Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Margaret: Różaniec uratował mojego syna

0 0 głosów
Oceń wpis

Moj ukochany syn prawie miesiac temu obchodzil 14 urodziny. Mieszkamy w USA w pieknym miasteczku z doskonalymi szkolami. Przenislismy sie tutaj zeby okolo rok temu zeby zapewnic dziecku najlepsza edukacke. Od nowego roku szkolnego zaczelam z nim tracic kontakt. Robil sie rozdraznieny, zaczal zaniedbywac prace domowe, i z ucznia z samymi A (w Polsce to 6), na polrocze mial same B i nawet jedno C. Czulam ze cos sie dzieje niewlasciwego. Czytalam ksiazki o problemach z rozwijajaca sie mlodzieza, wyslalam syna na sesje do psychologa, sama nawet zaczelam chodzic do psychologa, bo chcialam zrozumiec syna. Podejscie meza do sytuacji syna bylo drazliwe, no i jako naukowiec byl bardzo rozczarowany synem ze ten nie spelnial jego oczekiwan. “Przypadkiem” dowiedzialam sie o Nowennie Pompejańskiej. Rozpoczelam ja 1 stycznia 2018. Przez 40 dni (dotychczas) byla hustawka emocjonalna. Psycholog twierdzil ze zachowania sa typowe dla nastolatka, a ja w sercu czulam, ze dzieje sie cos jeszcze. Moja jedyna ostoja byl nocny różaniec. W modlitwie znajdowalam uspokojenie, mimo ze czasami myslalam ze dostane zawal serca, bo syn byl okropny, nie przypominal mojego dziecka. Maz cierpial na swoj sposob, ale jego zachowania byly skierowane przecieko mnie inawet nie chcial rozmawiac o problemach z synem. W ostatni czwartek odbieralam z reperacji syna telefon ktory nie byl zablokowany wtedy kodem. Dowiedzialam sie ze syn ogladal niewlasciwe filmy, sluchal rapu, i planowal rozpoczecie handlowania vape., oraz skopiowal meza karte kredytowa. Skonfrontowalismy syna tego samego wieczoru. Przed rozmowa myslalam ze mi wysloczy serce. Zmowilam jednak wczesniej pierwsza czesc Rozanca. Gdy rozmawialam z synem stalam sie nagle tak spokojna ze bylo mi w to trudno uwierzyc. Sluchalam zadawanych mu przez siebie pytan i jednoczesnie myslalam skad mi te pytania i spokoj przychodza (normalnie wpadlabym w panike sluchajac odpowiedzi syna). Syn przyznal sie do wszystkiego i przysiegal na kolanach ze natychmiast zaprzestaje grzesznego postepowania. Wprowadzilismy tez konkretny regulamin. Jak na razie moj syn zachowuje sie normalnie., jak moje najukochansze dziecko. Wiem ze jest to laska od Matki Bozej Rozancowej. Mam jeszcze 14 dni do konca tej Nowenny ale wiem ze to nie jest moja ostatnia Nowenna. Różaniec jest jak bomba nuklearna na wszelkie zlo. Gleboko w to wierze i dziekuje Matce Bozej za te kolejna w moim zyciu laske uratowania mego syna z niewlasciwej drogi. Niech wszystkim modlacym sie Matka Boza da sile w modlitwie i niech wyslucha waszych blagan i zaniesie je do swego Syna.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Edyta
Edyta
08.03.18 09:31

Dziekuje za swiadectwo piekne.Amen Maryjo Amen.

Monika
Monika
08.03.18 08:37

Wzruszylam się Twoim swiadectwem. Moj synek ma 10lat. Jest cudownym dzieckiem. Jednym z lepszych uczniów. Zawsze Panienke prosilam aby tak bylo. Boje sie owszem wieku nastoletniego ale ufam ze z Boza pomocą wyrosnie na dobrego mężczyznę. Za Twojego synka trzymam kochana kciuki. Naprawde duzo ze soba rozmawiajcie o tym co czujecie czego sie boicie jak bardzo sie kochacie wówczas w dziecku rozwija sie empatia i nie mysli tylko o sobie. Duzo szczescia Wam życzę

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x