Nowennę pompejańską znalazłam kilka lat temu przypadkiem, choć podobno nie ma przypadków. Myślę, że Bóg tak mną pokierował. Początkowo odmawianie nowenny sprawiało mi trudności i nieustannie po którymś dniu ją przerywałam, bo albo przysnęłam na koniec dnia i modlitwa przepadła albo z braku sił ją przerywałam.
Szatan wtedy działał. Byłam krytykowana przez bliską mi osobę za wiarę i modlenie się. Pierwszą modlitwę w całości udało mi się odmówić w Covidzie i była ona w intencji moich bliskich i mnie o bezpieczeństwo od Covidu i zdrowie. Dwa lata później ja zachorowałam na COVID, ale moja rodzina nie zaraziła się. Byli bezpieczni, bo Bóg i Maryja ich chroniła. Jestem za to wdzięczna. Drugą nowennę w całości odmówiłam rok temu w intencji Bogu wiadomej.
Pamietam jak kiedyś przeczytałam tu świadectwo osoby, która modliła się za maturę z matematyki swojej wnuczki i udało się zdać. Ja przez cały rok modliłam się, aby zdać swoją maturę ( podeszłam do niej w średnim wieku) i zawierzyłam Bogu. Udało się zdać na 80%. Wiem, że cuda się dzieją jak modlimy się z pokorą i zamierzamy Bogu z ufnością i otwieramy nasze serca na łaskę. Dziś odmówiłam drugi dzień kolejnej, trzeciej nowenny w intencji, którą powierzam z całego serca Bogu i Maryi. Najświętsza Panienko proszę Cię o cud tak jak to uczyniłaś Fortunatinie.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański