Marta: Niezwykłe podarunki

NP odmówiłam po raz pierwszy kiedy mój syn zachorował na raka. Potem były kolejne nowenny, i tak modlę się tą cudowną modlitwą ponad dwa lata. W tym czasie otrzymałam niezwykłe podarunki od ukochanej Mateńki, które do dziś mnie zdumiewają. Pierwszy i najważniejszy,to zdrowienie syna (uniknął kolejnej operacji,której panicznie się bał, wyniki badań są dobre). Ponieważ długo chorował został zwolniony z pracy wiec rozpoczął poszukiwanie następnej. Ukochana Mateńka podarowała mu pracę marzenie, taką o której się nawet nie myśli, że może być dla zwykłego człowieka bez protekcji. Drugim podarunkiem, który zaskoczył całą rodzinę było mieszkanie dla córki. To jest cud, bo córka ma mieszkanie własnościowe, ale małe i kiedy pojawiło się trzecie dziecko w jednej sypialni nie było warunków do wypoczynku. Rozważaliśmy, kupno większego mieszkania, ale pojawił się problem z kredytem, więc rozważaliśmy wynajem mieszkania z dwoma sypialniami. Ceny takiego mieszkania w dużym mieście to ponad 2 tyś. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko finansowo ale trzeba było jakoś temu zaradzić. Nagle z nieba spadło dla córki mieszkanie socjalne z firmy w , której pracuje jej mąż. Mieszkanie ma trzy pokoje jest w pięknej okolicy prawie w parku blisko wszędzie do pracy ,przedszkola,sklepu. Mieszkanie jest tak doskonałe, aż córka powiedziała,że Maryja daje wszystko co najlepsze, nikt inny nie potrafi tak trafnie zdiagnozować potrzeb i obdarzyć łaskami. Otrzymałam wiele dobra w tym czasie, sympatię ludzi,miłą atmosferę w domu, spokój i ufność że poradzę sobie z codziennością a nade wszystko otrzymałam siłę aby wspierać syna w ciężkiej chorobie. Wspomnę, że szatan bardzo przeszkadzał, ale wiedziałam ze świadectw, że tak jest więc pomimo przeszkód parłam do przodu. Dzięki Ci ukochana MATEŃKO, kocham Cię i zawierzam Ci i naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi całą moją rodzinę. Twoją jesteśmy rodziną i do Ciebie należeć chcemy.