O Nowennie Pompejanskiej dowiedziałam się przebywajac w szpitalu z moim wtedy 2 miesięcznym synkiem. Stwierdzono u niego rzadka chorobę genetyczna i od urodzenia boryka się z przeciwnościami.
Zwlekałam z rozpoczęciem modlitwy – myślałam że to nic nie pomoże aż do momentu gdy padła diagnoza – podejrzenie wodogłowia u synka. Świat mi się załamał. Od razu zaczęłam się modlić. Pierwsze dni nie byłam nawet w stanie mówić słów modlitwy, tylko płakałam.
Po kilku dniach odzyskałam siłę mimo że intencja była o zatrzymanie powstawiania złych zmian w mózgu u synka. Na ostatnim USG stwierdzono ze zmiany nie poglebiaja sie, czeka nas jeszcze rezonans ale wiem ze wszystko bedzie dobrze.
Matka Boża pomogła również mi przestałam płakać i dostałam mnóstwo siły. Za kilka dni kończę Nowenne, opowiadam o tym co nam się przytrafilo i jakich łask doznaliśmy aby i inni mogli z nich skorzystać i uwierzyli w wielka moc modlitwy.
Zobacz podobne wpisy:
Magdalena: Wysłuchane prośby
Maria: Chwała Ci Maryjo Pompejańska!
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański