To była moja 4 nowenna pompejańska. Akurat kończyłam poprzednia w intencji powrotu do zdrowia kochanej babci, która była w ciężkim stanie po kolejnym udarze. Babcia zmarła kilka dni po rozpoczęciu nowenny, ale ta modlitwa przyniosła mi nieoczekiwany pokój serca i pogodziłam się z wolą Bożą.
Po śmierci babci mama była w ciężkim stanie i mimo że od lat miała problemy z sercem nasiliły się one tak znacznie, że została skierowana na operację. Byłam zrozpaczona, zaczęłam nowennę pompejańską w intencji mamy. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiej bliskości z Bogiem, moja wiara była tak silna, wierzyłam że mama zostanie uzdrowiona. Z czasem migotanie przedsionków się zaczęło normować aż całkowicie ustało. Operacja została odwołana.
Lekarze nie potrafili tego wytłumaczyć, przyjęli mamę na oddział założyli holter wielokrotnie robili EKG ale serce pracowało normalnie. Lekarz kardiolog powiedział, że chyba mamy znajomości “na górze” bo nie jest w stanie z medycznego punktu widzenia wytłumaczyć jak to możliwe, że tak silna wada serca wymagająca operacji po prostu zniknęła. Mama została uzdrowiona. Modlitwa i wiara czynią cuda.
Zobacz podobne wpisy:
Marta: Uzdrowienie
Dorota: Uzdrowienie z epilepsji
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
To jest cud !!!!