Piotr: Uwolnienie z grzechu nieczystości

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Szukając ratunku na wyjście z nałogu grzechu nieczystości, trafiłem na informację, iż można polecić się wstawiennictwu Matki Boskiej Pompejańskiej. W tejże intencji rozpocząłem moją pierwszą Nowennę i już pierwszego dnia odmawiania odczułem działanie Łaski Bożej, która dodała mi siły do wyznania tej słabości mojej żonie. Przystąpiłem również do generalnej spowiedzi, pierwszej takiej od dawna, ze szczerym postanowieniem poprawy. Niesamowite w tym było poczucie zrzucenia ton balastu jaki mnie obciążał oraz prawdziwej wolności w podporządkowaniu się nie swojej a Bożej woli. Wspaniałe jest posiadanie wreszcie kontroli nad własną seksualnością. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to dopiero początek mojej walki, dlatego nie ufam sobie, polecając moje życie Matce Bożej. W pierwszym i ostatnim tygodniu odmawiania Nowenny czułem dosłownie fizyczną próbę sił dobra i zła. Z jednej strony pewność Miłości Jezusa, z drugiej działanie szatana próbującego za wszelką cenę przerwać moje starania naprawy mojego życia. Na pewno „po ludzku” patrząc nie wszystko „zadziało się” tak, jakbym tego oczekiwał, ale jestem niezmiernie wdzięczny za ogrom łask otrzymanych za pośrednictwem Matki Boskiej Pompejańskiej. Początkowo modlitwa przychodziła mi z mozołem, z czasem „wypracowałem” sobie „harmonogram modlitw” – wcześniej wstając i poświęcając część czasu z mojego wieczornego odpoczynku. Wiem jedno, nadal będę odmawiał kolejne Nowenny, gdyż w modlitwie różańcowej kryje się wielka moc. Z Panem Bogiem.