18 21:15
Odpowiada na wpis:  też Ania

„Czerwonieńkie czeresieńki, czerwoneńkie wiszni/Daj mi Boże kawalera daj po mojej myśli/ By gorzałki on nie pijał, tabaki nie niuchał/ Cudzych żonek nie uwodził, a mnie jednej słuchał” – tak śpiewały jeszcze w XX-leciu międzywojennym poleskie dziewczęta… Może to poprawi Ci trochę humor… Też mam 38 lat i nigdy nie byłam w związku. Owszem, był czas kiedy bardzo podobałam się mężczyznom (nadal niejeden znajomy się dziwi dlaczego jestem sama), ale uciekali gdzie pieprz rośnie, kiedy tylko orientowali się że jestem wierząca i pewnych rzeczy ze mną nie będzie bez ślubu… Teksty pt. „jak się nie zgodzisz na…wiadomo co, to zostaniesz sama”… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
23.06.18 21:17
Odpowiada na wpis:  Monika

Ja właśnie pracuję nad doktoratem. W tej chwili tworzę przy pomocy excella wykresy i podglądam forum 🙂 Pozdrawiam

Monika
Monika
23.06.18 21:35
Odpowiada na wpis:  też Ania

Cześć, a ja właśnie dziś zdawałam pisemną część FCE… właśnie przytrafił mi się uroczy znak. Wyszłam z tego egzaminu wyczerpana i w stanie ducha że „narobiłam sobie niezłego obciachu” i „tyle roboty na nic, pełna kompromitacja” (o kasie nie wspominając), aż tu nagle zaglądam na fejsa i co? Okazało się że wczoraj było wspomnienie świętego Tomasza Morusa, a to właśnie Jego prosiłam o pomoc w zdaniu FCE… Jutro speaking… uff… święty Tomaszu bądź ze mną dalej…

też Ania
też Ania
23.06.18 21:40
Odpowiada na wpis:  Monika

Pomodlę się za Ciebie.

Monika
Monika
23.06.18 22:19
Odpowiada na wpis:  też Ania

A ja za Ciebie 😉

Radosław
Radosław
24.06.18 18:26
Odpowiada na wpis:  też Ania

Jedź do Częstochowy na zawierzenia w pierwsze soboty albo posłuchaj na you tube świadectw jak ludzie prosili o małżonków i się nie poddawaj

Monika
Monika
23.06.18 21:29
Odpowiada na wpis:  Ania

Aniu, niedawno w tramwaju zagadała do mnie pewna kobieta. Zauważyła że odmawiam różaniec i poprosiła o modlitwę w intencji swojej córki. Powiedziała mi też że córkę urodziła w wieku 42 lat i że było to jej pierwsze dziecko… młoda w tej chwili jest już magistrem inżynierem… Co ciekawe, ta kobieta nawet mnie nie znała…

46
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x